poniedziałek, 29 grudnia 2014

Kocyk łuska krokodyla i kontynuacja kampanii Adidas ze Streetcom

Witajcie kochani. Bardzo Was przepraszam, że znów tyle mnie nie było. Ale oprócz braku czasu z powodu świątecznych przygotowań, to po raz drugi wysiadł mi komputer. Znów płyta główna : / Ech.... Jestem wściekła. Obecnie mam komputer zastępczy, straszny złom, który chodzi wolniej niż ślimak i zawiesza się okropnie. Ale może przynajmniej dam radę napisać ten post :(
Jeszcze w listopadzie moja mama poprosiła mnie o wydzierganie kocyka, niedużego, który przykrywałby tylko kolana. Wybór kolorów i wzoru pozostawiła mi. Postanowiłam więc spróbować swoich sił w łusce krokodyla. Moim zdaniem wyszło całkiem nieźle i dzięki łusce kocyk jest cieplutki. Robiło mi się go się szybko i przyjemnie, a sam wzór jest dziecinnie prosty do wykonania. Fakt, po czasie staje się monotonny dla dziergającego :) Miałam troszkę utrudnione zadanie, bo była to włóczka z odzysku, więc momentami zaciągała się, ale jakoś dałam radę :)


I teraz troszkę z innej beczki :) Jak niektórzy pamiętają, brałam udział, jakiś czas, temu w testowaniu antyperspirantów Adidas ze Streetcomu. Niedawno moja aktywność w tej kampanii została doceniona i znalazłam się w wąskim gronie 30 najbardziej aktywnych osób, które będą brały udział w dalszej części testowania Adidas. Bardzo się ucieszyłam i czuję się naprawdę zaszczycona: ) Oto co dostałyśmy w kolejnej paczce :
Prawda, że zawartość jest imponująca? :) Antyperspiranty rozeszły się w mig, wśród moich znajomych, które zadeklarowały chęć testowania razem ze mną. Poprzednio testowałam wariant 6w1 teraz zdecydowałam się na testowanie wersji soften:
I co mogę o nim powiedzieć? A mianowicie to, że jestem z niego tak samo zadowolona, jak z 6w1. Oba mają praktycznie takie samo działanie, spisują się świetnie. Bardzo podoba mi się opakowanie- kulka skierowana do dołu zapewnia zużycie produktu do ostatniej kropelki. Plusem jest również to, że kulka nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość produktu.
Soften, podobnie jak 6w1 jest bezbarwny, ma lekką konsystencję, która nie jest tłusta. Zapach bardzo ładny, subtelny, kremowy. Mi osobiście przypomina trochę klasyczne zapachy Nivea i Dove. Bez dwóch zdań soften jest zapachem subtelniejszym i delikatniejszym niż 6w1, ale oba są świeże i bardzo mi się podobają :) Oba  utrzymują się długo na skórze.
  Podobnie jak 6 w 1, ta również potrzebuje chwilkę na wchłoniecie się. Żadna z nich nie pozostawia śladów i plam na ubraniach, czy to białych, kolorowych czy czarnych.
Jeśli chodzi o ochronę przed potem, Soften spisuje się równie dobrze, jak jej koleżanka 6w1 . Nie pocę się i nie czuję zapachu potu przez wiele godzin, nawet podczas wzmożonego wysiłku fizycznego..
Obie kulki są delikatne i łagodne dla skóry, nie wysuszają jej i nie podrażniają. Mogę je stosować nawet zaraz po depilacji.
Wydajność, cenę i dostępność również oceniam na duży plus.
Jestem ciekawa Waszych opinii i doświadczeń z tymi antyperspirantami. Śmiało, podzielcie się swoim zdaniem :)

Pozdrawiam Was serdecznie :) 

środa, 10 grudnia 2014

Szydełkowa serweta i jeszcze o usłudze Envelo

Witam Was bardzo serdecznie. Dzisiaj chcę Wam pokazać serwetkę, jaką wykonałam już jakiś czas temu, ale kompletnie o  niej zapomniałam. Wzór pochodzi z "Sabriny", nie pamiętam jednak jaki to był numer. Serwetka nie jest duża, ma jakieś m25 cm średnicy, ale ładnie prezentuje się na komodzie.




I chciałam jeszcze raz opowiedzieć Wam o usłudze Envelo. Z tej usługi mogłam skorzystać dzięki udziałowi w kampanii Streetcom. W ramach tej kampanii mogłam wysłać jedną darmową kartkę do wybranej osoby. Wysłałam więc do siostry i skorzystałam  z gotowego szablonu, głównie dlatego, że po awarii komputera usunięte zostały wszystkie zdjęcia, z których planowałam zrobić karteczkę. Rozwiązanie jest na tyle wygodne, że usługa Envelo zapewnia nie tylko zaprojektowanie/ wybranie kartki z gotowego szablonu, ale również wysyłają ją za nas do adresata Pocztą Polską. My musimy tylko pokryć koszt kartki i znaczka. Omijają nas więc kolejki na Poczcie:) Kartką, którą wysłałam do siostry prezentuje się tak:
 I tył:







Wrażenia: Siostra gdy wyjęła tą kartkę ze skrzynki początkowo myślała, że to jakieś pismo z banku, bo faktycznie koperta przypomina taką, w jakiej przychodzą do nas pisma urzędowe :) Sama kartka jest bardzo ładna, jest w wiekszym formacie niż zwykła pocztówka, ładnie błyszczy, grafika jest wyraźna. Obie z siostrą doszłyśmy jednak do wniosku, że kartka mogłaby być sztywniejsza. Jest zbyt miękka i gibka. W efekcie siostra otrzymała ją z lekko zagiętym jednym rogiem.  Sam tył kartki trochę mniej już nas zachwycił, prezentuje się zbyt oficjalnie.
Posumowując, koncepcja takiej usługi jest świetna. Jesli Envelo uwzględni uwagi ambasadorów i poprawi kilka drobiazgów, to będzie to usługa idealna.
A Wam jak się podoba kartka i sama idea takiej usługi, jaką proponuje Envelo ? jestem ciekawa Waszych opinii:)