tag:blogger.com,1999:blog-44772599981691455132024-02-20T00:17:45.376+01:00Pozytywnie zakręcona:)weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.comBlogger209125tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-31826207822325118422017-09-25T15:38:00.000+02:002017-09-25T15:38:39.029+02:00Testujemy męskie żele pod prysznic Le Petit MarseillaisWitajcie ! Ostatnio zapraszałam Was do rejestracji na portalu LP i zapisywania się do nowej kampanii męskich żeli pod prysznic. Dziś przychodzę do Was z dobrą wiadomością- udało mi się dostać do tej kampanii #poczujmeskanature i zostałam #ambasadorkalpm a poniżej zdjęcie paczki :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpivMHbSSeKDeFAXDQ6kM3XHHugJcVd1CDJ-llAYBMQbTq-g4pwfHDSWtPPXrEpmpD-fZB8UomQ8nuspR2egEoIL_sb-Wvh4409w4AUKgXJGhTgwRmxfJQEsTBs53dLOdKJ4LiJ4Ir7xwH/s1600/DSC04989.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1236" data-original-width="1600" height="247" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpivMHbSSeKDeFAXDQ6kM3XHHugJcVd1CDJ-llAYBMQbTq-g4pwfHDSWtPPXrEpmpD-fZB8UomQ8nuspR2egEoIL_sb-Wvh4409w4AUKgXJGhTgwRmxfJQEsTBs53dLOdKJ4LiJ4Ir7xwH/s320/DSC04989.JPG" width="320" /></a></div>
W dzisiejszym poście chciałabym się skupić na męskim żelu i reakcjach na ten żelu kilku moich znajomych mężczyzn. W paczce znalazłam żel w wersji " Mięta i cytrusy". To bardzo rześki i energetyczny zapach. Myślałam, że moi znajomi mężczyźni niekoniecznie będą się interesować tematyką męskiej pielęgnacji, ale szybko wyprowadzili mnie z błędu. Część z nich znali już ta markę, ponieważ produkty LPM stosują ich żony i doskonale byli zorientowani, że są z nich zadowolone. I twierdzili, że z przyjemnością zakupią żel dla siebie : "Bo skoro żona jest zadowolona, to ja na pewno też będę". Ci ,którzy nie znali marki Le Petit Marseillais, zaraz po powąchaniu tego żelu byli zainteresowana, gdzie można go kupić i w jakiej cenie, czy dobrze się pieni i jak długo pachnie na skórze.Wszyscy panowie byli zachwyceni świeżym zapachem i zaskoczeni dużą pojemnością produktu. Opowiedziałam im, że produkt ten ma jeszcze dwie wersje zapachowe- Drzewo Cade oraz Minerały i drzewo cedrowe- " Czyli jest w czym wybierać i na pewno każdy znajdzie produkt idealny dla siebie" . Panowie bardzo entuzjastycznie i z dużym zainteresowaniem podeszli do nowych produktów pielęgnacyjnych. A ja Wasi mężczyźni? Znają już te produkty? Stosują? Jakie są ich opinie ? weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-19033127324620000552017-08-29T12:26:00.002+02:002017-08-29T12:29:55.950+02:00Rekrutacja na Ambasadorce LPMWitajcie kochani! Dziś przychodzę do Was z newesem. Na Portalu Ambasadorek LPM trwa właśnie rekrutacja do nowej kampanii ambasadorskiej. Tym razem testować będziemy nowinkę- żele pod prysznic dla naszych Panów! Zachęcam serdecznie do rejestracji na portalu <a href="https://ambasadorkalpm.pl/" target="_blank">https://ambasadorkalpm.pl/</a> oraz do zgłaszania się do projektu .<b><a href="http://#poczujmeskanature" target="_blank">#poczujmeskanature</a> </b><a href="http://#ambasadorkaLPM " target="_blank">#ambasadorkaLPM </a> <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP_YYnTgn4xBV1wngHjZKxoJOxWPzVy6AalIZa9HbhW9zq_Ppln-pc1B7jUfhBv4_yQiBn0Q0cAzpNG2HiMJZvz0JSTUWv-EbV1XNDV8H_e9Dy5A_WvE1WmZ8xXE194Oh3533RCEoR-dBC/s1600/lpm_rekrutacja_men.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="620" data-original-width="1200" height="165" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP_YYnTgn4xBV1wngHjZKxoJOxWPzVy6AalIZa9HbhW9zq_Ppln-pc1B7jUfhBv4_yQiBn0Q0cAzpNG2HiMJZvz0JSTUWv-EbV1XNDV8H_e9Dy5A_WvE1WmZ8xXE194Oh3533RCEoR-dBC/s320/lpm_rekrutacja_men.png" width="320" /></a></div>
<br />weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-5214022674683383852017-03-25T15:06:00.000+01:002017-03-25T15:06:07.819+01:00Wiśnia, bazylia, goji czyli bardzo roślinny post :)Jak większość z Was zdążyła już zauważyć jestem ogromną fanką kosmetyków Elfa Pharm. I jakiś czas temu dostałam od <a href="https://www.facebook.com/ElfaPharm/app/142501032585981/" target="_blank">Klubu Elfa Pharm </a>paczuszkę pełną roślinnych nowinek kosmetycznych( był jeszcze kalendarz i próbki, ale niestety do zdjęcia się nie załapały, bo moja mama szybko je przechwyciła :) :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6bpCzueYOgiqkECrM4chP6ECU9oqZUHY9b5xBQP_ewAKVgboXgn5dwSgz0L7r0dcQDlQCVS38PBzZe8y3Oin35nzR2LLhpeopVjLgASso8ek0BXWm7Im1qMuzNBaAG44CBaQnZB95NBR6/s1600/DSC04898.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="293" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6bpCzueYOgiqkECrM4chP6ECU9oqZUHY9b5xBQP_ewAKVgboXgn5dwSgz0L7r0dcQDlQCVS38PBzZe8y3Oin35nzR2LLhpeopVjLgASso8ek0BXWm7Im1qMuzNBaAG44CBaQnZB95NBR6/s320/DSC04898.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Kosmetyki zostały przeze mnie dokładnie przetestowane, mam już wyrobione opinie na ich temat i właśnie nadszedł ten czas, kiedy mogę się z Wami nimi podzielić. A więc zaczynamy:<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><b>1. ODŻYWCZA, BEZBARWNA POMADKA DO UST Z EKSTRAKTEM GOJI O`HERBAL</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwsYkOrIIMwFq-gCi9Tfk_MP2ZEUKzvLxKulCDMYqs-Orvsi-PoHn8pinuKx5OSxz669RugR-dBF5xGjKiWHWjFBNkIUIfrLo5MrHxFUJk3Sa0FFxF57-9nZNaXfSRTqRRYzONwsEJWY7z/s1600/page.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="161" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwsYkOrIIMwFq-gCi9Tfk_MP2ZEUKzvLxKulCDMYqs-Orvsi-PoHn8pinuKx5OSxz669RugR-dBF5xGjKiWHWjFBNkIUIfrLo5MrHxFUJk3Sa0FFxF57-9nZNaXfSRTqRRYzONwsEJWY7z/s320/page.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Kilka słów od producenta: </b>Nietłusta, odżywcza pomadka bezbarwna z ekstraktem goji skutecznie
odżywia usta i nadaje im miękkość. Polecana do stosowania przede
wszystkim w okresie jesienno-zimowym, gdy usta narażone są na szkodliwe
działanie wiatru i mrozu i wymagają szczególnej pielęgnacji na co dzień.</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Cena:</b> 7,50 za 4,8 g. </div>
<div style="text-align: left;">
<b>Moja opinia: </b>opakowanie pomadki jest plastikowe z solidnym zamknięciem , dzięki któremu pomadka nie otwiera się samoczynnie, np. w torebce. Konsystencja idealna- nie za twarda, nie za miękka, bardzo dobrze rozprowadza się na ustach.<i><b> </b></i>Nie jest zbyt tłusta, szybko się "nie zjada". Nie tworzy lepkiej powłoki.<i><b> </b></i>Jeśli chodzi o smak i zapach- to oczywiście jest on jagodowy, bardzo delikatny, nienachalny.<i><b> </b></i>Pomadka bardzo dobrze radzi sobie z nawilżaniem ust, przynosi ulgę spierzchniętej skórze, redukuje suche skórki. Efekt nawilżenia utrzymuje się bardzo długo, a skóra ust jest gładka i miękka. Pomadka spełniła wszystkie moje oczekiwania i na pewno zagości u mnie na dłużej.</div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<b>2. <i>MASKA KREMOWA, REGENERUJĄCA DO WŁOSÓW, Z OLEJEM ARGANOWYM I KERATYNĄ DR. SANTE</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkzzf_av19GNryKI9dEtI3O1goMWyIy6PoI4uRhXh6Ek35FDhhVU3NufEwPFLU-5tq-3wxc-fKF1eC9qFFrgHSs7M7bqQym0e4tnY83Ri6BQ5OjtwDOPtHcN6MHUxGPbU6C_7z7fn7-ijm/s1600/page.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkzzf_av19GNryKI9dEtI3O1goMWyIy6PoI4uRhXh6Ek35FDhhVU3NufEwPFLU-5tq-3wxc-fKF1eC9qFFrgHSs7M7bqQym0e4tnY83Ri6BQ5OjtwDOPtHcN6MHUxGPbU6C_7z7fn7-ijm/s320/page.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Kilka słów od producenta: </b>Receptura serii «Argan Hair» zawiera niezwykle cenny naturalny
składnik - olej arganowy, który odbudowuje strukturę włosa od wewnątrz i
z zewnątrz. Przenikając w głąb włosa, zamyka łuski włosowe,
przeciwdziałając rozdwajaniu końcówek.</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Cena:</b> 22 zł za 1000 ml </div>
<div style="text-align: left;">
<b>Moja opinia: </b>Maska zamknięta jest w dużym, plastikowym słoju z nakrętką. Posiada on duży otwór, więc nawet jeśli maski w opakowaniu będzie już mało, nie będzie najmniejszego problemu z jej wydobyciem. Maska ma budyniową konsystencję, żółty kolor i przepiękny, lekko słodki zapach-delikatnie przypomina mi karmelki mleczne. Aż szkoda, że ten aromat nie utrzymuje się zbyt długo na włosach. Maska bardzo dobrze i równomiernie się rozprowadza, nie spływa z kosmyków. Nie ma też najmniejszego problemu z jej spłukaniem. A jakie efekty? Na moich zniszczonych i przesuszonych włosach są naprawdę zauważalne. Maska sprawia, że nie plączą się i o wiele łatwiej można je rozczesać. Bardzo dobrze nawilża ( a przy tym nie powoduje szybszego przetłuszczania się przy skórze głowy), kosmyki są zdecydowanie bardziej miękkie, a końcówki już tak nie skrzypią podczas ich dotykania. Włosy są też bardziej gładkie i mniej się puszą. Nabrały też ładnego blasku. W cenie 22 zł za 1000ml na pewno warto a nawet trzeba się skusić na wypróbowanie tego produktu. :) </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b>3.ODŚWIEŻAJĄCY KREM DO STÓP USUWAJĄCY ZMĘCZENIE Z EKSTRAKTEM Z ARONII O`HERBAL</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQKTTvmUryAHcF-7fpaFLnjEZuX-3BaTDe7saBzHYps1yE_ixef2byilPeQ7aqbYHKiVY8-04rd4u0PZB182DepltwMMnqT7Z-9NUnmV7rUpoCy0YnPf2Fa7lDTpVC8LQPnBF1NAWsgtNg/s1600/page.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQKTTvmUryAHcF-7fpaFLnjEZuX-3BaTDe7saBzHYps1yE_ixef2byilPeQ7aqbYHKiVY8-04rd4u0PZB182DepltwMMnqT7Z-9NUnmV7rUpoCy0YnPf2Fa7lDTpVC8LQPnBF1NAWsgtNg/s320/page.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Kilka słów od producenta:</b> Ekstrakt z aronii pomaga utrzymać prawidłowy stan ścian naczynek krwionośnych.Odświeża, odżywia i tonizuje skórę. Dzięki regularnemu stosowaniu kremu znika uczucie zmęczenia i ciężkości nóg.</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Cena:</b> 9 zł za 75 ml </div>
<div style="text-align: left;">
<b>Moja opinia: </b>Nie borykam się z problemem zmęczonych nóg, więc pod tym kątem nie jestem w stanie ocenić kremu, ale zwrócę uwagę na inne właściwości, których temu produktowi nie brakuje. Zamknięty jest w miękkiej tubce z solidnym zamknięciem na zatrzask. Ma biały kolor i gęstą, ale nie tłustą konsystencję. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy. Zapach super- świeży, niesłodki z wyraźnie wyczuwalną nutą aronii. Krem bardzo dobrze nawilża skórę stóp i zmiękcza, sprawiając, że skóra jest gładka, miękka i bardzo przyjemna w dotyku. Świetnie też odświeża, co można zauważyć już podczas aplikacji produktu na skórę. Efekty nawilżenia i odświeżenia utrzymują się bardzo długo. Do tego kremik jest wydajny. Serdecznie polecam. </div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<i><b>4. MLECZKO WZMACNIAJĄCE PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW BASIL ELEMENT</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEdPc7VF4Ovqnbxzl5KF12CUCmY6iOw22Bfg2tl8C9FxjaNLnbb_ql_0oZzXn_OMcQfjqEJh5BiXU9lKPzjWqo9LX-km5FVBopK9qInXcKqh-a2mHJrERXzDWizx0rVBxNIfANp3y7WwiC/s1600/DSC04905.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEdPc7VF4Ovqnbxzl5KF12CUCmY6iOw22Bfg2tl8C9FxjaNLnbb_ql_0oZzXn_OMcQfjqEJh5BiXU9lKPzjWqo9LX-km5FVBopK9qInXcKqh-a2mHJrERXzDWizx0rVBxNIfANp3y7WwiC/s320/DSC04905.JPG" width="149" /></a></div>
</b></i></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Kilka słów od producenta:</b> Mleczko to ostatni krok wzmacniającej pielęgnacji włosów i skóry głowy.
Tworzy na włosach ochronny film, dzięki czemu zapobiega rozdwajaniu
końcówek i chroni je przed uszkodzeniami. Nałożone na skórę głowy hamuje
wypadanie włosów.</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Cena:</b> 20 zł za 150 ml</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Moja opinia: </b>mleczko zamknięte jest w plastikowej, przezroczystej butelce, z wygodnym, niezacinającym się atomizerem. W opakowaniu wygląda jak gęsty balsam, ale po rozpyleniu na włosach jest bezbarwną mgiełką. Ma piękny, świeży zapach ,w którym wyraźnie czuć bazylię. Uwielbiam stosować ten produkt zarówno na mokre, jak i na suche włosy. Zaaplikowane na mokre ułatwia ich rozczesywanie, a na suche - ujarzmia je i sprawia, że łatwiej jest je ułożyć. Już od pierwszego użycia wiedziałam, że się polubimy. Błyskawicznie nawilża włosy, sprawia, że są miękkie, gładkie i nie puszą się wcale! Oprócz tego nabrały też ładnego blasku, poprawiła się ich ogólna kondycja i zdrowiej wygadają. Po dłuższym stosowaniu tego mleczka zauważyłam także, że włosy są mocniejsze, nie łamią się tak i mimo, że na wiosnę moje włosy zawsze wypadły garściami, teraz tego zjawiska nie zauważam w ogóle!<b> </b>Cała bazyliowa seria już jest na pierwszym miejscu mojej zakupowej listy i wróżę tym produktom ogromny sukces!</div>
<div style="text-align: center;">
<i><b><br /></b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b>5.KREMOWE MASŁO DO CIAŁA,REGENERUJĄCE, OLEJEK KAMELIOWY I WIŚNIA VIS PLANTIS</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEVciOHQ2mr2jj1i0vXJOWNQMLhK1xjrYSkTow9c2JKRyR-S8AklUNU4rYTG47JmVNrVeoHUMeMVQXNrkSfppIFqddeQtxK3CMbjH8sKB308VV32j0oQG9_14z6xDEUeYN0rzIk1hCbv5o/s1600/page.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEVciOHQ2mr2jj1i0vXJOWNQMLhK1xjrYSkTow9c2JKRyR-S8AklUNU4rYTG47JmVNrVeoHUMeMVQXNrkSfppIFqddeQtxK3CMbjH8sKB308VV32j0oQG9_14z6xDEUeYN0rzIk1hCbv5o/s320/page.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Kilka słów od producenta:</b><i><b> </b></i>Intensywnie regeneruje, wygładza i odświeża już od pierwszego
zastosowania. Polecane do cery suchej, bardzo suchej z tendencją do
łuszczenia się, dojrzałej, wymagającej wzmocnienia.</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Cena:</b> 16,50 zł za 250 ml </div>
<div style="text-align: left;">
<b>Moja opinia: </b>Masło znajduje się w plastikowym słoiczku z nakrętką. Bezproblemowo można wydobyć odpowiednią ilość produktu. Zapach piękny, delikatny, kremowy, subtelny, z delikatną nutką wiśni w tle. Bardzo długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja biała, gęsta, miękka, bezproblemowo rozprowadza się na ciele. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy. Fantastycznie nawilża, i regeneruje suchą skórę. Sprawia , że jest ona miękka, gładka i przyjemna w dotyku.Skutecznie niweluje szorstkość i uczucie swędzenia wywołane przesuszeniem. Efekt nawilżenia utrzymuje się bardzo długo, a regularne stosowanie masła poprawia kondycję skóry. Rewelacyjny produkt, polecam w szczególności osobom, które tak, jak ja borykają się z problemem bardzo suchej skóry. Jedyny minus jest taki, że masełko zbyt szybko się kończy ;) Serdecznie polecam!</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Znacie produkty Elfa Pharm? Które z nich stosowałyście? Jesteście zadowolone? Zachęcam do podzielenia się swoimi opiniami w komentarzach :) </div>
<div style="text-align: center;">
<i><b> </b></i></div>
</div>
weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-30224025354556320232016-12-12T14:12:00.000+01:002016-12-12T14:12:01.410+01:00Tchibo CafissimoWitajcie! Jakiś czas temu zostałam Ambasadorką Tchibo Cafissimo na stronie <a href="http://rekomenduj.to/">Rekomenduj.to</a>. Do testów otrzymałam ekspres do kawy Tchibo Cafissimo Classic oraz zestaw 150 kapsułek w przeróżnych wariantach smakowych:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0RXSV5pYp7pL5ZWTbWKy4tRcL-_nULvxAptpqD5pC-fmQ0aq1BG-ouYJGR0CTGizdzh5EmI-xVvD5zQEEhpKndjqv2RaWGdcNlTHF173TR5yIcss1eDgcdJZ4qqgdgPsR1DZ-DB6tyjph/s1600/DSC04728.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="287" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0RXSV5pYp7pL5ZWTbWKy4tRcL-_nULvxAptpqD5pC-fmQ0aq1BG-ouYJGR0CTGizdzh5EmI-xVvD5zQEEhpKndjqv2RaWGdcNlTHF173TR5yIcss1eDgcdJZ4qqgdgPsR1DZ-DB6tyjph/s400/DSC04728.JPG" width="400" /></a></div>
Otrzymałam ekspres w czarnym kolorze, który niezwykle elegancko się prezentuje i dodaje szyku mojej kuchni. Ekspres jest niezwykle zgrabny i smukły, co sprawia, że bez problemu zmieścił się na szafce kuchennej pomiędzy innymi akcesoriami codziennego użytku :) Ekspres jest bardzo intuicyjny i niezwykle prosty w obsłudze. Podczas pierwszego użycia bardzo przydatna jest dołączona instrukcja, która w przejrzysty sposób pomaga zapoznać się z użytkowaniem ekspresu. Ekspres pracuje dość cicho, więc spokojnie można rano parzyć kawę, podczas gdy inni domownicy jeszcze smacznie śpią :) Z tyłu ekspresu znajduje się pojemnik na wodę:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibEgHd34kNgZduiY7FdFS6ejIIiWuHgPQFgSpGs_n6_cBEzSN0lWwJuY1jWWPrp0bc7P-AAiDnOfzXE-0s2ozfEwElAGFN0EiBjiDpDI_ablI4En9Tt_B5PZauh4oOKSZ9IpGmxcd3viFD/s1600/DSC04748.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibEgHd34kNgZduiY7FdFS6ejIIiWuHgPQFgSpGs_n6_cBEzSN0lWwJuY1jWWPrp0bc7P-AAiDnOfzXE-0s2ozfEwElAGFN0EiBjiDpDI_ablI4En9Tt_B5PZauh4oOKSZ9IpGmxcd3viFD/s320/DSC04748.JPG" width="267" /></a></div>
Ma dużą pojemność, więc spokojnie można jednorazowo zaparzyć kilka kaw pod rząd. Wodę można uzupełnić na dwa sposoby- albo wyjmując cały pojemnik, lub otwierając klapkę i dolać wodę, np. kubkiem. Oba sposoby są szybkie, proste i wygodne. O konieczności uzupełnienia wody informuje nas migający na czerwono wskaźnik, znajdujący się obok włącznika ekspresu.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxkEGhuPYHRJs7HYNAc9l_u5VOZLRHp5P2Q1IvEhmKV12yDrQZgRD7tnsz_CUfm-yu0UgTjjsSToQoAcja3lWMdH4JR1mvQ704NB6dx-SWyNvdJ1HycozqN_3tXV3N5jxE-WY67KEnbKG8/s1600/DSC04747.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxkEGhuPYHRJs7HYNAc9l_u5VOZLRHp5P2Q1IvEhmKV12yDrQZgRD7tnsz_CUfm-yu0UgTjjsSToQoAcja3lWMdH4JR1mvQ704NB6dx-SWyNvdJ1HycozqN_3tXV3N5jxE-WY67KEnbKG8/s320/DSC04747.JPG" width="177" /></a></div>
W ekspresie tym możemy parzyć trzy rodzaje kaw. Do poszczególnego rodzaju jest przypisany inny kolor kapsułki:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYChIofw8sL2v25srajXXlKhbmIs7ECrLm7i1ATUatwhAevxYqsxiVIDvFE1_OJtLZJWNeg1A8I9BwD3pcdLGDNoUh9xZI31qM0yc153ubgru4Q6_MkbciehM2MvBu-IiDbvWFSoJRKz9G/s1600/DSC04753.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="306" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYChIofw8sL2v25srajXXlKhbmIs7ECrLm7i1ATUatwhAevxYqsxiVIDvFE1_OJtLZJWNeg1A8I9BwD3pcdLGDNoUh9xZI31qM0yc153ubgru4Q6_MkbciehM2MvBu-IiDbvWFSoJRKz9G/s320/DSC04753.JPG" width="320" /></a></div>
Kapsułka żółta to caffe crema, szara to espresso, a niebieska to kawa filtrowana. Kolor kapsułki mówi nam też, który przycisk w ekspresie należy nacisnąć :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLV7WVYwk-D2AWN_ef25FUBlzhyphenhyphenpeyN_jYtbr2BCAw_h76ZXh12pkC0vZSNxqWnbrFz0tbXQHUtpCiY4jFkRHw_1Sw-odMoO4-SMUg8IxImNrLw3XLfLIFiDRDLNOX9LrSuNsET5Pffb_U/s1600/DSC04739.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="164" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLV7WVYwk-D2AWN_ef25FUBlzhyphenhyphenpeyN_jYtbr2BCAw_h76ZXh12pkC0vZSNxqWnbrFz0tbXQHUtpCiY4jFkRHw_1Sw-odMoO4-SMUg8IxImNrLw3XLfLIFiDRDLNOX9LrSuNsET5Pffb_U/s320/DSC04739.JPG" width="320" /></a></div>
Proste, prawda? :) Kapsułkę umieszczamy w pojemniku :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvPxrfaTEwXFYqrtkQktti0cGv7l-NAZwH2b4D9h9_8DIMyP134762VhelSJe9qMQcvbA2Vuys-kF-tUaTGyQikJJVwOC7WruzuGNh_x6NhNBNDWAET4mdlx8zECU4o3FJxHu1Qzp5De-L/s1600/DSC04741.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvPxrfaTEwXFYqrtkQktti0cGv7l-NAZwH2b4D9h9_8DIMyP134762VhelSJe9qMQcvbA2Vuys-kF-tUaTGyQikJJVwOC7WruzuGNh_x6NhNBNDWAET4mdlx8zECU4o3FJxHu1Qzp5De-L/s320/DSC04741.JPG" width="320" /></a></div>
i wsuwamy go do ekspresu, a następnie dociskamy dźwignią blokującą. Tak wygląda dźwignia przed dociśnięciem :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQe-5yI-5Wts2OHErjEj3bOjDi3yNUFX4-KEZzIHI-8JSzc0e1IC89blGpIz6lNYNrOEJRrG_gbDur4fuKd4A4_bBg9qXh65elaYrsCprT8SQY7lUpXWuUvfnqY0k5u1nSfaRKTsGuoHPP/s1600/DSC04743.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQe-5yI-5Wts2OHErjEj3bOjDi3yNUFX4-KEZzIHI-8JSzc0e1IC89blGpIz6lNYNrOEJRrG_gbDur4fuKd4A4_bBg9qXh65elaYrsCprT8SQY7lUpXWuUvfnqY0k5u1nSfaRKTsGuoHPP/s320/DSC04743.JPG" width="189" /></a></div>
<br />
A tak po:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv5tk9gamrAyh5AadtQwA1_gIP7Zq6fkq1_QRbtv-6cpvzmuozGjEWHr36Yr0-mutDHZB6j_gb5YZ7OS61TzPhAQf_w6j8bZBnZioocPlermkN3Or530iC8uISib6Bt4rmRbbCgD2dbKDr/s1600/DSC04740.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv5tk9gamrAyh5AadtQwA1_gIP7Zq6fkq1_QRbtv-6cpvzmuozGjEWHr36Yr0-mutDHZB6j_gb5YZ7OS61TzPhAQf_w6j8bZBnZioocPlermkN3Or530iC8uISib6Bt4rmRbbCgD2dbKDr/s320/DSC04740.JPG" width="320" /></a></div>
Naciskamy odpowiedni przycisk i kawa robi nam się już sama :)<br />
Kawę można zaparzać w tradycyjnym kubku czy filiżance:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg84i_zppHcGdeqcpg9p9JFoeU9VklhgX9DmPaRACt2baUHFAqYYkqAYPxUTj-Yjjrb-0nw5qd3WSqFwGL-HTmjyRkw8gWryu3wBRRdPzNxtkKEzWsr0AwnOycXxTS09o1OxKclGev8zSYf/s1600/DSC04732.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg84i_zppHcGdeqcpg9p9JFoeU9VklhgX9DmPaRACt2baUHFAqYYkqAYPxUTj-Yjjrb-0nw5qd3WSqFwGL-HTmjyRkw8gWryu3wBRRdPzNxtkKEzWsr0AwnOycXxTS09o1OxKclGev8zSYf/s320/DSC04732.JPG" width="180" /></a></div>
Lub w malutkich filiżaneczkach, typowych do espresso. Aby ułatwić nam to zadanie mamy tutaj specjalną półeczkę na takie właśnie malutkie filiżaneczki:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC7dqfHvGlr5qaZXvXV9nM8HCMNK1X1_lTngU5OHRDOeW6Rd0aVhjXzSgZrqA5DdLzLuAlDrI6t_MFZblQEgeqCrc3wRtjAyHav1VQg8JKznLbvu-6bvjln6T0wEwU8ZfY6AWXK6aaZ2FG/s1600/DSC04745.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC7dqfHvGlr5qaZXvXV9nM8HCMNK1X1_lTngU5OHRDOeW6Rd0aVhjXzSgZrqA5DdLzLuAlDrI6t_MFZblQEgeqCrc3wRtjAyHav1VQg8JKznLbvu-6bvjln6T0wEwU8ZfY6AWXK6aaZ2FG/s320/DSC04745.JPG" width="264" /></a></div>
<br />
<br />Dodatkowo w tym ekspresie jest tez spieniacz do mleka, którego obsługa również nie przysparza najmniejszych problemów :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDQaEPQXyhqIfM46L0JmCQySrkuGjGt8DivJQ0D5H1N-6CO9IE1YEGAs4gmmbEQfV9gkxPbDcGVF2VxaWejphJpgDy3dKMmGMqR21SdJKMMkF9Nhe-8fMnPN7errTmVbdxGfBpc6yB5UBv/s1600/DSC04744.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDQaEPQXyhqIfM46L0JmCQySrkuGjGt8DivJQ0D5H1N-6CO9IE1YEGAs4gmmbEQfV9gkxPbDcGVF2VxaWejphJpgDy3dKMmGMqR21SdJKMMkF9Nhe-8fMnPN7errTmVbdxGfBpc6yB5UBv/s320/DSC04744.JPG" width="160" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTFSDz7XAEEDUE-K3l8Oy8NvNv_AMlrPM6FSbrGSsA0T5r3r9nEf_UcyuHHd0GYnjNnY6ob7P_n8Tij7AxEyejc6b58Wben-KxpqGFk_ID7Nh02MrkpqLN37WpurhW9-eOismzHIwwOyJs/s1600/DSC04752.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTFSDz7XAEEDUE-K3l8Oy8NvNv_AMlrPM6FSbrGSsA0T5r3r9nEf_UcyuHHd0GYnjNnY6ob7P_n8Tij7AxEyejc6b58Wben-KxpqGFk_ID7Nh02MrkpqLN37WpurhW9-eOismzHIwwOyJs/s320/DSC04752.JPG" width="320" /></a></div>
Samo czyszczenie ekspresu jest również bardzo proste i nie zajmuje dużo czasu.<br />
<br />
Kawa zaparzona za pomocą Tchibo Cafissimo jest według mnie bez porównania lepsza od tej, zaparzanej w tradycyjny sposób, czyli zalewanej wrzątkiem z czajnika. Kapsułki maja to do siebie, że zawiera odpowiednią porcje kawy,a ekspres dobiera potrzebną ilość wody, by kawa była idealna w smaku. Jeśli jednak dla kogoś kawa wydawać się będzie za mocna, wystarczy ponownie uruchomić proces parzenia z życiem tej samej kapsułki. Wówczas będzie ona łagodniejsza. Kawa z tego ekspresu charakteryzuje się dla mnie łagodnym i aksamitnym smakiem. Odkąd mam ekspres w domu, ani razu nie piłam kawy zaparzanej wrzątkiem z czajnika, bo po prostu przestała mi smakować :) Fajnym dodatkiem do kawy może być też puszysta, mleczna pianka, wykonana za pomocą spieniacza. Tak więc w każdej chwili mogę zaparzyć taką kawę, na jaką akurat mam ochotę. Jestem bardzo zadowolona z użytkowania tego sprzętu i zachwycona wyjątkowym i niepowtarzalnym smakiem kawy, jaką można za pomocą tego ekspresu uzyskać. Myślę, że takie urządzenie powinno znaleźć się w domu każdego prawdziwego kawosza. Ekspres jest też świetnym pomysłem na prezent :) Serdecznie polecam :) Jeśli jesteście zainteresowani zakupem ekspresu w atrakcyjnych cenach, serdecznie zapraszam tutaj <a href="http://www.tchibo.pl/ekspresy-cafissimo-c400006492.html?x=H4sIAAAAAAAAAAHCAD3_ETMsDgAAAVjzJUoEABRBRVMvQ0JDL1BLQ1M1UGFkZGluZwCAABAAEJ1WtObG1k8svgoRKvLpPikAAABwo0S6GpgKuj18BP6QAcBYyTcw_pBU9LOfguVhSGiVkBt3SwpXZshQPVUjiP-p16_IDotjLSOgPAXJOoLyyRXC4CmbX0ph_Ks6fjzVeKTrEhvzntiMDYbVo23Im_EKF6PO15sC3rg0Hef-Kzk45GxVwAAUWC9f-_HY5msu-4l3uQwhcn9I6ZogkDQCwgAAAA%3D%3D" target="_blank">Tchibo ekspresy.</a>weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-83898272822359512122016-11-04T23:27:00.001+01:002016-11-04T23:27:40.850+01:00Idelany sposób na domowe Spa :)Jak wiecie, uwielbiam wszelkie kosmetyczne nowinki i dziś właśnie przychodzę do Was z recenzją takowej. O czym mowa? Mus pod prysznic Nivea: <br />
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgCYmXywzsmXSCygrEqDBOUJgIqBxiNHtdysZY2zUXeyG1IFdMNj2NriLczItjXmQT9-4l802r7MhhelGEtSVupSLZfHfW2CqMY0btbWxV6z2l1eecsyA1ZCwcS42csWijsUaSq2G7TXzd/s1600/DSC04685.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgCYmXywzsmXSCygrEqDBOUJgIqBxiNHtdysZY2zUXeyG1IFdMNj2NriLczItjXmQT9-4l802r7MhhelGEtSVupSLZfHfW2CqMY0btbWxV6z2l1eecsyA1ZCwcS42csWijsUaSq2G7TXzd/s320/DSC04685.JPG" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Wersja, którą posiadam to <b>NIVEA Creme Smooth z ekstraktem z jedwabiu.</b><br />
<b>Pojemność: 200 ml</b><br />
<b>Cena: ok. 14-17 zł</b><br />
<b>Opakowanie: </b>to nie standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Bardziej przypomina antyperspirant niż produkt do mycia ciała. Przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej. Puszka jest wąska, smukła i leży w dłoni idealnie. nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się już wielokrotnie. Chciałam tez zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmuje dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się ,a sam mus nie wyleje się, brudząc przy tym zawartość walizki. Atomizer jest bardzo wygodny i precyzyjne dozuje potrzebną mi ilość produktu.<br />
<b>Konsystencja i zapach: </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHfQeZv6WeScyNzyaydj4q_S63jZ9kWFkenlybN_3XCc2xilrukriDtkX-SNP00XMUiVROWKsnKNlGXdEECIVGQ0UR57A_oXPCLw-yDRo6fJKzK1n9IOhW51hhBu0ztYWUz6G6jlXqgi90/s1600/DSC04678.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="286" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHfQeZv6WeScyNzyaydj4q_S63jZ9kWFkenlybN_3XCc2xilrukriDtkX-SNP00XMUiVROWKsnKNlGXdEECIVGQ0UR57A_oXPCLw-yDRo6fJKzK1n9IOhW51hhBu0ztYWUz6G6jlXqgi90/s320/DSC04678.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
<b> </b>Konsystencja to biała ,delikatna, puszysta pianka. gdy nakładam ją na skórę, mam wrażenie, że dotykają ja mięciutkie, puchate obłoczki. Co tu dużo mówić- moją skóra dotyka nieba, albo na odwrót, jak ktoś woli :D Delikatność tą mogę porównać jeszcze do muśnięcia letniego zefirku,skrzydeł motyla czy dotyku płatków róż : </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj92fF_LactVeVzNfJR1DTQcZG0TdeFN9zXLH7ITPx-XOg9_jenuwHlSryIO-7pxQZauMV00lzAgQvnY7LNIGEfCnBih7dWjzTolrtacCKLmY5s68QVvaW9go0yzEK4woxnww5ZNUGCyJBw/s1600/DSC04677.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj92fF_LactVeVzNfJR1DTQcZG0TdeFN9zXLH7ITPx-XOg9_jenuwHlSryIO-7pxQZauMV00lzAgQvnY7LNIGEfCnBih7dWjzTolrtacCKLmY5s68QVvaW9go0yzEK4woxnww5ZNUGCyJBw/s320/DSC04677.JPG" width="226" /></a></div>
Mus jest gęsty, idealnie rozprowadza się na skórze, nie spływa z niej, nie ucieka też między palcami. W tym miejscu chciałabym też zwrócić uwagę na jego wydajność, a wydajny jest i to bardzo. Aby umyć całe ciało wystarczy jego niewielka ilość. Ja używam go od ponad miesiąca, a w opakowaniu nadal jest spora ilość produktu. Jak dla mnie jest to kolejna ogromna zaleta tegoż produktu. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała również o zapachu. Mój nos jest wyjątkowo wybredny i naprawdę ciężko mu dogodzić. Mus nivea jednak zadowolił go w 100 %. Zapach jest delikatny, subtelny i bardzo kobiecy a zarazem wyrazisty- lekko kremowy, z nuta jedwabiu. Tak właśnie dla mnie pachnie luksus i bardzo żałuję, że nie mogę przekazać Wam tego zapachu, abyście same mogły go poczuć. dodatkowo zapach jest bardzo trwały, nie wietrzeje szybko ze skóry i bardzo długo na niej się utrzymuje. Dla mnie jest to kolejna istotna cecha jeśli chodzi o produkty do mycia ciała.<br />
<b>Efekty: </b>Dla mnie genialne! Bardzo ciężko jest mi znaleźć kosmetyk pod prysznic, który nie podrażni i nie wysuszy mojej skóry. Często po kąpieli moja skóra jest zaczerwieniona, szorstka, piecze, swędzi a z uczuciem ściągnięcia skory mało który balsam jest w stanie sobie poradzić<b>. </b>Mus Nivea odmienił oblicze moje codziennej pielęgnacji. Po jego zastosowaniu skóra jest nie tylko pachnąca, czysta i świeża, ale też gładka, miękka i nawilżona. Po uczuciu swędzenia, pieczenia, ściągnięcia czy szorstkości nie ma nawet śladu a to wszystko bez użycia balsamu. Mus jest skuteczny a zarazem bardzo delikatny, bo dzięki niemu skóra jest ukojona i uspokojona. Nawet mąż zauważył, że jest tak jedwabiście miękka i gładka, że ciężko oderwać od niej dłonie. :)<b></b><br />
<b><br /></b>
Ten mus to idealny sposób nie tylko na piękną, zdrową i gładką skórę. To też cudowna odskocznia od szarej codzienności. Relaks , odprężenie i ukojenie po ciężkim dniu pracy, czyli pięciogwiazdkowe SPA, w zaciszu własnej łazienki. Czego chcieć więcej ? :)<b><br /></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCaQfRAmNnX4VPtBse3v5DlMTzjZQ5d8EIDPqdXmSMBXQ9fi84OfJjRmQwtIopEYrujcsDn6jNUDYsdf3D_L7V9Yfb3b9RLOex0Eylxl9IKtCzlP60VLvU_lcczyuCikNfpDshZaM9ezFj/s1600/DSC04683.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCaQfRAmNnX4VPtBse3v5DlMTzjZQ5d8EIDPqdXmSMBXQ9fi84OfJjRmQwtIopEYrujcsDn6jNUDYsdf3D_L7V9Yfb3b9RLOex0Eylxl9IKtCzlP60VLvU_lcczyuCikNfpDshZaM9ezFj/s320/DSC04683.JPG" width="230" /></a></div>
<br />
Polecam Wam serdecznie ten produkt, naprawdę warto przekonać się o jego działaniu na własnej skórze :)<br />
<b><br /></b>
<div class="" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
Mus jest gęsty,
idealnie rozprowadza się na skórze, nie spływa z niej i nie ucieka
między palcami. W tym miejscu chciałabym też zwrócić uwagę na jego
wydajność- a wydajny jest niesamowicie. Do umycia całego ciała
wystarczy niewielka ilość tego produktu. Używam go od ponad miesiąca, a w
opakowaniu nadal jest go spora ilość. Jak dla mnie to kolejna świetna
zaleta tego produktu. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała też o
zapachu. Z natury mój nos jest wybredny i naprawdę ciężko mu dogodzić.
Mus Nivea zadowolił go w 100 %. Zapach jest delikatny, subtelny i bardzo
kobiecy a zarazem wyrazisty. lekko kremowy z nutą jedwabiu- cudo.
Według mnie tak właśnie pachnie luksus. Zapach musu bardzo trwały, nie
wietrzeje zaraz po płukaniu i długo utrzymuje się na skórze- to kolejna
cecha, która jest dla mnie bardzo istotna w produktach do mycia ciała.</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
Konsystencja
tego produktu jest rewelacyjna- to biała, delikatna i puszysta pianka.
Gdy nakładam ją na skórę, mam wrażenie, że to dotykają ją mięciutkie i
puchate obłoczki. Co tu dużo mówić- moja skóra dotyka nieba..albo na
odwrót, jak kto woli :D Mus jest gęsty, idealnie rozprowadza się na
skórze, nie spływa z niej i nie ucieka między palcami. W tym miejscu
chciałabym też zwrócić uwagę na jego wydajność- a wydajny jest
niesamowicie. Do umycia całego ciała wystarczy niewielka ilość tego
produktu. Używam go od ponad miesiąca, a w opakowaniu nadal jest go
spora ilość. Jak dla mnie to kolejna świetna zaleta tego produktu. Nie
byłabym sobą, gdybym nie wspomniała też o zapachu. Z natury mój nos jest
wybredny i naprawdę ciężko mu dogodzić. Mus Nivea zadowolił go w 100 %.
Zapach jest delikatny, subtelny i bardzo kobiecy a zarazem wyrazisty.
lekko kremowy z nutą jedwabiu- cudo. Według mnie tak właśnie pachnie
luksus. Zapach musu bardzo trwały, nie wietrzeje zaraz po płukaniu i
długo utrzymuje się na skórze- to kolejna cecha, która jest dla mnie
bardzo istotna w produktach do mycia ciała.</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
Warto też
zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu.</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
Warto też
zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu.<a href="mailto:rrr" target="_blank">Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu.</a></div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowyc</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu.</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu.</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu.</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu.</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu</div>
<div style="color: white; font-size: 0px;">
Uwielbiam
wszelkie tego typu nowinki kosmetyczne, a zwłaszcza takie, których nigdy
wcześniej nie miałam okazji używać. Gdy tylko zobaczyła ten mus od razu
mnie zaintrygował i wiedziałam ,że to będzie produkt numer 1 na mojej
"testowej liście". Bardzo się więc ucieszyłam, gdy dostałam go w
prezencie. Już samo opakowanie jest ciekawe- nie jest to standardowa
plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu. Konsystencja tego produktu jest
rewelacyjna- to biała, delikatna i puszysta pianka. Gdy nakładam ją na
skórę, mam wrażenie, że to dotykają ją mięciutkie i puchate obłoczki.
Co tu dużo mówić- moja skóra dotyka nieba..albo na odwrót, jak kto woli
:D Mus jest gęsty, idealnie rozprowadza się na skórze, nie spływa z niej
i nie ucieka między palcami. W tym miejscu chciałabym też zwrócić uwagę
na jego wydajność- a wydajny jest niesamowicie. Do umycia całego ciała
wystarczy niewielka ilość tego produktu. Używam go od ponad miesiąca, a
w opakowaniu nadal jest go spora ilość. Jak dla mnie to kolejna świetna
zaleta tego produktu. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała też o
zapachu. Z natury mój nos jest wybredny i naprawdę ciężko mu dogodzić.
Mus Nivea zadowolił go w 100 %. Zapach jest delikatny, subtelny i bardzo
kobiecy a zarazem wyrazisty. lekko kremowy z nutą jedwabiu- cudo.
Według mnie tak właśnie pachnie luksus. Zapach musu bardzo trwały, nie
wietrzeje zaraz po płukaniu i długo utrzymuje się na skórze- to kolejna
cecha, która jest dla mnie bardzo istotna w produktach do mycia ciała. A
efekty? GENIALNE! Bardzo ciężko znaleźć mi kosmetyk pod prysznic,
który nie podrażni i nie wysuszy mojej skóry. Często więc po kąpieli
moja skóra była zaczerwieniona, swędząca, szorstka a z uczuciem
szczypania i ściągnięcia mało który balsam mógł sobie poradzić. Mus
Nivea odmienił oblicze mojej codziennej pielęgnacji. Po jego
zastosowaniu skóra jest nie tylko pachnąca, czysta i świeża, ale też
gładka, miękka i nawilżona. Po uczuciu pieczenia, swędzenia, szczypania
czy szorstkości nie ma już nawet śladu- a wszystko to bez użycia balsamu
! Mus jest skuteczny, ale zarazem bardzo delikatny, skóra dzięki niemu
jest ukojona i uspokojona. Nawet mąż zauważył, że tak jedwabiście gładka
i miękka, że ciężko oderwać od niej dłonie. Dla mnie jego opinia jest
tutaj kluczowa i najbardziej wiarygodna jeśli chodzi o ocenę efektów
działania musu :) Dla mnie jest to produkt idealny- nie tylko wygodny,
nie tylko wydajny, nie tylko pięknie pachnący, ale przede wszystkim
skuteczny. polecam go wszystkim koleżankom, bo warto przekonać się o
jego działaniu na własnej skórze :)<br />
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu<br />
<div style="color: white; font-size: 0px;">
nie jest to
standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej
antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam
szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż
plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży
idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy
tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele razy. Warto
też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze
względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce
podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam
mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :)
atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje
potrzebną mi ilość produktu </div>
</div>
</div>
weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-83659878077465199112016-04-21T12:08:00.004+02:002016-04-21T12:08:56.311+02:00Kampania Sanex ze StreetcomW ostatnim czasie testuję produkty Sanex. Jest to kampania zorganizowana przez <a href="https://ekspert.streetcom.pl/pl/secured/user/login">Streetcom</a>. W paczce Ambasadorskiej znalazłam 12 żeli pod prysznic Sanex Pro-Hydrate:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr_r2HZ8hvUwSjPWpWqmtRLTHPkr90r4Gm-QAYe8nQxiYRyr3sKbzsITbWROJQNerR96tM9FoGwUL9mZDU7uSa80VjFjDMytjaMSpqW8xBfrgw9Qtl8FJpYKzuhgkdqkB7X4mtPbnAkXQd/s1600/DSC04465.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr_r2HZ8hvUwSjPWpWqmtRLTHPkr90r4Gm-QAYe8nQxiYRyr3sKbzsITbWROJQNerR96tM9FoGwUL9mZDU7uSa80VjFjDMytjaMSpqW8xBfrgw9Qtl8FJpYKzuhgkdqkB7X4mtPbnAkXQd/s320/DSC04465.JPG" width="138" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU_cxl7ZAQK5cgP4CUdmR7NGRc8U__EsybOQKnxbcajob5PC_IYGPAIW0QxwzL9rKBQJG81UEzfnsuWVJP4tHfsWUCWqnSoXQU3YlrICclyuQCCa_-d8FKvbjHyCzfEnTHRcAroMyxi7yN/s1600/12936678_1052181781514855_7972665586168278272_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU_cxl7ZAQK5cgP4CUdmR7NGRc8U__EsybOQKnxbcajob5PC_IYGPAIW0QxwzL9rKBQJG81UEzfnsuWVJP4tHfsWUCWqnSoXQU3YlrICclyuQCCa_-d8FKvbjHyCzfEnTHRcAroMyxi7yN/s320/12936678_1052181781514855_7972665586168278272_n.jpg" width="320" /></a></div>
<b>Opis producenta: </b>Opracowany specjalnie dla skóry bardzo suchej. Zatwierdzona przez dermatologów formuła zawiera naturalne składniki nawilżające, które pomagają przywrócić właściwy poziom nawilżenia skóry.<br />
<b>Cena: </b>9,99 zł za 250 ml<br />
<b>Moja opinia: </b>Żel znajduje się w plastikowej butelce z zamknięciem na zatrzask. Butelka nie jest przezroczysta, zatem nie widać, ile produktu już ubyło. Ma za to wyprofilowany kształt, więc dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk. Jest poręczna i bardzo wygodna w użyciu. Żel ma biały kolor i konsystencję, która nie jest ani zbyt gęsta ani też zbyt rzadka. Zapach bardzo ładny, lekko kwiatowy, subtelny, podoba mi się, choć na skórze długo się nie utrzymuje. Żel pieni się delikatnie, dobrze oczyszcza skórę, pielęgnuje ją i przede wszystkim nawilża bardzo solidnie. Skóra staje się miękka, gładka i bardzo przyjemna w dotyku. Po jego zastosowaniu nie muszę używać już balsamu do ciała. dodatkowo produkt jest wydajny. <br />
12 antyperspirantów w kulce Sanex 7w 1 Protection Efficacy + Care<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRDNdi8jnGIGJf0OupIzdOw5CDJxJ7rnN0EIO3KHcDVMVD7OiiYA_pYEvgUy6kMMfx1xV9DL74i53a42t0ZABO7OALzs33PJ7tzErcSFDDrjRGE275M_9GRQ-9BN7ppSo7PZt3QPtHxIMu/s1600/DSC04464.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRDNdi8jnGIGJf0OupIzdOw5CDJxJ7rnN0EIO3KHcDVMVD7OiiYA_pYEvgUy6kMMfx1xV9DL74i53a42t0ZABO7OALzs33PJ7tzErcSFDDrjRGE275M_9GRQ-9BN7ppSo7PZt3QPtHxIMu/s320/DSC04464.JPG" width="153" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxJOb3OVJtxx4QInLvTPW4lpbA6KbvwKMGzcvY6lco_KTY07sKMTQyX-4pA6FnK0XwaRQ0UxqO5iZ9WGj63CDbxYS7haojb6mY4Fm_q716ahuhyLevvN2w9huFfrb7HeGppOlyB3i2sfNl/s1600/12963877_1052181484848218_2029681720175494527_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxJOb3OVJtxx4QInLvTPW4lpbA6KbvwKMGzcvY6lco_KTY07sKMTQyX-4pA6FnK0XwaRQ0UxqO5iZ9WGj63CDbxYS7haojb6mY4Fm_q716ahuhyLevvN2w9huFfrb7HeGppOlyB3i2sfNl/s320/12963877_1052181484848218_2029681720175494527_n.jpg" width="291" /></a></div>
<b>Opis producenta:</b> Sanex- kompletna ochrona- 7 korzyści:<br />
-skuteczna 48 godzinna ochrona przed potem i nieprzyjemnym zapachem<br />
-ochrona przed białymi i żółtymi plamami<br />
-uczucie świeżości<br />
-nie zaburza pH skóry<br />
-dba o dobrą kondycje skóry<br />
-nie wywołuje podrażnień<br />
-szanuje florę bakteryjną skóry.<br />
<b>Cena:</b> 10,99 za 50 ml<br />
<b>Moja opinia: </b>Opakowanie jest bardzo praktyczne i wygodne w użyciu. Produkt jest skierowany kulką do dołu, więc mam pewność, że zużyję go do ostatniej kropelki. Ma lekko biały kolor i bardzo przyjemny, kwiatowy zapach, który podobnie, jak w przypadku żelu jest bardzo delikatny i subtelny. Antyperspirant szybko się wchłania, nie pozostawiając śladów na ubraniach. Jest bardzo łagodny dla skóry, pielęgnuje ją, nie podrażnia, zapobiega swędzeniu, pieczeniu i można go stosować nawet tuż po depilacji. Jest tez bardzo skuteczny w ochronie przed potem- przez wiele godzin skutecznie zapobiega poceniu, plamom i przykremu zapachowi , zapewniając poczucie czystości i świeżości. Ja jest bardzo zadowolona i szczerze polecam :) <br />
oraz 100 ulotek ze zniżką -40 % na wszystkie produkty Sanex do drogerii Rossmann w dniach 21.05-09.06.2016 r.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5YUYGp9iTuYs3J0YB8IPBT6m0Pf1pzOyEuOOZpspvEs8zP63B9-WNvhFWEpbTDBVM9x90hXttYEG67WDwSsaRT5L-LIi8T-Jcm49MZEu7oiJZfEx6Gis6eV5ZNtwAJ4uRuv5Qu6s7pOCd/s1600/DSC04469.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5YUYGp9iTuYs3J0YB8IPBT6m0Pf1pzOyEuOOZpspvEs8zP63B9-WNvhFWEpbTDBVM9x90hXttYEG67WDwSsaRT5L-LIi8T-Jcm49MZEu7oiJZfEx6Gis6eV5ZNtwAJ4uRuv5Qu6s7pOCd/s320/DSC04469.JPG" width="225" /></a></div>
A Wy, używałyście już produktów Sanex? Jakie są Wasze wrażenia na ich temat ?<br />
<br />
<h1>
<br /></h1>
weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-85908589157971340122016-04-12T15:11:00.001+02:002016-04-12T15:11:09.900+02:00Magiczne perełki PerluxWitam serdecznie .Ostatnio zostałam Ekspertką Perlux w akcji organizowanej na fb <a href="https://www.facebook.com/z.milosci.do.czystosci/?fref=ts">Z miłości do czystości </a>.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhifqYCvOJI62TDkXadnUydIKenMEoW73MhH3-hqJwN3lph_-pWoXEWPQonQ7dN2ECxrJWp8gsvPliQaf5ujVnWKdn9lv-DUIWfUJIPFRJbf-LK7DvhzuzBM9_fiys3gfhzdtc34jJgNA-F/s1600/landing+nowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="315" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhifqYCvOJI62TDkXadnUydIKenMEoW73MhH3-hqJwN3lph_-pWoXEWPQonQ7dN2ECxrJWp8gsvPliQaf5ujVnWKdn9lv-DUIWfUJIPFRJbf-LK7DvhzuzBM9_fiys3gfhzdtc34jJgNA-F/s320/landing+nowy.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Zawartość paczki była imponująca- opakowanie pereł Perlux White dla mnie oraz 10 saszetek z dwiema kapsułkami w każdej, do rozdania dla znajomych Dodatkowo otrzymałam jeszcze saszetkę płynu do płukania Perlux Lovely Moment:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwGb4In-2aBE3TLXs-jpK-42st51jBwIv8WnoQH9TnBCSiuc1IlfGeto19KTCHq0hfPw9RC8OdDzKJX4CZoxHejLSgD_rho2TFNlZhTXwDz-GaJ0wulSTttdX0d8zaKjxA88LTPYEqdhzd/s1600/12936700_1052178781515155_858696334773112672_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwGb4In-2aBE3TLXs-jpK-42st51jBwIv8WnoQH9TnBCSiuc1IlfGeto19KTCHq0hfPw9RC8OdDzKJX4CZoxHejLSgD_rho2TFNlZhTXwDz-GaJ0wulSTttdX0d8zaKjxA88LTPYEqdhzd/s320/12936700_1052178781515155_858696334773112672_n.jpg" width="209" /></a></div>
Przyjrzyjmy się bliżej tym kapsułkom :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGshJC5P4h2zZq8nAx5oEeYgMYmKlsDttGGC09g0zvcBW1p2EdUx7_QEDge_ZY1ENz2YrrIqAKMNGeHnpxZ0PMyrDOjxXojJ9eVOXcQNtEqCjIE8-y7cFsLYjTCEZIQ-swe3sjlb5Ta7VO/s1600/DSC04443.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGshJC5P4h2zZq8nAx5oEeYgMYmKlsDttGGC09g0zvcBW1p2EdUx7_QEDge_ZY1ENz2YrrIqAKMNGeHnpxZ0PMyrDOjxXojJ9eVOXcQNtEqCjIE8-y7cFsLYjTCEZIQ-swe3sjlb5Ta7VO/s320/DSC04443.JPG" width="284" /></a></div>
Opakowanie zawiera 24 perły piorące Perlux White.<br />
<b>Opis producenta: </b>Perlux Super Compact to innowacyjne, super skoncentrowane perły piorące. Połączenie najlepszych cech proszku i żelu w technologii hybrydowej to gwar nacja skuteczności i wygodny.<br />
Skuteczny-siła proszku i szybkość żelu<br />
Inteligentne opakowanie- rozpuszczalna w wodzie folia wspomaga proces prania.<br />
Oszczędny- jedna mała perła piorąca zawiera proszek z systemem odplamiania, żel i odkamieniacz<br />
Bezpieczny-brak bezpośredniego konatku z detergentem<br />
Łatwy w dozowaniu-perła piorąca gotowa do użycia.<br />
<br />
Byłam bardzo zaskoczona wyglądem kapsułki, do tej pory stosowałam tylko żelowe a tutaj perełka jest dwukomorowa i zawiera w sobie i proszek i żel.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtI2EDecnnp-irLfAFn0uZloecjcWk-jLihYxBokTNckVvcVq5dk7HNhIGvD1AE3cR0v14okbIYA8JFNUpS7Dh6ZdXUmCkMrgqFCe_o_O0ouyfOFuTqaDQ_fVt43UeCVsdWlrDGhDJnoqb/s1600/DSC04445.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtI2EDecnnp-irLfAFn0uZloecjcWk-jLihYxBokTNckVvcVq5dk7HNhIGvD1AE3cR0v14okbIYA8JFNUpS7Dh6ZdXUmCkMrgqFCe_o_O0ouyfOFuTqaDQ_fVt43UeCVsdWlrDGhDJnoqb/s320/DSC04445.JPG" width="200" /></a></div>
Opakowanie jest bardzo solidne, z zamknięciem na zatrzask. Zajmuje niewiele miejsca w łazience. Zaraz po otwarciu wyczuwa się bardzo ładny, intensywny i świeży zapach. Perła jest bardzo wygodna w użyciu, wrzucamy ja do bębna, wrzucamy ubrania, włączymy pralkę i gotowe. Nie musimy już odmierzać proszku/ żelu i mamy pewność, że nasza łazienka pozostanie czysta, bez obaw o rozlany żel czy rozsypany proszek. W zupełności wystarcza jedna perełka by uzyskać czyste pranie. Perełka ta świetnie radzi sobie z plamami i jest o wiele bardziej skuteczna niż kapsułki żelowe dotychczas przeze mnie stosowane. A wszystko to bez dodatkowego użycia odplamiacza. Ubrania są miękkie, lśniące, świeże i idealnie czyste. Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona tymi perłami wiem, że zostaną ze mną na stałe .<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN7u3D9H2Ka_SbiyoRfoBAPFJLgxktVB2RYYzlyir1oOb4TjFR80cr8xsG-zePzrtlS0pAod-A03hrF0moPwj10cbMmhQhBZBMBlncU-GPvwJSj4qOMiAiB5J1WHPNidQBv_fQuQVD2bgi/s1600/DSC04442.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN7u3D9H2Ka_SbiyoRfoBAPFJLgxktVB2RYYzlyir1oOb4TjFR80cr8xsG-zePzrtlS0pAod-A03hrF0moPwj10cbMmhQhBZBMBlncU-GPvwJSj4qOMiAiB5J1WHPNidQBv_fQuQVD2bgi/s320/DSC04442.JPG" width="262" /></a></div>
Chciałabym wspomnieć jeszcze kilka słów o płynie do płukania Perlux Lovely Moment. Jestem pod jego wielkim wrażeniem. Jest niedrogi, a jakościowo nie odbiega w ogóle od tych z wyższej półki. Zapach ma przepiękny, jakby perfumowany. Pachnie nim całe mieszkanie i co najważniejsze zapach ten przez długi czas utrzymuje się na ubraniach. Nie wietrzeje zaraz po tym, jak ubrania wyschną. Jest genialny i serdecznie polecam. Płyn razem z perełkami to duet idealny, który sprawdzi się w każdej łazience :) weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-23495147940719934442015-06-29T00:14:00.001+02:002015-06-29T14:01:53.809+02:00Smutny postWitam wszystkich bardzo serdecznie. Długo mnie tu nie było, pewnie niektórzy zdążyli już o mnie zapomnieć. Dziś napiszę długi post, mam nadzieję, że choć garstka z Was go przeczyta, aby uchronić się przed tym, co ja przeszłam. Z tą myślą zmobilizowałam się, aby Wam go napisać, z myślą o ludziach, którzy tak, jak ja, bardzo kochają swoje pieski. Ja swojemu już nie pomogę, ale może uda mi się pomóc Wam i Waszym kochanym pupilom. Dziś mija dokładnie miesiąc, jak mój Kochany Reksio odszedł za Tęczowy Most. Może jeszcze byłby z nami, gdyby nie lekceważenie i błędy weterynarzy. Może gdybym ja wcześniej zmieniła lecznicę, to wszystko by się nie stało.....<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5tnksz7ZjznPio02j4RTpmVcJYPbd_7UoRCT3YpxGieJ5Bpuciv0d6pFVz39AIIwdvB_QPKv4Q0K7btYjwTgllN2WtEft71gVfugn6ZDC8PEUS_M1GWasxt3NSmNby4IJux7Tjup2v0h7/s1600/227+%25282%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5tnksz7ZjznPio02j4RTpmVcJYPbd_7UoRCT3YpxGieJ5Bpuciv0d6pFVz39AIIwdvB_QPKv4Q0K7btYjwTgllN2WtEft71gVfugn6ZDC8PEUS_M1GWasxt3NSmNby4IJux7Tjup2v0h7/s320/227+%25282%2529.JPG" width="313" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Na początku roku pojawił się objaw, który zlekceważyliśmy, bo nie sądziliśmy, że może on świadczyć o ciężkiej chorobie. A mianowicie <b>WZMOŻONE PRAGNIENIE</b> i <b>sikanie przez długi czas w jednym miejscu</b>. Sądziliśmy, że więcej pije, bo w sezonie grzewczym jest mu bardziej gorąco, a sika w jednym miejscu, ze względu już na swój wiek- 15 lat. Kolejnym objawem było <b>CZĘSTE ODCHRZĄKIWANIE</b>. Weterynarze również zwalili to na Jego wiek. A to był objaw początków niewydolności serca. Coraz częściej też miał tendencję do <b>BIEGUNEK, ZAPARĆ i WYMIOTÓW ŻÓŁCIĄ.</b> To oczywiście też było przez weterynarzy powiązane ze starością, bo już trawienie nie takie. Czasami zdarzał mu się też <b>SZTYWNY CHÓD</b>, tak jakby sztywniał mu cały tył.W połowie kwietnia miał momenty, kiedy stawał się <b>SMUTNY i ZAMYŚLONY</b>. Myśleliśmy, że to też spowodowane jest jego wiekiem. <b>MĘCZYŁ </b>się na spacerach, a nasza dotychczasowa trasa była dla niego za długa. Zrobił się <b>WYBREDNY</b> w jedzeniu, choć zawsze był żarłoczkiem. Weterynarze orzekli, że jest to spowodowane zmianami reumatycznymi i przez tydzień przyjmował RIMADYL. Przed tą trucizną przestrzegam Was mocno! A dlaczego, dowiecie się dalej. Pierwszego dnia podawania leku strasznie spinał brzuszek, widać, że go bardzo bolał. Weterynarz stwierdził, że to skutek tabletki na robaki, którą tego dnia też dostał. Już następnego dnia kuracji piesek odżył, apetyt mu wrócił, biegał i bawił się, jak szczeniak. Myśleliśmy, że już wszystko będzie dobrze..... Niestety dzień po zakończeniu kuracji rimadylem, w nocy, wysiadły tylne łapki. Ale rano było już wszystko w porządku, tylko znów pojawiła się wybredność w jedzeniu. Następnego dnia (środa) rano znów pojechaliśmy na lecznicę. Weterynarz zalecił podawanie riamdylu przez kolejny tydzień, bo poprzednia kuracja trwała zbyt krótko. Niestety, w ciągu dnia Reksio <b>PRZESTAŁ JEŚĆ</b>..Czwartek- znów wizyta na lecznicy- stwierdzili, że brak apetytu spowodowany jest infekcją przewodu pokarmowego, dostał kolejne leki i zastrzyki. Miało pomóc. Kolejny dzień- piątek- piesek nadal nie je. Jedziemy znów na lecznicę. Weterynarze zdziwieni, "jak to, nadal nie je?" . Po ogólnych oględzinach stwierdzili, że ma "nerkowy zapach z pyszczka", trzeba zrobić koniecznie badania krwi, ale to dopiero(!!!!) w poniedziałek, bo w weekend prywatne laboratorium jest nieczynne. Następnego dnia kazali pokazać się z pieskiem. W nocy Reksio dużo pił, ale wysikał tylko kilka kropel- obawiałam się najgorszego, że wysiadły nerki. Z samego rana jedziemy od razu na lecznicę. Kiedy powiedziałam, że praktycznie nie sika, to dali mu zastrzyku moczopędny, "bo to nie ma co, ale z badaniem krwi czekamy do poniedziałku. Usg nie ma sensu robić, bo nic nie wykaże". Ale dzięki znajomościom taty, udało nam się jeszcze tego samego dnia zrobić badania krwi. Ubłagał przyszpitalne laboratorium. Po 4 godzinach miałam wyniki, dzwonię na lecznicę- mocznik przekroczony 7-krotnie, kreatynina- przekroczona o tyle samo. Diagnoza- <b>PRZEWLEKŁA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK, MOCZNICA</b>. Niestety," nie mogą nam pomóc, bo lecznica już nieczynna, proszę przyjechać jutro o 10 rano,może coś się jeszcze uda zrobić". I przyznali się, że Rimadyl nasilił i przyspieszył chorobę, bo bardzo negatywnie działa na nerki. I tu moje pytanie, jak mogli podać lek o tak silnych skutkach ubocznych, bez wcześniejszych badań krwi?! Dlaczego nie zostałam o tym wszystkim wcześniej poinformowana, nigdy nie zgodziłabym się na podanie tego leku! Kochani, nie dawajcie swojemu psu Rimadylu, jeśli nie będziecie mieli zrobionych badań i jeśli nie będziecie pewni, że pies może go przyjmować. Kolejna rzecz- jak weterynarz, którego misją jest nieść pomoc zwierzętom, mógł zostawić psa w tak ciężkim stanie bez jakiejkolwiek pomocy na prawie dobę? To jest karygodne! Z tej lecznicy korzystałam 15 lat- nigdy się nie zawiodłam, aż do teraz. Przez całą noc stan pogarszał się, piesek popiskiwał z bólu. Dopiero w niedzielę rano dostaliśmy namiar na inną lecznicę. Od razu tam pojechaliśmy. Pani przejrzała wyniki badań i od razu podała kroplówki i środki moczopędne, które miały wypłukać mocznik i kreatyninę, pod warunkiem, że piesek zacznie sikać. Bez wahania stwierdziła, że gdyby piesek dostał kroplówki w piątek, kiedy jeszcze nerki pracowały, ale już wyczuwalny był mocznik z pyszczka, to nerki nie stanęłyby i piesek nie byłby w tak ciężkim stanie. Kroplówki dostawał rano i wieczorem na lecznicy, w ciągu dnia ja też je podwalam w domu. Całą niedzielę mimo podawania kroplówek, Reksio już nie sikał. Oprócz tego, że nie jadł, przestał też pić. Wieczorem jesteśmy znów na lecznicy. Kolejna porcja kroplówek i stwierdzenie pani weterynarz- "jeśli piesek nie wysika się w nocy, to niestety, trzeba będzie go uśpić". Zapłakani wróciliśmy do domu. Ale w nocy sprawił nam tyle radości- w końcu się wysikał, w poniedziałek rano-kolejny raz. Jedziemy na kolejną wizytę- jest nadzieja, nerki ruszyły, piesek walczy. Pełni wiary wracamy do domu, karmimy pieska strzykawką, podajemy wodę i kroplówki. Niestety, cały dzień znów nie sika. Wieczorem znów jesteśmy na lecznicy- kolejne leki i kroplówki. W nocy znów sika dwa razy, ale zaczyna dziać się coś niepokojącego- kręci się w kółko z obłędem w oczach, przystaje, znów się kręci i tak przez kilka godzin. Rano jedziemy na lecznicę weterynarz nie daje nam już dużych nadziei, ale kontynuuje leczenie. W ciągu dnia znów dwa razy się wysikał, nawet zareagował, jak przyjechała moja siostra, choć ogonkiem nie miał już siły machać.Pojawiła się iskierka nadziei. Pod wieczór zaczął słabnąć, wysiadały tylne łapki. Jedziemy na lecznicę, dostaje małą dawkę leków na stawy i kolejne kroplówki. W nocy nie może już chodzić, wynosimy go na dwór, pęcherz jest pełny, ale ze względu na to, że nie mógł stanąć na tylnych łapakach wolał trzymać, niż się wysikać. Mimo, że przytrzymywałam mu tył, nie chciał zrobić nawet jednego kroku. Zaczął drzeć. Dogrzewaliśmy go kocami i termoforem. Rano znów pojawiła się nadzieja, udało mu się stanąć na tylnych łapkach i mimo, że chodził, jak pijany, wysikał się. Jedziemy na kolejne dawki leków. Po powrocie- sika praktycznie co pół godziny- wielka radość. Po południu znów wysiadły tylne łapki ,przestał sikać. Wieczorem jesteśmy na lecznicy- temperatura spada, mocznik atakuje stawy, trzeba pomyśleć o tej ostatecznej decyzji. Dostał ostatnią dawkę leków. Wracamy do domu. Wynoszę Reksia na dwór, przytrzymuję mu tył, ale nie chce zrobić kroku, nie sika. Po kilku godzinach znów jesteśmy na dworze, trzymam go za tylne łapki. Nagle zaczyna iść do przodu, prowadzi mnie przed dom, w swoje ulubione miejsca. W każdym z nich przystaje i przez dłuższą chwilę się zamyśla. Wtedy zrozumiałam, co chciał mi przekazać- żegna się z miejscami, które kochał najbardziej. W nocy wymiotuje kałem. We czwartek rano zsikał się pod siebie, potem jeszcze raz na dworze, ostatkiem sił. Wiedziałam, że jest to nasz ostatni dzień razem , ostatnie nasze chwile. Gdy mąż wrócił z pracy, jedziemy na lecznicę. Temperatura nadal spada, wątroba się powiększyła, pojawiła się silna anemia, niewydolność serca i woda w brzuszku- woda ma kolor brunatny. Długo rozmawiam z panią weterynarz " Piesek dzielnie walczył, walczył nie dla siebie, ale dla pani. W ten sposób chciał się z panią pożegnać i dać pani czas, aby mogła pani dojrzeć do tej decyzji". Wiedziałam, że już nie ma sensu dłużej go męczyć i skazywać na cierpienia. Wiedziałam, że nie mogę kierować się własnym egoizmem i na siłę przedłużać mu życia. Przez 15 lat darzył mnie bezinteresowną, wierną, oddaną miłością, więc nie zasłużył na śmierć w męczarniach. I mimo, że była to najtrudniejsza decyzja w moim życiu, pozwoliłam mu godnie odejść, cytując panią weterynarz " to właściwa decyzja w odpowiednim czasie". Cierpię nadal, nie ma dnia, abym nie płakała, pustka, która pozostała jest nie do zniesienia. Ale wiem też , że już go nie boli, już nie cierpi. 28 maja mój Kochany Reksio odszedł za Tęczowy Most i mam nadzieje, że jest tam szczęśliwy, choć już beze mnie. Poniżej wrzucam zdjęcie, Jego ostatnie, 3 godziny przed uśpieniem:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Z6BcwHcI8glu_m4B2sU2XxZTpMA2iPbR7KkpnHNc-RFd_gD2yih8gE-mfs5-8op00jOQ_Ou5_qc4_44iRrnDwxE_yg2d5zAU0BH0ubKgUGonGcPBKNfs1jhhh9d0b-WoZeHeP-pxMk-T/s1600/015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Z6BcwHcI8glu_m4B2sU2XxZTpMA2iPbR7KkpnHNc-RFd_gD2yih8gE-mfs5-8op00jOQ_Ou5_qc4_44iRrnDwxE_yg2d5zAU0BH0ubKgUGonGcPBKNfs1jhhh9d0b-WoZeHeP-pxMk-T/s320/015.JPG" width="289" /></a></div>
<br />
Kochani, weźcie proszę do serca moje słowa. Przewlekła choroba nerek rozwija się długo i podstępnie, nie dając początkowo charakterystycznych objawów. Typowe objawy pojawiają się dopiero wtedy, gdy zniszczone jest ponad 75 % nerek, czyli w krańcowym stadium. Obserwujcie swoje pieski, nawet te niepozorne objawy, mogą świadczyć o ciężkiej chorobie. Jeśli macie psiaki powyżej 7 roku życia, raz w roku róbcie badania krwi, nawet, jeśli weterynarz mówi, że nie ma takiej potrzeby. Chrońcie pieski przed kleszczami, ponieważ powikłania po odkleszczowej chorobie powodują także niewydolność nerek. Pytajcie o leki, jakie są podawane i o ich skutki uboczne. Nie gódźcie się na podawanie silnych leków bez wcześniejszych badań krwi. Ci poprzedni weterynarze popełnili karygodne błędy. Zamiast zlecić badania krwi, woleli iść na łatwiznę, wszystkie objawy zwalić na starość i leczyć go na chybił- trafił. Faszerowali go silnymi, zbędnymi lekami, doprowadzili go tak tragicznego stanu, że pani weterynarz już nie mogła nic poradzić, bo zmiany były nieodwracalne. Narazili go na cierpienia, kiedy na dobę zostawili go bez jakichkolwiek leków i pomocy. To głównie przez nich straciłam swojego przyjaciela. Ale ja też nie jestem bez winy- gdybym upierała się na badania, gdym wcześniej wiedziała o tej pani weterynarz to może nasz Kochany Reksio nadal byłby z nami. Wyciągnijcie wnioski z moich błędów. Ja swojemu pieskowi pomóc już nie mogę, ale może pomogę Waszym...<br />
Dziękuję Wam za poświęcony czas.<br />
<br />weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-84621721492512252922014-12-29T13:46:00.000+01:002014-12-29T13:57:05.847+01:00Kocyk łuska krokodyla i kontynuacja kampanii Adidas ze StreetcomWitajcie kochani. Bardzo Was przepraszam, że znów tyle mnie nie było. Ale oprócz braku czasu z powodu świątecznych przygotowań, to po raz drugi wysiadł mi komputer. Znów płyta główna : / Ech.... Jestem wściekła. Obecnie mam komputer zastępczy, straszny złom, który chodzi wolniej niż ślimak i zawiesza się okropnie. Ale może przynajmniej dam radę napisać ten post :( <br />
Jeszcze w listopadzie moja mama poprosiła mnie o wydzierganie kocyka, niedużego, który przykrywałby tylko kolana. Wybór kolorów i wzoru pozostawiła mi. Postanowiłam więc spróbować swoich sił w łusce krokodyla. Moim zdaniem wyszło całkiem nieźle i dzięki łusce kocyk jest cieplutki. Robiło mi się go się szybko i przyjemnie, a sam wzór jest dziecinnie prosty do wykonania. Fakt, po czasie staje się monotonny dla dziergającego :) Miałam troszkę utrudnione zadanie, bo była to włóczka z odzysku, więc momentami zaciągała się, ale jakoś dałam radę :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD6wrxzdEHk_Gy9U-AeQ0DjVI_v1ne4cAO34Mcqg1WANuYSz_nOfM-XQaJR_xolJ0s61ystqPygUXjb0C8C3DV1ss-fq3xILaSmsLwk0hv9RXcOW6cBWsUlhri4R0xt7ZYJRVkOEYeyH-V/s1600/DSC03723.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD6wrxzdEHk_Gy9U-AeQ0DjVI_v1ne4cAO34Mcqg1WANuYSz_nOfM-XQaJR_xolJ0s61ystqPygUXjb0C8C3DV1ss-fq3xILaSmsLwk0hv9RXcOW6cBWsUlhri4R0xt7ZYJRVkOEYeyH-V/s1600/DSC03723.JPG" height="225" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2FZd7kUwhPg9lT83NHWRQoYEgNBZwdseFpoNwAwbD5J5sUufHIYB22q3gyoDJjXS8rWdqq40IKAbv-uNpNSzPnp0FB-C05p8Lhym4IwrQBHwaMtMgAQKTQ8k4PMDgyq53IjahpypSdmUu/s1600/DSC03724.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2FZd7kUwhPg9lT83NHWRQoYEgNBZwdseFpoNwAwbD5J5sUufHIYB22q3gyoDJjXS8rWdqq40IKAbv-uNpNSzPnp0FB-C05p8Lhym4IwrQBHwaMtMgAQKTQ8k4PMDgyq53IjahpypSdmUu/s1600/DSC03724.JPG" height="311" width="400" /></a></div>
<br />
I teraz troszkę z innej beczki :) Jak niektórzy pamiętają, brałam udział, jakiś czas, temu w testowaniu antyperspirantów Adidas ze <a href="http://streetcom.pl/">Streetcomu</a>. Niedawno moja aktywność w tej kampanii została doceniona i znalazłam się w wąskim gronie 30 najbardziej aktywnych osób, które będą brały udział w dalszej części testowania Adidas. Bardzo się ucieszyłam i czuję się naprawdę zaszczycona: ) Oto co dostałyśmy w kolejnej paczce :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTkwff2ikdEomeZTCDSj8OodTfL-GZDxpdrteGbKJ-6ffGAsApj69cjQmk-wAs5ayjzTFt7MuKAL740olFS7JS9ljIo5nydS6Pfjjm2kxErthGtlPplGJqd8fBqodwiq8XoD0IxwpKYSIf/s1600/10606170_789826737750362_1108851889440584346_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTkwff2ikdEomeZTCDSj8OodTfL-GZDxpdrteGbKJ-6ffGAsApj69cjQmk-wAs5ayjzTFt7MuKAL740olFS7JS9ljIo5nydS6Pfjjm2kxErthGtlPplGJqd8fBqodwiq8XoD0IxwpKYSIf/s1600/10606170_789826737750362_1108851889440584346_n.jpg" height="131" width="400" /></a></div>
Prawda, że zawartość jest imponująca? :) Antyperspiranty rozeszły się w mig, wśród moich znajomych, które zadeklarowały chęć testowania razem ze mną. Poprzednio testowałam wariant 6w1 teraz zdecydowałam się na testowanie wersji soften:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9HGP7sfJ9F0fy6yPo475xXNsiTg_OgVK7swQCZRCLhglcWjQSxsncKjOjBlaLpKlVbnPTaH7NP14vuDf-dCGzmKTNTiQbUdlHq0ySrORZq2J-K1B0CnqJrzFLcKuIFfLhyphenhyphenSjgOU7PRB1p/s1600/DSC03725.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9HGP7sfJ9F0fy6yPo475xXNsiTg_OgVK7swQCZRCLhglcWjQSxsncKjOjBlaLpKlVbnPTaH7NP14vuDf-dCGzmKTNTiQbUdlHq0ySrORZq2J-K1B0CnqJrzFLcKuIFfLhyphenhyphenSjgOU7PRB1p/s1600/DSC03725.JPG" height="400" width="182" /></a></div>
I co mogę o nim powiedzieć? A mianowicie to, że jestem z niego tak samo zadowolona, jak z 6w1. Oba mają praktycznie takie samo działanie, spisują się świetnie. Bardzo podoba mi się opakowanie- kulka skierowana do dołu zapewnia
zużycie produktu do ostatniej kropelki. Plusem jest również to, że kulka
nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość produktu. <br />
Soften, podobnie jak 6w1 jest bezbarwny, ma lekką konsystencję, która nie jest
tłusta. Zapach bardzo ładny, subtelny, kremowy. Mi osobiście przypomina
trochę klasyczne zapachy Nivea i Dove. Bez dwóch zdań soften jest zapachem subtelniejszym i delikatniejszym niż 6w1, ale oba są świeże i bardzo mi się podobają :) Oba utrzymują się długo na
skórze.<br />
Podobnie jak 6 w 1, ta również potrzebuje chwilkę na wchłoniecie się. Żadna z nich nie pozostawia śladów i plam na ubraniach, czy to białych, kolorowych czy czarnych.<br />
Jeśli chodzi o ochronę przed potem, Soften spisuje się równie dobrze, jak jej koleżanka 6w1 . Nie pocę się i nie czuję zapachu potu przez wiele godzin, nawet podczas wzmożonego wysiłku fizycznego..<br />
Obie kulki są delikatne i łagodne dla skóry, nie wysuszają jej i nie podrażniają. Mogę je stosować nawet zaraz po depilacji.<br />
Wydajność, cenę i dostępność również oceniam na duży plus.<br />
Jestem ciekawa Waszych opinii i doświadczeń z tymi antyperspirantami. Śmiało, podzielcie się swoim zdaniem :)<br />
<br />
Pozdrawiam Was serdecznie :) weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-37910798775210271442014-12-10T20:06:00.003+01:002014-12-10T20:06:47.680+01:00Szydełkowa serweta i jeszcze o usłudze EnveloWitam Was bardzo serdecznie. Dzisiaj chcę Wam pokazać serwetkę, jaką wykonałam już jakiś czas temu, ale kompletnie o niej zapomniałam. Wzór pochodzi z "Sabriny", nie pamiętam jednak jaki to był numer. Serwetka nie jest duża, ma jakieś m25 cm średnicy, ale ładnie prezentuje się na komodzie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitC-huqtNLEoZ_tKuGwdJMFKXY-njsnndG36Djdr5fKKkNIP_YrhFwyzzabqIBN3ZOrcsRa4IX1O7Viofpwnprh998Gc-kKTAQkZHaonASC5r1FibApCx6c5vSBIzLoesSSk79qK13iOKT/s1600/007.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitC-huqtNLEoZ_tKuGwdJMFKXY-njsnndG36Djdr5fKKkNIP_YrhFwyzzabqIBN3ZOrcsRa4IX1O7Viofpwnprh998Gc-kKTAQkZHaonASC5r1FibApCx6c5vSBIzLoesSSk79qK13iOKT/s1600/007.JPG" height="320" width="310" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
I chciałam jeszcze raz opowiedzieć Wam o usłudze <a href="http://www.envelo.pl/homepage.html">Envelo</a>. Z tej usługi mogłam skorzystać dzięki udziałowi w kampanii <a href="http://streetcom.pl/">Streetcom</a>. W ramach tej kampanii mogłam wysłać jedną darmową kartkę do wybranej osoby. Wysłałam więc do siostry i skorzystałam z gotowego szablonu, głównie dlatego, że po awarii komputera usunięte zostały wszystkie zdjęcia, z których planowałam zrobić karteczkę. Rozwiązanie jest na tyle wygodne, że usługa Envelo zapewnia nie tylko zaprojektowanie/ wybranie kartki z gotowego szablonu, ale również wysyłają ją za nas do adresata Pocztą Polską. My musimy tylko pokryć koszt kartki i znaczka. Omijają nas więc kolejki na Poczcie:) Kartką, którą wysłałam do siostry prezentuje się tak:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipZnHe5h6N9xX5u0RyC8kJ_sWk00jzUz03TCuoReMMlENlzhxQYMh1He6ludpDBbNhjY6e3slxFkRU2wLZ2lfT_O7SNgaB3xmgEfZrZvUHWM_Q1qnH2fsXAfpOMPI184gPm13leeUAaNM3/s1600/001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipZnHe5h6N9xX5u0RyC8kJ_sWk00jzUz03TCuoReMMlENlzhxQYMh1He6ludpDBbNhjY6e3slxFkRU2wLZ2lfT_O7SNgaB3xmgEfZrZvUHWM_Q1qnH2fsXAfpOMPI184gPm13leeUAaNM3/s1600/001.JPG" height="228" width="320" /></a></div>
I tył:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2pbob4oDkBfHW9cu5f-ty50ro8hq1Z5-B5qRODpuk-pbSAQUqF42z93UeSqI4geioZo307R22TZ7chnoSa9KnSaRgZpuVx14gVFjdvJ6UFRJqhwifHD2K4JvnZBatpGMTh4Deciod-4q_/s1600/011.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2pbob4oDkBfHW9cu5f-ty50ro8hq1Z5-B5qRODpuk-pbSAQUqF42z93UeSqI4geioZo307R22TZ7chnoSa9KnSaRgZpuVx14gVFjdvJ6UFRJqhwifHD2K4JvnZBatpGMTh4Deciod-4q_/s1600/011.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Wrażenia: Siostra gdy wyjęła tą kartkę ze skrzynki początkowo myślała, że to jakieś pismo z banku, bo faktycznie koperta przypomina taką, w jakiej przychodzą do nas pisma urzędowe :) Sama kartka jest bardzo ładna, jest w wiekszym formacie niż zwykła pocztówka, ładnie błyszczy, grafika jest wyraźna. Obie z siostrą doszłyśmy jednak do wniosku, że kartka mogłaby być sztywniejsza. Jest zbyt miękka i gibka. W efekcie siostra otrzymała ją z lekko zagiętym jednym rogiem. Sam tył kartki trochę mniej już nas zachwycił, prezentuje się zbyt oficjalnie.<br />
Posumowując, koncepcja takiej usługi jest świetna. Jesli Envelo uwzględni uwagi ambasadorów i poprawi kilka drobiazgów, to będzie to usługa idealna.<br />
A Wam jak się podoba kartka i sama idea takiej usługi, jaką proponuje Envelo ? jestem ciekawa Waszych opinii:)<br />
<br />
<br />
weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-101571363238427212014-11-30T22:59:00.001+01:002014-11-30T23:15:06.211+01:00Testowanie Envelo i Ballantines Brasil zeStreetcomemWitajcie Kochani, wracam do Was po poważnej awarii komputera. Miał być dziś szydełkowy post,ale ze względu na opóźnienie w publikacji postów spowodowane awarią, to opowiem Wam o dwóch kolejnych kampaniach, w jakich mam możliwość uczestniczyć . Są to kampanie <a href="https://streetcom.pl/">Streetcomu</a>.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Pierwsza z nich to kampania <b>ENVELO</b>.</div>
Pojawiła się już reklama tej usługi w telewizji,ale jeśli ktoś jeszcze nie słyszał to postaram się po krótce przybliżyć, o co tutaj chodzi. Envelo to strona dzięki której możemy samodzielnie wysłać niebanalne kartki okolicznościowe do naszych bliskich i znajomych. Tworzymy kartki samodzielnie- z gotowych szablonów, dostępnych na stronie, albo wykorzystując własne zdjęcia, tworząc z nich dowolne kompozycje,kolaże, itd. Wybieramy oczywiście także wielkość kartki i rodzaj( otwierana bądź w formie pocztówki). Gdy mamy już gotowy projekt kartki, należy wpisać życzenia, adres odbiorcy, wybrać formę wysyłki Pocztą Polską i oczywiście uiścić opłatę. Po kilku dniach nasza kartka dotrze do adresata :) Poruszanie się po stronie nie sprawia żadnego problemu, więc z jej obsługą każdy sobie poradzi- strona jest przejrzysta i niechaotyczna. Ja już swoją kartkę zamówiłam i nie mogę się doczekać aż dotrze do adresatki :)<br />
Bardzo się cieszę, że mam możliwość uczestniczenia w tej kampanii. Dzięki tej stronie można wysłać naprawdę oryginalną i niebanalną kartkę do bliskiej osoby. Ceny takich kartek również nie są wygórowane, więc moim zdaniem jest to usługa na każdą kieszeń.<br />
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, więc jeśli ktoś szuka inspiracji i chce podarować bliskiej osobie niepowtarzalną kartkę to zapraszam na stronę Envelo tu <a href="http://www.envelo.pl/o-envelo-kim-jestesmy.html">http://www.envelo.pl/o-envelo-kim-jestesmy.html</a><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Druga z kampanii to<b> BALLANTINES BRASIL</b></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Do tej kampanii dostałam się miesiąc temu, a paczuszka dotarła do mnie dzień przed moimi 30-stymi urodzinami. Fajny prezent nie ? ;) W paczce ambasadorskiej znalazła się butelka Ballentines Brasil 0,7 l oraz ulotki i kupony zniżkowe dla znajomych.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMz5usqQ3nRfLwO8MHwhr4DjmP6XRSXV0RUrgxC0IeqrxqCNjO0OYNQ8a5uyPkuzEKAmbgj9ncHVHy3MjPXVzU4MsHOpcxceHfwjPK-w4dAzIZmelvG_REZkVq56XvnvqNnE-rA6CT5YT0/s1600/465.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMz5usqQ3nRfLwO8MHwhr4DjmP6XRSXV0RUrgxC0IeqrxqCNjO0OYNQ8a5uyPkuzEKAmbgj9ncHVHy3MjPXVzU4MsHOpcxceHfwjPK-w4dAzIZmelvG_REZkVq56XvnvqNnE-rA6CT5YT0/s1600/465.JPG" height="305" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiljYEA0NG07cOWMh48IMaL4o-57-_suLhCyKcp0_J_c02qleq7hTLmp-tcgLUZWE-iHIiq-Vz5Sec2sBvxqackQGD2TzsfIOsUU7HJ3BmeRJY5UntpX7fEW6kS-QzkjxjAs6xrZxIigEAA/s1600/447.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiljYEA0NG07cOWMh48IMaL4o-57-_suLhCyKcp0_J_c02qleq7hTLmp-tcgLUZWE-iHIiq-Vz5Sec2sBvxqackQGD2TzsfIOsUU7HJ3BmeRJY5UntpX7fEW6kS-QzkjxjAs6xrZxIigEAA/s1600/447.JPG" height="320" width="180" /></a></div>
<br />
<b>Co to jest Ballantines Brasil? </b>to napój spirytusowy stworzony z whisky pochodzącej ze Szkocji, z selektywnie wybranych beczek macerowanych suszonką skórką limonki. Prezentujemy Wam napój wypełniony smakiem cytrusów, tworzącym, nowy, pyszny i pasjonujący alkohol inspirowany brazylijskim sposobem picia drinków z limonką.<br />
<b>Cena-</b> około 85 zł za 0,7 l<br />
<b>Moja opinia-</b> Za smakiem tradycyjnej Whisky nie przepadam, ale ta jest świetna. Smakuje mi nie tylko w formie drinków, ale również w czystej postaci. Jej smak jest niepowtarzalny- łagodny, z wyraźną nutką limonki i lekko goryczkowym posmakiem. Powiem Wam, że tak ciekawego w smaku alkoholu jeszcze nie piłam. Nadaje się do różnego rodzaju drinków i można z nią spokojnie eksperymentować, świetnie komponuje się z różnymi składnikami- colą, cytryną, limonką, grantem, sokiem z malin, tonikiem, co kto sobie wymyśli :) I co najważniejsze, na drugi dzień nie boli po niej głowa ;) Myślę, że ta whisky z pewnością przypadnie do gustu osobom, które, tak jak ja, nie przepadają za smakiem tradycyjnej whisky, ale również takim, które poszukują nowych doznań smakowych. Myślę, że sprosta najbardziej nawet wybrednym smakoszom. Polecam, bo naprawdę warto! :)<br />
Jestem ciekawa Waszych opinii. Korzystał już ktoś z Was z usług Envelo?<br />
A może próbowaliście Ballantines Brasil?<br />
Zapraszam do dzielenia się swoimi wrażeniami:)<br />
Pozdrawiam bardzo serdecznie . <br />
<br />weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-51353225399223060912014-11-19T11:47:00.000+01:002014-11-19T11:53:30.012+01:00Nowość od Green Pharmacy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Witam wszystkich serdecznie:) Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Znalazłam w końcu fajny wzór na szalik, czekam tylko na dostawę włóczki i zabieram się do dzieła.<br />
A dziś chciałabym Wam przedstawić nowość od Green Pharmacy, która miałam możliwość przetestować dzięki członkostwu w <a href="https://www.facebook.com/ElfaPharm/app_142501032585981">Klubie Elfa Pharm.</a> Uwielbiam polskie kosmetyki, a w Green Pharmacy zakochałam się już wiele miesięcy temu. Najwięcej kosmetyków właśnie tej firmy gości w mojej łazience. Firma ta prężnie się rozwija i co chwilę wprowadza na rynek nowe kosmetyki. Ostatnio pojawiła się seria balsamów do ciała. Poniżej chciałabym Wam przedstawić balsam, który testowałam<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<u><b>BALSAM DO CIAŁA Z OWSEM I RUMIANKIEM LEKARSKIM</b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4FdOE_7Z6cZVt_ibIBF0ia1rquNmIswGKIhOND0XvXfF06qDn_hlpfA6PVaNH4qq8ptJtbTkslCX__MY2ewGQo_a8p1uHw19Uq182n9ZIjXoZnbeyYmL6XSP5VLN1NULlyNTwjWQQZLTv/s1600/DSC03670.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4FdOE_7Z6cZVt_ibIBF0ia1rquNmIswGKIhOND0XvXfF06qDn_hlpfA6PVaNH4qq8ptJtbTkslCX__MY2ewGQo_a8p1uHw19Uq182n9ZIjXoZnbeyYmL6XSP5VLN1NULlyNTwjWQQZLTv/s1600/DSC03670.JPG" height="400" width="227" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Opis producenta</b>: Aromatyczna przyjemność i pielęgnacja lekką, nietłustą emulsją, która długotrwale nawilża, łagodzi i wygładza. Odnowa warstwy lipidowej przywraca piękno skórze wymagającej natłuszczenia i ochrony. Ulga dla wszystkich typów skóry, zwłaszcza dla suchej, skłonnej do podrażnień i złuszczeń, pozbawionej miękkości i elastyczności. Wchłania się szybko, delikatnie otula zmysłowym zapachem. Przywraca równowagę i komfort. Ekstrakty z rumianku o owsa działają łagodząco, koja podrażnienia i pobudzają procesy regeneracji. Witamina E poprawia kondycję skóry i wraz z kwasem hialuronowym i panteonem daje siłę nawilżania.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Cena</b>: około 12- 13 zł za <b>500 ml</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Moja opinia:</b> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>1. Opakowanie:</b> Balsam jest zamknięty w ciemnobrązowej, plastikowej butelce. Mimo, że butelka ma ciemny kolor, to bardzo dokładnie widać, ile kosmetyku już zużyliśmy. Etykieta z bardzo ładną, nieprzeładowaną nadmiarem informacji grafiką, charakterystyczną dla kosmetyków GP. Etykietka pod wpływem wilgoci nie odkleja się, nie "bąbluje", nie marszczy się- pozostaje w idealnym stanie przez cały okres użytkowania balsamu. Butelka jest zwieńczona pompką, która bardzo ułatwia dozowanie odpowiedniej ilości produktu. Pompeczka umożliwia nam ponowne zamknięcie kosmetyku, dzięki temu spokojnie można zabrać balsam np. w podróż. Niezwykle pozytywnie zaskoczyło mnie to, że w miarę ubywania balsamu, na ściankach butelki nie pozostają żadne jego pozostałości, więc można go zużyć do ostatniej kropelki ! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFaAsADdxduF8QyeO1G9e0HbAjESpOv_4xKmDqtr4g23gB0Vqvt8QCK3ATiSLdlOU97FgTTzjG1vj0frlcnKHdA23265pxw36SQOL1Dwg3mQHJw4wlmy-THXpKEztbRhrGw0biy5MWEA_T/s1600/DSC03677.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFaAsADdxduF8QyeO1G9e0HbAjESpOv_4xKmDqtr4g23gB0Vqvt8QCK3ATiSLdlOU97FgTTzjG1vj0frlcnKHdA23265pxw36SQOL1Dwg3mQHJw4wlmy-THXpKEztbRhrGw0biy5MWEA_T/s1600/DSC03677.JPG" height="320" width="128" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>2. Zapach: </b>Szczerze przyznam, że ten zapach to kompletnie nie moja bajka. Jest dla mnie zbyt mdły. A to za sprawą dominującego aromatu rumianku. Osobiście nie przepadam ani za smakiem ani za zapachem rumianku. Aczkolwiek nie jest to zapach męczący i można się do niego przyzwyczaić. Zapach ten stopniowo wietrzeje ze skóry i po jakiś dwóch godzinach nie jest już wyczuwalny.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>3.Konsystencja:</b> Balsam posiada biały kolor. Konsystencja jest gęsta- ruszając butelką we wszystkie strony balsam pozostaje na swoim miejscu i nie przesuwa się nawet na milimetr :) W trakcie rozprowadzania balsamu na skórze przybiera on konsystencję mleczka do ciała- leciutko sunie po ciele i nie trzeba wkładać dużo wysiłku ,aby wmasować go w skórę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLxlm_s3B_l1AiZ_cv3bSBav1kDKKeRzdoAhN2-AmBYt6JBMn44w8jHffkIuKQr7mQHO-yPHRMgKgbr4WXnPwuKuKiuQ182zEUcpJImoxzF5-a9NplhF_cl9tRxgifofUUxibhGJaFQZ20/s1600/DSC03671.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLxlm_s3B_l1AiZ_cv3bSBav1kDKKeRzdoAhN2-AmBYt6JBMn44w8jHffkIuKQr7mQHO-yPHRMgKgbr4WXnPwuKuKiuQ182zEUcpJImoxzF5-a9NplhF_cl9tRxgifofUUxibhGJaFQZ20/s1600/DSC03671.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB4fnTXgMLCWEiDxjBn8y72r3xUb1mjtYqWL9msuqoSDaTtJZ6h3oDD3PTp1iDRqjFxax-56X-IPThTwCEeMcrewT4a-NK-wJ2R9J3rpNKv4S3lICSrpsCL7xwylFeLkd3rDAi7Yk8yr0d/s1600/DSC03673.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB4fnTXgMLCWEiDxjBn8y72r3xUb1mjtYqWL9msuqoSDaTtJZ6h3oDD3PTp1iDRqjFxax-56X-IPThTwCEeMcrewT4a-NK-wJ2R9J3rpNKv4S3lICSrpsCL7xwylFeLkd3rDAi7Yk8yr0d/s1600/DSC03673.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<b>4. Działanie:</b> Oceniam na 6 +. Posiadam skórę z tendencją do przesuszania się. Balsam wchłania się w skórę błyskawicznie! Zaraz po aplikacji, bez obaw można się ubrać :) Bardzo dobrze nawilża, nie pozostawia na skórze tłustej i lepkiej warstwy a uczucie gładkiej i miękkiej skóry. Efekt nawilżenia spokojnie utrzymuje się u mnie do następnego prysznica. I to prawda, co pisze producent- koi podrażnienia. Ostatnio miałam nieprzyjemną przygodę z żelem do golenia, który podrażnił mnie okropnie. Na ciele pojawił się milion czerwonych i bolących krostek. Balsam wpłynął na nie kojąco- zmniejszył uczucie pieczenia oraz przyśpieszył ich gojenie. <br />
<b>5. Wydajność:</b> Balsam jest bardzo wydajny. Niewielką jego ilością możemy pokryć sporą partię ciała. Używam go już od miesiąca, codziennie, i zużyłam pół opakowania.<br />
<b>6.Dostępność:</b> nie ma problemu z dostępnością tych balsamów. Znaleźć je możemy w Rossmannie, Naturze, Hebe, ale pewnie też i w małych drogeryjkach kosmetycznych.Zapewne też można je dostać w sklepach zielarskich i w aptekach.<br />
<b>7. Podsumowując:</b> Jestem z twego balsamu bardzo, ale to bardzo zadowolona i niedługo sięgnę po kolejny, ale już w innej wersji zapachowej ;) A dostępne są jeszcze następujące wersje:<br />
-róża piżmowa i imbir<br />
-aloes i mleko ryżowe<br />
-nagietek i zielona herbata<br />
-oliwka i olejek arganowy<br />
<br />
A Wy? Stosowałyście już te balsamy lub inne kosmetyki tej firmy? Jestem ciekawa Waszych opinii :)<br />
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka :)weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-39045722543271726532014-11-14T11:10:00.001+01:002014-11-14T11:33:00.557+01:00Czapka na szydełkuWitajcie kochani, u mnie nadal brak czasu, brak czasu i jeszcze raz brak czasu. Dziękuję tym, którzy nadal ze mną są i chcą tu jeszcze zaglądać :)<br />
Dziś chciałam Wam pokazać czapkę, którą wydziergałam sobie na szydełku. Kombinowałam z rożnymi wzorami, ściegami, ale ostateczny efekt nie zadowalał mnie. Albo źle się w niej czułam albo źle wyglądałam. Wypukłe wzory sprawiały, że moja głowa wyglądała jak baniak :D W końcu stwierdziłam, że najbardziej pasuje mi czapka wykonana najprościej- samymi słupkami, bez żadnych wypukłych wzorów. No i jest, w końcu- czapka wykonana samymi słupkami, włóczka beżowa MyBoshi i szydełko nr 6. Żeby był ciekawsza dorobiłam do niej kwiatka, złotą włóczką Yarn Art z połyskliwą nitką. Do kwiatka użyłam szydełka nr 3.<br />
Niestety zdjęcia musiałam robić z lampą, więc kwiatek wyszedł na nich żółty a nie złoty : /<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdIRon8LBdwzGJPjpjlyNM_keaEyXytLR92_4s2qA8wy85Ve81ou592aGm6BNp1PCxwf2Rl1t-u4uZ1_XimdcyaemM9Z5mHvMj4ePm8YdcvAT-8c06fT7By6neWkmtPwuph33gsKKqKQBg/s1600/DSC03665.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdIRon8LBdwzGJPjpjlyNM_keaEyXytLR92_4s2qA8wy85Ve81ou592aGm6BNp1PCxwf2Rl1t-u4uZ1_XimdcyaemM9Z5mHvMj4ePm8YdcvAT-8c06fT7By6neWkmtPwuph33gsKKqKQBg/s1600/DSC03665.JPG" height="303" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUvf1Wodd8XRnVweGGM77Iiy5EVKE5JLEFOklEbXj1mTMHQAhI38odR9O7WUjXQlWu8tQebpBjNo3yuT2TMldLuN1gXzOSikzjOjeaD8ik-xw8LeWKw3bvIh0p7I2tg6onjgx_gexgYBbl/s1600/DSC03666.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUvf1Wodd8XRnVweGGM77Iiy5EVKE5JLEFOklEbXj1mTMHQAhI38odR9O7WUjXQlWu8tQebpBjNo3yuT2TMldLuN1gXzOSikzjOjeaD8ik-xw8LeWKw3bvIh0p7I2tg6onjgx_gexgYBbl/s1600/DSC03666.JPG" height="323" width="400" /></a></div>
Dorobić muszę jeszcze szalik, ale póki co nie znalazłam żadnego fajnego wzoru. Może ktoś z Was ma jakiś ciekawy wzór na ciepły szalik? Będę bardzo wdzięczna za inspirację:)<br />
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę miłego weekendu:)weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-38831181078685654702014-10-21T18:49:00.002+02:002014-10-21T18:49:24.422+02:00Kampania Adidas Witam wszystkich bardzo serdecznie:) Jakiś czas temu po raz pierwszy udało mi się dostać do kampanii na <a href="https://streetcom.pl/">Streetcom</a>. Bardzo się ucieszyłam, bo długo czekałam na możliwość testowania tam. Udało mi się załapać do kampanii adidas cool&care 6w1. Moja paczka ambasadorki wyglądała tak:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr8X66NEjtZKBk-ooHihcyY0dsATDMJOMexvhnwuQOh9fDtAZEYlZGcUR4eyb8UiCSOccU1N6XBpRjcncK8FVulf1-i_X8Y8W4olbDht8Nc0FRLxWkVhX00PdIsWvVKYdE0cQfc19MMa6D/s1600/Obraz+075.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr8X66NEjtZKBk-ooHihcyY0dsATDMJOMexvhnwuQOh9fDtAZEYlZGcUR4eyb8UiCSOccU1N6XBpRjcncK8FVulf1-i_X8Y8W4olbDht8Nc0FRLxWkVhX00PdIsWvVKYdE0cQfc19MMa6D/s1600/Obraz+075.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
Dla mnie do przetestowania kulka i spray 6 w1, a dla przyjaciółek 5 antyperspirantów w spray, każdy w innej wersji zapachowej :)<br />
Co ma w sobie 6w1, czy jest wart uwagi i zakupu? Co rozumieć przez stwierdzenie 6w1? Producent wyjaśnią nam to następująco:<br />
1. Przeciw przykremu zapachowi.<br />
2. Przeciw poceniu<br />
3. Przeciw bakteriom<br />
4.Ekstra-świeżość<br />
5. Przeciw białym śladom<br />
6. Przeciw żółtym plamom.<br />
Czy obietnice producenta sprawdzają się ? Zapraszam na moją recenzję:)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>ADIDAS COOL&CARE 6W1 KULKA:</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhdLn-I0FunGbz_TQgnymRL2kwXtXMtylofLrI1c-zh1xSaQEXc5VZuWdpD3WLRxSKprwv5mVizcbdd-wsu9G-g913P008TtsmFWo2ccr_JPubBWOo954whVBHWPLLGs44JCI386s5S_ud/s1600/DSC03648.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhdLn-I0FunGbz_TQgnymRL2kwXtXMtylofLrI1c-zh1xSaQEXc5VZuWdpD3WLRxSKprwv5mVizcbdd-wsu9G-g913P008TtsmFWo2ccr_JPubBWOo954whVBHWPLLGs44JCI386s5S_ud/s1600/DSC03648.JPG" height="320" width="186" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
Bardzo lubię używać kulek i strasznie się ucieszyłam, gdy mogłam go
wypróbować. Bardzo podoba mi się opakowanie, które jest odwrócone "do
góry nogami", dzięki temu wiem, że kulkę zużyję do ostatniej kropelki.
Plusem jest to, że sama kulka nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość
antyperspirantu. Zapach jest piękny, świeży, intensywny- nie jest mdły i
przytłaczający. Jest trwały- czuć go nawet po wielu godzinach. Troszkę
trzeba poczekać na wchłonięcie, gdyż jego konsystencja jest lekko tłustawa.. Nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy.Ale nawet gdy czasem się śpieszę i nie
wchłonie się on do końca, to przynajmniej mam pewność, że nie pozostawi
żadnych śladów na ubraniach. Przez pierwsze kilka użyć odrobinę
wysuszył mi skórę, ale jest to u mnie rzecz normalna, przy każdej
zmianie antyperspirantu. Kulkę tą z powodzeniem można stosować nawet po
depilacji, bo nie podrażnia skóry. Zapewnia świetną ochronę przed
poceniem i nieprzyjemnym zapachem. Jest to najdłużej działający
antyperspirant z dotychczas przeze mnie używanych. Nawet podczas dużego
wysiłku fizycznego solidnie zmniejsza pocenie się. Do tego jest wydajny.<br />
<div style="text-align: center;">
<b>ADIDAS COOL&CARE 6W1 SPRAY: </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-T-Y3v-Z2Opag3tgoOgewklDaI6rhTMzKBt0_gtGbTCxrtLNk6liXb-Ow5uKjB-hK8AhLEHcqqFlSUOKjStdWgI0RxBmQb9B86ERINxNvfUiu2MoE57hdipTVV37vDf_NIb5-ZCSaeE6K/s1600/DSC03647.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-T-Y3v-Z2Opag3tgoOgewklDaI6rhTMzKBt0_gtGbTCxrtLNk6liXb-Ow5uKjB-hK8AhLEHcqqFlSUOKjStdWgI0RxBmQb9B86ERINxNvfUiu2MoE57hdipTVV37vDf_NIb5-ZCSaeE6K/s1600/DSC03647.JPG" height="320" width="138" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: left;">
</div>
<br />
Przyznam szczerze, że jest to pierwszy antyperspirant w spray, którego
używałam. Zawsze używałam tylko kulek- jakoś tak się do nich
przyzwyczaiłam i o antyperspirantach w spray całkowicie zapomniałam.<br />
Przyznam , że ten spray spisuje się świetnie. Zapach jest fantastyczny,
bardzo świeży, intensywny, odrobinę kwiatowy. Utrzymuje się naprawdę długo na skórze i
wyczuwam go nawet po kilkunastu godzinach. Podczas jego aplikacji nie
widać rozpryskującej się, charakterystycznej dla wielu antyperspirantów
białej mgiełki. Tym samym nie pozostawia na skórze "mącznego" osadu ani lepkiej warstwy Jest całkowicie przezroczysty. Ma lekko lekko tłustawą
konsystencję, ale dość szybko się wchłania i nie pozostawia na ubraniach
żadnych plam. Nie podrażnia i można go stosować nawet po depilacji. I
co najważniejsze- naprawdę działa.Chroni przed potem i wyraźnie redukuje
jego ilość(nawet w sytuacjach, które w szczególności sprzyjają jego
intensywnemu wydzielaniu się <img src="http://imgx.wizaz.pl/forum/images/smilies/smile.gif" /> oraz zapobiega nieprzyjemnemu zapachowi. Według mnie jest też wydajny.<br />
Ja jestem zachwycona :) A Wy używałyście już Adidasa 6 w 1 ? Jakie są Wasze wrażenia ? <br />
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku :)<br />
<br />
<br />
<br />weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-80890686037307340872014-10-13T16:04:00.002+02:002014-10-13T16:04:26.835+02:00Lawendowy postWitajcie Kochani:) Bardzo Wam dziękuję za wszystkie piękne słowa pod poprzednim postem :) A dziś
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kochani, dla wszystkich zwolenniczek
lawendy- dziś baaardzo lawendowy post:) Jeszcze kilka lat temu
lawenda była mi totalnie obojętną roślinką, a jej zapach
kojarzył mi się jedynie z zawieszkami do szafy, to od pewnego
czasu jestem jej totalną maniaczką. Do tego stopnia, że od
zeszłego lata w moim ogrodzie rośnie już kilka jej sztuk. A w tym
roku doczekałam się podwójnego, obitego kwitnienia :)No cóż...
jak to mówią... tylko krowa nie zmienia poglądów :D
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Lawenda zachwyca mnie nie tylko swoim
obłędnym zapachem, ale i walorami wizualnymi. A od pewnego czasu
zaczęły mnie również intrygować jej pozostałe właściwości.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Niezmiernie się więc ucieszyłam,
kiedy miałam możliwość przetestowania lawendowych kosmetyków z
<a href="http://www.fitomed.pl/strona-glowna/cms_s/?ids=1"><b>Fitomedu</b></a>. Czy zamknięta w kosmetykach lawenda zachwyca mnie tak
samo jak jej delikatne, fioletowe kwiaty kołyszące się na letnim
wietrze , rozsiewając swój intensywny, piękny zapach? Zapraszam na
recenzję:) Z góry przepraszam Was za jakość zdjęć, ale robione są telefonem. Niestety, padł mi aparat i nie wiem kiedy odzyska on swoją dawną formę :) </div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<u><b>PŁYN LAWENDOWY DO TWARZY DO CERY SUCHEJ, MIESZANEJ I ZMĘCZONEJ</b></u></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUOvpDKc7z-6DsfyrM4VvpeKz75n6wfP9wfVh1F1mb7pBNJhYUe9rKiAjRySFi74riVUAtO23jk9hHVMFnXUv-L7QZiz3YANgLUkiX62X64RvMrWkq5XAA0a2AbBHoQkQQROytiA9nBRbG/s1600/Obraz+145.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUOvpDKc7z-6DsfyrM4VvpeKz75n6wfP9wfVh1F1mb7pBNJhYUe9rKiAjRySFi74riVUAtO23jk9hHVMFnXUv-L7QZiz3YANgLUkiX62X64RvMrWkq5XAA0a2AbBHoQkQQROytiA9nBRbG/s1600/Obraz+145.jpg" height="320" width="157" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<b>Opis producenta:</b> Głównym składnikiem płynu jest woda lawendowa oraz olejek lotny. W stosowaniu zewnętrznym poprawiają one ukrwienie i zaróżowienie skóry. Płyn doskonale odświeża i poprawia napięcie naskórka oraz nadaje zdrowy połysk. </div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<b>Cena</b>:13 ZŁ ZA 200 ML</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<b>Moja opinia: </b>Płyn zamknięty jest w plastikowej
przezroczystej butelce, dzięki której obserwujemy stopień zużycia
produktu. Ale nie tylko- za sprawą przezroczystej buteleczki możemy
podziwiać zachwycający, fioletowy kolor płynu. Etykieta prosta
graficznie, nie przeładowana nadmiarem informacji- bardzo przyjemna
dla oka. Butelka jest zwieńczona pompką, która bardzo ułatwia nam
aplikację kosmetyku. Zapach oczywiście obłędny- lawenda w czystej
postaci- szkoda tylko, że jego ten aromat długo na skórze się nie
utrzymuje . Ten płyn uwielbiam stosować rano, zaraz po
przebudzeniu. Dlaczego?A dlatego, że daje niezłego, energetycznego
kopa i nawet filiżanka kawy nie rozbudza mnie tak dobrze, jak
poranna dawka tej wody. Bardzo ładnie oczyszcza ona twarz z
wytworzonego przez noc sebum, odświeża. Sprawia, że skóra z rana
nie wygląda na zmęczoną. Bardzo ładnie poprawia i ujednolica
koloryt skóry. Delikatnie ją matowi, zapobiegając błyszczeniu się
strefy T i jednocześnie nie wysusza skóry na policzkach. Nie
pozostawia na twarzy tłustej ani lepkiej powłoczki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Woda ta jest idealna również do
odświeżania twarzy w ciągu dnia. I uwaga! Toż to szok! PŁYN
IDEALNIE NADAJE SIĘ DO ODŚWIEŻANIA MAKIJAŻU!!! Poważnie- na
kontakcie z tym płynem makijaż dużo zyskuje.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
I kolejny szok:) Jak większość z nas
pewnie wie, lawenda posiada nie tylko właściwości relaksacyjne,
ale również gojące i antybakteryjne. Nie dość, że po tym płynie
moja skóra twarzy jest zrelaksowana, to jeszcze ma on zbawienny
wpływ na wszelkie wypryski, krostki i krosteczki, które szybciej
znikają, a ranki lepiej się goją.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Jeśli chodzi o wydajność- to ten
płyn jest baaardzo wydajny. Pryskam się nim kilka razy dziennie, a
zużycie jest minimalne.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Co tu dużo mówić- ta woda jest
genialna pod każdym względem. Do tego jest w niskiej cenie- już
sobie nie wyobrażam, żeby mogło jej zabraknąć w mojej łazience.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<u><b>KREM PÓŁTŁUSTY TRADYCYJNY DO CERY MIESZANEJ I TŁUSTEJ</b></u> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOqJf3qf4kzRTWVdxTgYXG7LEDwnjL2mGDL_EtkIZJ9YO_qCwt6fh0tA5k2CknofQOCpP-9hWtJ1IMBBy3ITk-R4asJcbKa1PbaIWGV35WNOfkauYVZvLVsqZXq31yNBrMT39NzQ_R5IUo/s1600/Obraz+150.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOqJf3qf4kzRTWVdxTgYXG7LEDwnjL2mGDL_EtkIZJ9YO_qCwt6fh0tA5k2CknofQOCpP-9hWtJ1IMBBy3ITk-R4asJcbKa1PbaIWGV35WNOfkauYVZvLVsqZXq31yNBrMT39NzQ_R5IUo/s1600/Obraz+150.jpg" height="320" width="305" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<b>Opis producenta:</b> W kremie zastosowano naturalne składniki o działaniu stymulującym i "ożywiającym" naskórek oraz koenzym Q10. Woda lawendowa, olejek lawendowy, wyciąg z lawendy pobudzają miejscowe ukrwienie. Wyciąg z żeń- szenia oraz koenzym Q10 "odmładzają" komórki, zwiększając ich zapotrzebowanie na tlen.mieszanina oleju winogronowego, z kiełków pszenicy, migdałowego oraz masło shea stanowią bogate źródło NNKT, fosfolipidów, lecytyn, witamin A,E i D. Polecany do cery zmęczonej, mieszanej, wymagającej dotlenienia i "ożywienia".</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<b>Cena:</b> 12,5 za 50 ml</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<b>Moja opinia:</b>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Zamknięty w plastikowym odkręcanym
słoiczku, dzięki czemu łatwo się go nabiera i mamy pewność, że
zużyjemy ten krem do końca. Krem pachnie mocno lawendowo, pięknie.
Szkoda tylko, że zapach ten dość szybko się ulatnia. Kremik jest
biały, konsystencja lekka, bardzo przyjemna. Ale ta lekka
konsystencja niech Was nie zmyli. Krem jest naprawdę bardzo
treściwy. Jeśli któraś z Was potrzebuje solidnego nawilżenia
skóry twarzy to naprawdę polecam. Krem rozprowadza się bardzo
dobrze na twarzy, dość szybko się wchłania, ale pozostawia na
skórze ochronny film, ale skóra się po nim nie lepi. Ja stosuję
go na noc, bo moja skóra świeci się po nim. Najważniejsze jest
to- że krem bardzo porządnie nawilża, a przy tym nie zapycha porów
i przy okazji zmniejsza ich widoczność. Stosuję go codziennie już
od ponad miesiąca i widzę poprawę kondycji skóry. Przede
wszystkim skóra na policzkach przestała się przesuszać.
Zauważyłam, że skóra odrobinę mi się rozjaśniła i moje
przebarwienia nie są już tak widoczne. A do tego krem ma zbawienny
wpływ na moje naczynka koło nosa- ich widoczność wyraźnie się
zmniejszyła!!!! Co jeszcze mogę o nim powiedzieć? Fajnie
relaksuje zmęczoną po całym dniu skórę, twarz po dłuższym jego
stosowaniu jest bardziej promienna, napięta i zdecydowanie bardziej
nawilżona. Podobnie też jak woda lawendowa, bardzo dobrze wpływa
na wszelkiego rodzaju wypryski. Krem nie zawiera parabenów, jest
bardzo wydajny i w niskiej cenie. Polecam wszystkim zwolenniczkom
porządnego nawilżania:)</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
A wy stosowałyście już te lub inne
lawendowe kosmetyki? Jakie są Wasze wrażenia ?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
</div>
weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-69914605758114149722014-10-05T10:47:00.000+02:002014-10-05T10:50:44.927+02:00Szydełkowa serwetaWitajcie Kochani. Nie było mnie tu chyba ponad miesiąc. Niestety, brak mi czasu na wszystko, a na internet i blogowanie i tworzenie nowych prac tym bardziej. Mimo wszystko staram się wieczorami coś tam sobie "tworzyć", ale zajmuje to sporo czasu :) Dziś znalazłam chwilkę, więc pokażę Wam serwetę, jaką zrobiłam już ładny czas temu. Schemat otrzymałam od przesympatycznej pani Irenki <a href="http://kazmierskai.blogspot.com/">http://kazmierskai.blogspot.com/</a>. Dziękuje ślicznie raz jeszcze:)<br />
Serweta jest dość spora, w sam raz na moja komodę :) Dziergałam szydełkiem 1,5. Zdjęcie, no cóż -wybaczcie jego jakość, ale robione było telefonem :) <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5fj84dcNkXDELIJpAMoJDAoNL133JSolOw3YywldsYcmlcgOWmP7xRcwRRwsRPW7aAGgc4XMMdp9iEYqfY5Kpoi8s2_I9eblRg3wZJup-XEUWvwyDvV9fps5EVosKgR_b6maaiGvGyUgj/s1600/Obraz+106.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5fj84dcNkXDELIJpAMoJDAoNL133JSolOw3YywldsYcmlcgOWmP7xRcwRRwsRPW7aAGgc4XMMdp9iEYqfY5Kpoi8s2_I9eblRg3wZJup-XEUWvwyDvV9fps5EVosKgR_b6maaiGvGyUgj/s1600/Obraz+106.jpg" height="400" width="372" /></a></div>
Pozdrawiam Was kochani bardzo serdecznie i życzę miłej niedzieli :)weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-1421245565735540402014-08-20T19:52:00.000+02:002014-08-20T19:52:07.116+02:00Zaległy koszyczekWitajcie kochani. Dziękuję za wszystkie piękne komentarze pod poprzednimi postami. Przepraszam, że znów tak długo nie pisze postów i nie odwiedzam Waszych blogów, ale ciągle brak mi czasu na wszystko. Nie chcę Was zanudzać moim narzekaniem na masę obowiązków, jakie obecnie mnie przytłaczają, więc od razu przejdę do rzeczy. Kolejny koszyczek, zrobiony na zamówienie na początku lipca. Kolorystyka wybrana przez osobę zamawiającą.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6o2wBCwlgQqjAUb9fQBxOeUSx3Or1hyphenhypheniQFLycWZ_632RTA-a4FdynrXenh_PBrgAwE67B88Lcgj1K5e6dlmzugERJk4-BxqOMlbdzBJ51xdTMAi86kXoVcitKSU6qExC6D7FtUxoavqC7/s1600/DSC03592.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6o2wBCwlgQqjAUb9fQBxOeUSx3Or1hyphenhypheniQFLycWZ_632RTA-a4FdynrXenh_PBrgAwE67B88Lcgj1K5e6dlmzugERJk4-BxqOMlbdzBJ51xdTMAi86kXoVcitKSU6qExC6D7FtUxoavqC7/s1600/DSC03592.JPG" height="376" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9N5xC61zUVVwy1zJ45s5FqSAU9yWF-Qmvfy2FA5PkOWliKhcJUItAcMGtexMk_s5pHHTpZqDutmu-bEWns0Jp13OTXXNTfZ8dK237PRuPjuPYxfkmUpwwpY949rmKtNR0GtDa0E_Gip9q/s1600/DSC03590.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9N5xC61zUVVwy1zJ45s5FqSAU9yWF-Qmvfy2FA5PkOWliKhcJUItAcMGtexMk_s5pHHTpZqDutmu-bEWns0Jp13OTXXNTfZ8dK237PRuPjuPYxfkmUpwwpY949rmKtNR0GtDa0E_Gip9q/s1600/DSC03590.JPG" height="400" width="296" /></a></div>
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-60802277469506576512014-08-10T11:58:00.000+02:002014-08-10T11:58:37.117+02:00Dbamy o tłustą cerę z FitomedemWitam bardzo serdecznie:) Dziękuję za wszystkie komentarze pod postem z różami:)<br />
Dziś chciałabym Wam przedstawić kolejne produkty firmy <a href="http://www.fitomed.pl/strona-glowna/cms_s/?ids=1">Fitomed</a>. Są to żel i tonik do cery tłustej.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Ziołowy żel do mycia twarzy(cera tłusta i trądzikowa)</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK0Dyp3CeyO8RLBIfExLCd1kM8RUD_uTIxUywOJ8fqGmrz9ehEiJQTrr9uvygfvGMoBWzjsX-7OHaDgU2qqwrRcTXM7bWJyVriq8-5lY6159hGp0TvVxJ2-GJHoTb9zqTeBN9F4GC18ept/s1600/DSC03636.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK0Dyp3CeyO8RLBIfExLCd1kM8RUD_uTIxUywOJ8fqGmrz9ehEiJQTrr9uvygfvGMoBWzjsX-7OHaDgU2qqwrRcTXM7bWJyVriq8-5lY6159hGp0TvVxJ2-GJHoTb9zqTeBN9F4GC18ept/s1600/DSC03636.JPG" height="400" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<b> Opis producenta: </b>Doskonałe właściwości myjące żelu zapewniają saponiny uzyskane z korzenia mydlnicy lekarskiej. Żel posiada odczyn lekkokwaśny i nie zwiera mydeł alkalicznych, które zbytnio odtłuszczają skórę, uszkadzając powłokę ochronną. Naruszenie warstwy ochronnej daje podłoże do rozwoju bakterii w wyniku utraty odporności naskórka. W celu zapewnienia właściwego oczyszczania żel zawiera wyciąg z ziół: szałwii, melisy, oczaru, nagietka o działaniu oczyszczającym, regenerującym wydzielanie łoju, ściągającym.</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Cena:</b> 9,50 za 200 ml</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Moja opinia:</b> Żel jest zamknięty w solidnej, przezroczystej butelce z zamknięciem typu klik. Bez problemu widzimy, ile już kosmetyku zużyliśmy. Żel posiada gęstą, nieprzelewająca się przez palce konsystencję i delikatny, bardzo przyjemny ziołowy zapach. Ma lekko bursztynowe zabarwienie. Żelik jest wydajny, wystarczy jego niewielka ilość do umycia całej twarzy. Bardzo dobrze się pieni, świetnie oczyszcza twarz z sebum oraz wszelkich zanieczyszczeń. Skóra po tym żelu jest gładka, miękka, promienna, zmatowiona, cera zdecydowanie mniej się przetłuszcza. Lekko zamyka pory, nie zapchycha ich i nie podkreśla suchych skórek Produkt nie wysusza skóry i nie powoduje uczucia nieprzyjemnego ściągnięcia. Ogromnym plusem jest to, że dobrze wpływa na lekkie podrażnienia, szybciej się goją, może to wpływ szałwii w składzie? Jeśli chodzi o działanie na trądzik, to tutaj niestety nie mogę go ocenić, ponieważ problem trądziku mnie nie dotyczy. Ja jestem z niego bardzo zadowolona i śmiało mogę go polecić.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tonik oczyszczający ziołowy do mycia twarzy(cera tłusta i trądzikowa):</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPL3JW9Or9l3UrAoGw70_FY_TyTr50rY5xZVd_yr5wlN-y249A0Lg4yXgceUJw_ByTRGlXWHh1fadBL0byNgY4GdcahNeT7rmtrG_u9UuXw3HJiLyDDQ52Z_U2Y6pVNff0jTZ28OsxJS5N/s1600/DSC03635.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPL3JW9Or9l3UrAoGw70_FY_TyTr50rY5xZVd_yr5wlN-y249A0Lg4yXgceUJw_ByTRGlXWHh1fadBL0byNgY4GdcahNeT7rmtrG_u9UuXw3HJiLyDDQ52Z_U2Y6pVNff0jTZ28OsxJS5N/s1600/DSC03635.JPG" height="400" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Opis producenta: </b>Najważniejszymi składnikami wyciągu z szałwii są olejek, garbniki, kwasy organiczne, sole mineralne. olejek szałwiowy bardzo dobrze oczyszcza skórę, przeciwdziała zbytniemu jej przesuszaniu się. Tonik wzbogacono o wyciąg z oczaru, melisy, nagietka, d-pantenol. Tonik wygładza i rozjaśnia skórę, zamyka pory, łagodzi objawy przypadku trądziku grudkowo-krostkowego. Nie zawiera barwników.<b> </b></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Cena:</b> 10 zł za 200 ml</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Moja opinia:</b> Tonik zamknięty w identycznej, wygodnej butelce, jak żel. Konsystencja typowa dla tego typu kosmetyków. Tonik posiada brązowy kolorek i przyjemny, ziołowy zapach. Jest wydajny, niewielką ilością możemy umyć całą twarz. Bardzo dobrze radzi sobie z zanieczyszczeniami i resztkami makijażu. Bardzo korzystnie wpływa na cerę- pozostawia ją wygładzoną, promienną, odżywioną. Delikatnie zamyka pory, nie powoduje ściągnięcia skóry i jej przesuszenia Nie wywołuje podrażnień, a wręcz wpływa na nie łagodząco. Nie podkreśla suchych skórek. Zauważyłam, że po jego zastosowaniu krem do twarzy lepiej się wchłania. Zdecydowanie zmniejsza wytwarzanie się sebum, matuje i normalizuje skórę na wiele godzin. Nie posiadam problemów z trądzikiem, więc nie mogę ocenić jego działania w tym kierunku. Moim zdaniem to bardzo przyjemny, łagodny tonik dla problematycznej, tłustej cery. Cena również zachęcająca, więc warto po niego sięgnąć. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.</div>
weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-75383340454686372572014-08-04T12:58:00.001+02:002014-08-04T12:58:43.963+02:00Bukiet różWitam bardzo serdecznie:) Ciągle brakuje mi czasu na blogowanie, ale dziś postanowiłam wpaść na chwilkę i pokazać Wam bukiet róż płatkowych, jakie zrobiłam jeszcze w czerwcu :) Są to róże na zamówienie.Kolor miał być kremowy. wielkość róż jest zbliżona wielkością do tych naturalnych. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheG4RJB33hyphenhyphen8hjeZPd10hlhnv2eeGFbsMTH-mvq-U_SwRNB6QQ5V5Hx21l75nd9wHvVzlTKouWhexMS1fvBYtkJHoBRiW5JjJlRq8g5SPS2M8yy1bmx6NpHL87CxmGcQZ5BYmbZckN1dD2/s1600/DSC03476.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheG4RJB33hyphenhyphen8hjeZPd10hlhnv2eeGFbsMTH-mvq-U_SwRNB6QQ5V5Hx21l75nd9wHvVzlTKouWhexMS1fvBYtkJHoBRiW5JjJlRq8g5SPS2M8yy1bmx6NpHL87CxmGcQZ5BYmbZckN1dD2/s1600/DSC03476.JPG" height="640" width="355" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv_FY1lE_hAw-ECp-ZfPp45MGzYCvYYsLR7SjBhK9WMkh3TGfao67WBZe0B15Ta0YSEcj9eOwAsE7cYuI6Ffs7Nav5u0TVrLGCfbTyFRCxreJjrHC-ulWK_PmuA4clcUdMFmQe1EnRfg1w/s1600/DSC03479.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv_FY1lE_hAw-ECp-ZfPp45MGzYCvYYsLR7SjBhK9WMkh3TGfao67WBZe0B15Ta0YSEcj9eOwAsE7cYuI6Ffs7Nav5u0TVrLGCfbTyFRCxreJjrHC-ulWK_PmuA4clcUdMFmQe1EnRfg1w/s1600/DSC03479.JPG" height="391" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCM-Pjfd9bpU13G6-cUQ9SFQgK8HXPCylz1NNs1n3up_0M0tod4c5hh1CL-2R1xfIXJ5fcwu0JzwLEoYVaxWywsmeWM82XmC0Ddudk2b5LxZGSGiwA_6Js_ZrDWWD3b7nsBzCTjY6EO0U0/s1600/DSC03475.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCM-Pjfd9bpU13G6-cUQ9SFQgK8HXPCylz1NNs1n3up_0M0tod4c5hh1CL-2R1xfIXJ5fcwu0JzwLEoYVaxWywsmeWM82XmC0Ddudk2b5LxZGSGiwA_6Js_ZrDWWD3b7nsBzCTjY6EO0U0/s1600/DSC03475.JPG" height="640" width="466" /></a></div>
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka :)weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-47005176062057723642014-07-28T21:24:00.000+02:002014-07-28T21:24:06.939+02:00Kto jeszcze chętny na próbki?Witajcie Kochani :) Wpadam do Was dosłownie na chwileczkę. Dwie z Was nie przesłały mi adresu do wysyłki próbek, w takim razie mam jeszcze do oddania dwa zestawiki. Kto chętny, niech wpisuje się w komentarzu :) W komentarzu poproszę o zostawienie adresu mailowego :)<br />
<br />
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku :)weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-84797058550551185722014-07-24T09:15:00.003+02:002014-07-24T09:15:45.707+02:00A próbki polecą do...Wymienione niżej osoby poprosze o przesłanie swoich adresów na maile weronikakunikowska@onet.eu<br />
<br />
<ol>
<li>Dziupla Artystyczna Kasi</li>
<li>Anita M</li>
<li>Marta i Alicja</li>
<li>Anna Szamik</li>
<li>Misiek 77</li>
<li>Renata Walczak</li>
</ol>
:) <br />
<br />
<br />weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-30721036822515123582014-07-23T13:04:00.000+02:002014-07-23T13:04:11.019+02:00Kto chętny na testowanie próbek ?:)Witajcie, dziś szybciutki post :) Niedawno dostałam się do testowania żelu pod prysznic i balsamu do ciała firmy Le Petit Marseillais na stronie<a href="http://rekomenduj.to/"> Rekomenduj to</a> :<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI37za8Y04Dx4dWJCLVApjz6dNyffUTDE-pp2c1L4e6EbiQSoYQl2q7hD2LsIM-nuZL_Jw3BC_Z5FumSJbloxKqxw1BKLhXSgMsbHBPt1wIVaARpoKUOY_SawFvzBv3S8V1w_CyBXpYwmc/s1600/10502092_709409905792046_3310646977724146430_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI37za8Y04Dx4dWJCLVApjz6dNyffUTDE-pp2c1L4e6EbiQSoYQl2q7hD2LsIM-nuZL_Jw3BC_Z5FumSJbloxKqxw1BKLhXSgMsbHBPt1wIVaARpoKUOY_SawFvzBv3S8V1w_CyBXpYwmc/s1600/10502092_709409905792046_3310646977724146430_n.jpg" height="320" width="269" /></a></div>
<br />
Otrzymałam również próbki do rozdania znajomym, kilka próbek mi zostało, więc może któraś z Was byłaby chętna na ich przetestowanie i podzielenie się później ze mną swoimi wrażeniami ? Jeśli tak, to wpisujecie się w komentarzu, wybiorę kilka dziewczyn, do których wyślę próbki :)weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-40487657726209085632014-07-22T16:22:00.000+02:002014-07-22T16:22:02.898+02:00Stołeczek decoupage.Witajcie Kochani. Przepraszam za moją nieobecność, ale brak czasu i kontuzja ręki , jakiej ostatnio się nabawiałam nie pozwala mi na zbyt częste pisanie. Jak na razie żadne nowe prace nie powstają, przez wyżej wspomnianą kontuzję, więc dziś pokażę Wam stołek, jaki zrobiłam już jakiś czas temu.<br />
Stołek ten znalazłam na strychu, nie wiem, ile lat tam przeleżał, mąż chciał go wyrzucić, ale mu nie pozwoliłam :) Nie jest on piękny, widać, że dużo przeszedł, ma poważne ubytki, dziury, nierówności, z którymi nie poradził sobie papier ścierny. Więc wyszło, jak wyszło :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkexkPLP7dQTY43oa-zvvXGXq3yC0D0YMczgGifoBUsuVYft-Vj-ydIjs2qAQUa5_dv2H9vnjKFltmGEW9GD0tMsnswdJkDQBX4lrY4K4n7JixhcAMR0HXK_PklNREaXGPrE3wyqBFLXqK/s1600/DSC03546.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkexkPLP7dQTY43oa-zvvXGXq3yC0D0YMczgGifoBUsuVYft-Vj-ydIjs2qAQUa5_dv2H9vnjKFltmGEW9GD0tMsnswdJkDQBX4lrY4K4n7JixhcAMR0HXK_PklNREaXGPrE3wyqBFLXqK/s1600/DSC03546.JPG" height="241" width="400" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1t3YBuQgOWbYw964oXScGvdkVyB3aIAIoOki0LgeJcLvJvE-nsi3yGgMHTS0eCy9E86RuXMuhAEeF_kuyLYeVt4-Mc1As7FBY6R0f8hVd4KqTwV5oHpCmML1fFsIsTbeVTJiLAGs2iIcy/s1600/DSC03547.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1t3YBuQgOWbYw964oXScGvdkVyB3aIAIoOki0LgeJcLvJvE-nsi3yGgMHTS0eCy9E86RuXMuhAEeF_kuyLYeVt4-Mc1As7FBY6R0f8hVd4KqTwV5oHpCmML1fFsIsTbeVTJiLAGs2iIcy/s1600/DSC03547.JPG" height="214" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
.Pozdrawiam i życzę miłego południa :)weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-27769098712661934722014-07-13T21:22:00.001+02:002014-07-13T21:22:46.698+02:00Metamorfoza starego koszykaWitam wszystkich bardzo serdecznie w niedzielny wieczór :) W końcu po wielu dniach przestało lać .<br />
Ostatnio wzięłam się za przerobienie starego koszyczka, zakupionego jakimś z jarmarków. Był to koszyczek z kompozycją suszonych traw, jednak po kilku latach stracił on swój urok i ładny wygląd. A że wiklinowy koszyczek jest jeszcze w idealnym stanie, więc postanowiłam zmienić jego zawartość :) Wyszło calkiem fajnie :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLnhfokiNVpQRipdh8J4XQYG6FQAH7CYT4IF026iM751se-njokeQ24foouH3OMi3rnJAY5d7GWB-Go4tktj4xO4saiOLENC5CaC4Nb52LHa7YixYCjBcuwezjVnKnMQ7JCCuvIcciRG6n/s1600/DSC03558.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLnhfokiNVpQRipdh8J4XQYG6FQAH7CYT4IF026iM751se-njokeQ24foouH3OMi3rnJAY5d7GWB-Go4tktj4xO4saiOLENC5CaC4Nb52LHa7YixYCjBcuwezjVnKnMQ7JCCuvIcciRG6n/s1600/DSC03558.JPG" height="320" width="313" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgonyVjRC_QYBjq3tVbSf6GI2Ket1tKeobLDbrVJfW1_OxltXTNZJ4z3RzcMy9UAdK2yZU-jAY-upS1uOzRflRRdT-3buB6ER4eqDqMGxSSRbegF0oLqoFGXKxTlZ8qZoR68wSsmfut0Lvu/s1600/DSC03562.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgonyVjRC_QYBjq3tVbSf6GI2Ket1tKeobLDbrVJfW1_OxltXTNZJ4z3RzcMy9UAdK2yZU-jAY-upS1uOzRflRRdT-3buB6ER4eqDqMGxSSRbegF0oLqoFGXKxTlZ8qZoR68wSsmfut0Lvu/s1600/DSC03562.JPG" height="311" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj8Ns2NNlE-O6jhaHRlapPpkFxyXFihtynBA3VlXcYoWLQPHPrZa3LlEhs0rf7aZUR_KE_s3NKWGuRw6Q8aG-aiznXSE8oNfMG6h7V8pmuosjg3_nwqNvh2iXcfKG2tRIZ2dQj5_ZWKC58/s1600/DSC03565.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj8Ns2NNlE-O6jhaHRlapPpkFxyXFihtynBA3VlXcYoWLQPHPrZa3LlEhs0rf7aZUR_KE_s3NKWGuRw6Q8aG-aiznXSE8oNfMG6h7V8pmuosjg3_nwqNvh2iXcfKG2tRIZ2dQj5_ZWKC58/s1600/DSC03565.JPG" height="320" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhy9jzsuXfnlxMokg4BALOOGQ33pJaqAig2B7fww36Sr-iShS3QtgmHoPwhXfxGxiFci0nB-Qib0WYYpKLcr1gSejOMfKkUA08EnYqcBZv6THutpBb6jM77SKhx49s78AWJEK7rLItDFJ3q/s1600/DSC03567.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhy9jzsuXfnlxMokg4BALOOGQ33pJaqAig2B7fww36Sr-iShS3QtgmHoPwhXfxGxiFci0nB-Qib0WYYpKLcr1gSejOMfKkUA08EnYqcBZv6THutpBb6jM77SKhx49s78AWJEK7rLItDFJ3q/s1600/DSC03567.JPG" height="320" width="258" /></a></div>
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku:)<br /><br />
<br />weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-4477259998169145513.post-40513680491884414302014-07-10T14:30:00.000+02:002014-07-10T14:30:01.942+02:00Nowości od firmy TomilWitam wszystkich serdecznie i bardzo dziękuję za miłe słowa pod różami :) Cieszę się, że się spodobały :) Zdradzę, że w przygotowaniu są już kolejne :)<br />
Jakiś czas temu spotkała mnie miła niespodzianka, kiedy zawitał do mnie kurier z przesyłką, której kompletnie się nie spodziewałam. Adresatem była jedna z moich ulubionych firm i dobrze Wam znana z moich recenzji, a mianowicie <a href="http://www.tomil.cz/pl/">Tomil</a>. Firma ta wprowadza obecnie na rynek sporo nowości i jak się później okazało, wytypowane zostały blogerki, do przetestowania owych nowinek. Jaka byłam przeszczęśliwa, kiedy w tym gronie znalazłam się i ja :) A co otrzymałam ?<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>UNIWERSALNY PŁYN DR DEVIL HYGIENIC WITH ALCOHOL</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0KjmiKI2nyQqdIb7HTttNfVC9LORPBRyXLy_FFgD4quS0K9IB_trwq8LUwIWiLQwJlnR038zEvD79bow4I0JlTJC_vUIifi46tVcssJXloWel8PmHJgDW0tI3lFTkVks9VOPuMpyYutKC/s1600/DSC03556.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0KjmiKI2nyQqdIb7HTttNfVC9LORPBRyXLy_FFgD4quS0K9IB_trwq8LUwIWiLQwJlnR038zEvD79bow4I0JlTJC_vUIifi46tVcssJXloWel8PmHJgDW0tI3lFTkVks9VOPuMpyYutKC/s1600/DSC03556.JPG" height="320" width="137" /></a></div>
<b>Opis producenta:</b> Uniwersalny środek do czyszczenia na bazie alkoholu, pozwala osiągnąć higieniczną czystość i intensywny świeży zapach. Usuwa wszelki tłuszcz i zabrudzenia, pozostawiając wszystkie zmywalne powierzchnie lśniąco czyste.<br />
<b>Cena:</b> około 5-6 zł za 1000 ml<br />
<b>Moja opinia: </b><br />
-Zamknięty w przezroczystej, plastikowej butelce, dzięki której możemy kontrolować zużycie produktu. Butelka ma poręczny kształt, bardzo wygodny, nie wyślizguje się nawet z mokrej dłoni. Nakrętka spełnia rolę dozownika. Płyn dozujemy w proporcjach - dwie nakrętki płynu na 5 litrów wody.<br />
-Kolor ma fantastyczny, mi przypomina atrament, ale bez obaw, płyn ładnie się rozpuszcza w wodzie i niczego nam nie poplami :)<br />
-Zapach ma bardzo intensywny, mi on się bardzo podoba. Jest bardzo trwały i czuć go długo w pomieszczeniu. Przy otwartych oknach czuć go nawet na zewnątrz domu :)<br />
-Jest wydajny, bardzo dobrze się pieni, niewielka ilość płynu wystarczy, aby oczyścić powierzchnie z wszelkich zabrudzeń.<br />
-Z zabrudzeniami radzi sobie koncertowo, rzeczywiście pozostawia powierzchnie czyściutkie i lśniące. Ten płyn bardzo mi pomógł w sprzątaniu po powodzi- co zostałam w domku po opadnięciu wody, możecie sobie tylko wyobrazić.Muł, błoto, szlam i nieprzyjemny zapach- płyn poradził sobie z tym szybko i sprawnie. Więc domowe zbrudzenia i tłuszcz to dla niego tym bardziej żaden problem :)<br />
- Płyn na 6 +, czego chcieć więcej ? :)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>MLECZKO POD PRYSZNIC MITIA Z MANGO I MLEKIEM PALMOWYM</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsmhu83asIUo7ZICjvGb6CsTG6Ye5Cu4fUYGyup6N6YfOvKViRUAznLzGrOGQmuJ_qZyxcuq_TWuzXwUY2YzlvhsGqaYwhbuXdbGsXSzolu1uOjEs_tYCnYw9g3wYK4ocYliwHL8XCmdVo/s1600/DSC03446.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsmhu83asIUo7ZICjvGb6CsTG6Ye5Cu4fUYGyup6N6YfOvKViRUAznLzGrOGQmuJ_qZyxcuq_TWuzXwUY2YzlvhsGqaYwhbuXdbGsXSzolu1uOjEs_tYCnYw9g3wYK4ocYliwHL8XCmdVo/s1600/DSC03446.JPG" height="320" width="159" /></a></div>
<b>Opis producenta:</b> Mitia mleczko pod prysznic Mango in palm milk to najlepsza troska
o Twoją skórę. Delikatna kremowa konsystencja wraz z wyciągiem z mango,
który łagodzi i nawilża, oraz z ekstraktem z mleka palmowego o działaniu
zmiękczającym, pomaga zachować gładką i delikatną skórę.<div style="text-align: left;">
<b>Cena:</b> ok. 6 zł za 400 ml</div>
<div style="text-align: left;">
<b>Moja opinia:</b> </div>
<div style="text-align: left;">
- Strasznie się ucieszyłam z możliwości przetestowania tego nowego mleczka. Wszelkie kosmetyki pod prysznic po prostu kocham:)</div>
<div style="text-align: left;">
-Mleczko zamknięte jest w białej, plastikowej butelce, pod światło widać jednak, ile produktu już zużyliśmy. Butelka ma wygodny, poręczny kształt, dobrze trzyma się dłoni.Zamknięcie bardzo praktyczne, na klik.</div>
<div style="text-align: left;">
-Zapach ma przepiękny. To jest to, tego typu zapachy na lato po prostu uwielbiam. Owocowy, delikatny, świeży, nie jest mdły ani przesadnie słodki. Wprawdzie po osuszeniu skóry zapach jest słabo wyczuwalny, ale mi to nie przeszkadza, nie koliduje bowiem z perfumami : )</div>
<div style="text-align: left;">
-Konsystencja jest delikatna, takie właśnie mleczko, nie jest bardzo gęsta, ale nie ucieka też przez place.Żel jest naprawdę bardzo wydajny, już niewielka jego ilość wystarczy, aby umyć całe ciało. A przy tym bezproblemowo rozprowadza się na skórze, rewelacyjnie się pieni i równie bezproblemowo się spłukuje :)</div>
<div style="text-align: left;">
-Myje bardzo dobrze, nie wysusza skóry, nie wywołuje podrażnień, swędzenia. Delikatnie nawilża i przy mojej przesuszającej się skórze nie było już potrzeby nakładania balsamu nawilżającego.Pozostawia skórę miękka, gładką i przyjemną w dotyku.</div>
<div style="text-align: left;">
- Żele pod prysznic Mitia są jednymi z moich ulubionych, teraz do faworytów dołączą też owe nowe mleczka, a że jest kilka nowych zapachów, więc będą na nie polować:)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Podsumowując, są to kolejne produkty tej firmy, na których się nie zawiodłam. Nie dość, że są tanie, to ich działanie w niczym nie odbiega od wielu produktów z wyższej półki cenowej. Gorąco polecam !!!! </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
A firmie Tomil bardzo, ale to bardzo serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania nowości. Sprawiliście mi przeogromną radość :) :* </div>
<div style="text-align: left;">
Życzę wszystkim miłego i słonecznego weekendu :)</div>
weronkaa84http://www.blogger.com/profile/03109598996488970626noreply@blogger.com8