Witam wszystkich bardzo serdecznie w tą mroźną pogodę, wiatr u mnie dziś okropny :(
Dziś chciałam Wam pokazać moje mydełko decoupage. W tamtym roku jedno takie zrobiłam już, ale pozostało po nim wspomnienie tylko:) Obserwując Wasze piękne mydełka, postanowiłam i ja wrócić do ich ozdabiania. Na razie powstało tylko jedno, ale z pewnością będzie ich więcej:)
A że szał na szydełko nadal mnie nie opuszcza, to wrzucę Wam kolejną szydełkową serwetkę, wydzierganą z białego kordonka, szydełkiem 0,9 mm :D
I schemat dla zainteresowanych:)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę miłego weekendu:)
piątek, 31 stycznia 2014
środa, 29 stycznia 2014
Żel pod prysznic Mitia z firmy Tomil
Witam wszystkich bardzo serdecznie, witam nowych obserwatorów i dziękuje ślicznie za wszystkie komentarze:) Ja u Was pogoda? U mnie ciągle pada śnieg, nie nadążamy już z odśnieżaniem:) Za to moja psinka ma straszną radochę:)
Jak niektórzy pamiętają, swego czas nawiązałam współpracę z firmą Tomil. Ich produkty tak bardzo mi popasowały, że teraz bardzo często je kupuję:) Dziś chciałabym Wam napisać kilka słów o żelach pod prysznic tej firmy. Jeden z nich udało mi się zakupić w hurtowni chemicznej w moim mieście, drugi natomiast kupiłam w sklepie internetowym Wimpel, gdzie jest bogaty wybór produktów tej firmy w bardzo atrakcyjnych cenach.
Opis zielonego żelu: Delikatna, kremowa konsystencja wraz z ekstraktem z Aloe Vera, który łagodzi i regeneruje skórę oraz z wyciągiem z mleczka palmowego, który sprawia, że skóra staje się bardziej delikatna, pomaga zachować miękką i elastyczną skórę.
Niebieski: Jego delikatny skład wspólnie z kompleksem wyciągów z morskich minerałów i witaminą E o działaniu kojącym i regeneracyjnym powodują, że skóra jest delikatna i elastyczna.Łagodna piana sprawia, że kąpiel pod prysznicem staje się prawdziwą przyjemnością.
Pojemność: 400 ml
Cena: w zależności od sklepu. W sklepie Wimpel 4,89, w sklepie stacjonarnym płaciłam 6,50.
Moja opinia: Żele zamknięte są w solidnych plastikowych butelkach, pod światło swobodnie można zobaczyć, ile produktu już zużyliśmy. Oba żele zapachowo bardzo mi się podobają- niebieski jest delikatniejszy, zielony bardziej intensywny. Ale oba zapachy są delikatne i świeże. Żele występują też w innych wariantach zapachowych, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie:) Konsystencję mają kremową, gęstą, są zatem wydajne- wystarczają naprawdę na bardzo długo. Bardzo dobrze się pienią. Producent ma rację- kąpiel z nimi to faktycznie sama przyjemność:) Niezwykle pozytywnie zaskoczyło mnie to, że świetnie nawilżają skórę, nie wywołują podrażnień i nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia skóry. Nie pojawia się swędzenie , więc po umyciu się tym żelem nie muszę już każdorazowo stosować balsamu do ciała:) Te żele, choć mało znane, są świetnym dowodem na to, że dobry produkt wcale nie musi być drogi. Jeśli tylko uda mi się dostać inne wersje zapachowe, to z pewnością się w nie zaopatrzę. Mitia posiada też żele męskie więc jeśli tylko gdzieś je zobaczę, to bez wahania zakupię też mężowi:) Polecam gorąco!
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie życząc miłego dnia:)
Jak niektórzy pamiętają, swego czas nawiązałam współpracę z firmą Tomil. Ich produkty tak bardzo mi popasowały, że teraz bardzo często je kupuję:) Dziś chciałabym Wam napisać kilka słów o żelach pod prysznic tej firmy. Jeden z nich udało mi się zakupić w hurtowni chemicznej w moim mieście, drugi natomiast kupiłam w sklepie internetowym Wimpel, gdzie jest bogaty wybór produktów tej firmy w bardzo atrakcyjnych cenach.
Opis zielonego żelu: Delikatna, kremowa konsystencja wraz z ekstraktem z Aloe Vera, który łagodzi i regeneruje skórę oraz z wyciągiem z mleczka palmowego, który sprawia, że skóra staje się bardziej delikatna, pomaga zachować miękką i elastyczną skórę.
Niebieski: Jego delikatny skład wspólnie z kompleksem wyciągów z morskich minerałów i witaminą E o działaniu kojącym i regeneracyjnym powodują, że skóra jest delikatna i elastyczna.Łagodna piana sprawia, że kąpiel pod prysznicem staje się prawdziwą przyjemnością.
Pojemność: 400 ml
Cena: w zależności od sklepu. W sklepie Wimpel 4,89, w sklepie stacjonarnym płaciłam 6,50.
Moja opinia: Żele zamknięte są w solidnych plastikowych butelkach, pod światło swobodnie można zobaczyć, ile produktu już zużyliśmy. Oba żele zapachowo bardzo mi się podobają- niebieski jest delikatniejszy, zielony bardziej intensywny. Ale oba zapachy są delikatne i świeże. Żele występują też w innych wariantach zapachowych, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie:) Konsystencję mają kremową, gęstą, są zatem wydajne- wystarczają naprawdę na bardzo długo. Bardzo dobrze się pienią. Producent ma rację- kąpiel z nimi to faktycznie sama przyjemność:) Niezwykle pozytywnie zaskoczyło mnie to, że świetnie nawilżają skórę, nie wywołują podrażnień i nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia skóry. Nie pojawia się swędzenie , więc po umyciu się tym żelem nie muszę już każdorazowo stosować balsamu do ciała:) Te żele, choć mało znane, są świetnym dowodem na to, że dobry produkt wcale nie musi być drogi. Jeśli tylko uda mi się dostać inne wersje zapachowe, to z pewnością się w nie zaopatrzę. Mitia posiada też żele męskie więc jeśli tylko gdzieś je zobaczę, to bez wahania zakupię też mężowi:) Polecam gorąco!
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie życząc miłego dnia:)
piątek, 24 stycznia 2014
Kolejna szydełkowa
Witam wszystkich bardzo serdecznie, a w szczególności nowych obserwatorów:) Ostatnio męczę Was pracami szydełkowymi, ale póki co nauka szydełkowania wciągnęła mnie całkowicie:) Dziś kolejna serwetka:)
I dla chętnych schemacik:
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)
I dla chętnych schemacik:
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)
środa, 22 stycznia 2014
Perfumki Bi-es od Sample City
Witam wszystkich bardzo serdecznie, a zwłaszcza nowych obserwatorów:) Cieszę się, że zagościliście w moich progach:) Dziękuję też za wszystkie komentarze i za słowa otuchy dla pieska:) Na szczęście Reksiczek doszedł już do siebie, a ja odetchnęłam z ulgą:)
A dziś przedstawię Wam moją recenzję na temat perfumek Bi-es. Zaraz po świętach dowiedziałam się, że będę testować z Sample City wody perfumowane Bi-es . Rodości nie było końca ;) Początkowo myślałam, że będzie to jeden flakonik, ale kiedy dotarła do mnie przesyłka od Sample City bardzo pozytywnie się zaskoczyłam, bo po otworzeniu paczuszki moim oczom ukazy się trzy flakoniki rożnych zapachów. Zapraszam do lektury:)
Zacznę od mojego faworyta czyli EXPERIENCE THE MAGIC
Opis produktu:
Experience The Magic` marki Bi-Es to orientalno - kwiatowe perfumy dla kobiet.
Zapach stworzony dla kobiety z pewną dozą szaleństwa, nie bojącej się marzyć.
Kategoria: kwiatowo - orientalna
Nuty zapachowe:
nuta głowy: kwiat afrykańskiej pomarańczy, różowy pieprz
nuta serca: kadzidło, heliotrop, róża
nuta bazy: piżmo, cedr virginia, wanilia
Cena: ok. 22 zł za 100 ml
Moja opinia: To zdecydowanie mój ulubieniec. Woda ma delikatny różowy kolorek. Zamknięta jest w szklanym flakoniku o dość oryginalnym i eleganckim kształcie. Dodatkowego uroku dodaje kryształek Swarovskiego w centralnej części buteleczki. Zapach jest intensywny, zdecydowany, ale nie mdły. Wręcz przeciwnie jest on bardzo świeży, pobudzający, zmysłowy i intrygujący. Nie jest słodki. Uważam, że nadaje się na każdą okazję i dla kobiet w każdym wieku. Dzięki niemu można poczuć się kobieco, pewnie i atrakcyjnie. Ogromnym plusem jest to, że nie czuć w nim spirytusu, czego bardzo nie lubię w wodach perfumowanych. Zapach utrzymuje się na skórze i ubraniach przez wiele godzin, czym bardzo pozytywnie się zaskoczyłam, bo nie spodziewałam się, że za tak niską cenę można dostać wodę perfumowaną w tak świetnej jakości. Ten zapach bardzo podoba się również mojemu mężowi:)
A dziś przedstawię Wam moją recenzję na temat perfumek Bi-es. Zaraz po świętach dowiedziałam się, że będę testować z Sample City wody perfumowane Bi-es . Rodości nie było końca ;) Początkowo myślałam, że będzie to jeden flakonik, ale kiedy dotarła do mnie przesyłka od Sample City bardzo pozytywnie się zaskoczyłam, bo po otworzeniu paczuszki moim oczom ukazy się trzy flakoniki rożnych zapachów. Zapraszam do lektury:)
Zacznę od mojego faworyta czyli EXPERIENCE THE MAGIC
Opis produktu:
Experience The Magic` marki Bi-Es to orientalno - kwiatowe perfumy dla kobiet.
Zapach stworzony dla kobiety z pewną dozą szaleństwa, nie bojącej się marzyć.
Kategoria: kwiatowo - orientalna
Nuty zapachowe:
nuta głowy: kwiat afrykańskiej pomarańczy, różowy pieprz
nuta serca: kadzidło, heliotrop, róża
nuta bazy: piżmo, cedr virginia, wanilia
Cena: ok. 22 zł za 100 ml
Moja opinia: To zdecydowanie mój ulubieniec. Woda ma delikatny różowy kolorek. Zamknięta jest w szklanym flakoniku o dość oryginalnym i eleganckim kształcie. Dodatkowego uroku dodaje kryształek Swarovskiego w centralnej części buteleczki. Zapach jest intensywny, zdecydowany, ale nie mdły. Wręcz przeciwnie jest on bardzo świeży, pobudzający, zmysłowy i intrygujący. Nie jest słodki. Uważam, że nadaje się na każdą okazję i dla kobiet w każdym wieku. Dzięki niemu można poczuć się kobieco, pewnie i atrakcyjnie. Ogromnym plusem jest to, że nie czuć w nim spirytusu, czego bardzo nie lubię w wodach perfumowanych. Zapach utrzymuje się na skórze i ubraniach przez wiele godzin, czym bardzo pozytywnie się zaskoczyłam, bo nie spodziewałam się, że za tak niską cenę można dostać wodę perfumowaną w tak świetnej jakości. Ten zapach bardzo podoba się również mojemu mężowi:)
MOI
Opis produktu:
Bi-Es Moi White to kwiatowo - drzewno - piżmowe perfumy dla kobiet.
Otulone białymi kwiatami i mchem cedrowym, przynosi czarujący wianuszek esencji będących odbiciem kobiecej kruchości i delikatności.
Piramida zapachu:
- Nuta głowy: śliwka, nuty zielone, frezja, brzoskwinia, piwonia i białe piżmo
- Nuta serca: zielona trawa, lilia, jaśmin, ylang-ylang, konwalia i róża
- Nuta podstawowa: kolendra, drzewo sandałowe, fasolka tonka, wanilia, kawa, kadzidło i cedr
Otulone białymi kwiatami i mchem cedrowym, przynosi czarujący wianuszek esencji będących odbiciem kobiecej kruchości i delikatności.
Piramida zapachu:
- Nuta głowy: śliwka, nuty zielone, frezja, brzoskwinia, piwonia i białe piżmo
- Nuta serca: zielona trawa, lilia, jaśmin, ylang-ylang, konwalia i róża
- Nuta podstawowa: kolendra, drzewo sandałowe, fasolka tonka, wanilia, kawa, kadzidło i cedr
Cena: ok. 20 zł za 100 ml
Moja opinia: Ta woda zamknięta jest w skromnym, niepozornym, okrągłym flakoniku ale kryje w sobie na prawdę niezwykły zapach. Jest bezbarwna. W swoim składzie posiada praktycznie wszystkie składniki zapachowe, które lubię w wodach perfumowanych. Zaraz po aplikacji czuć troszkę spirytus,który jednak błyskawicznie się ulatania, wydobywając naprawdę świeży, delikatny, romantyczny zapach. Jest to zapach lekki, nie jest mdły ani słodki. Podobnie jak poprzednik, na skórze i ubraniach utrzymuje się baardzo długo, z czasem nabierając jeszcze delikatniejszego i przyjemnego wyrazu. Moim zdaniem jest to zapach, który spodoba się paniom w każdym wieku, a zwłaszcza tym, które lubią delikatne i świeże aromaty. Idealna zarówno na dzień, jak i na wieczór. I znów w naprawdę niewielkich pieniążkach możemy nabyć wodę o bardzo dobrej jakości i trwałości.
MISS BELLE
Opis produktu:
Miss Belle to lekka, szyprowo-owocowa kompozycja, subtelnie
przełamana delikatnymi akordami drzewnymi. Różowo-pudrowy odcień
podkreśla romantyczny styl. Otul się ciepłą wonią i poznaj nowy wymiar
zmysłowości.
Zapach szyprowo-owocowy z akordami drzewnymi i kwiatowymi.
Cena: ok. 20 zł za 100 ml
Moja opinia: Woda ma delikatny, różowy kolorek. Zamknięta w solidnym, owalnym flakoniku, który bardzo ładnie prezentuje się na półeczce. Nie czuć w niej spirytusu. Zaraz po spryskaniu zapach wydał mi się ciężki i mdły. Jednak już po kilku minutach zaczął się fajnie "rozwijać", nabrał bardziej subtelnego, intrygującego i bardzo zmysłowego charakteru . Mimo, że wolę raczej delikatne wody perfumowane, to ten intensywniejszy zapach bardzo przypadł mi do gustu, czym sama siebie zaskoczyłam:) W moim osobistym odczuciu ten zapach idealny jest na wieczorne wyjścia, dla każdej z pań, która preferuje zdecydowane zapachy. Z tą wodą można poczuć się naprawdę kobieco i zmysłowo. Zapach jest bardzo trwały- utrzymuje się długo zarówno na skórze, jak i na ubraniach. I podobnie, jak u poprzedniczek- świetna jakość w niskiej cenie.
Jako, że z natury jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o wody perfumowane, to bardzo się cieszę, że mam okazję popróbować zapachy, które trafiają w mój gust pod każdym względem:) Bardzo dziękuję Sample City i marce Bi-es za możliwość testowania tych świetnych produktów:)
Jestem ciekawa, czy któraś z Was miała przyjemność używać tych zapachów? Który z nich jest Waszym faworytem? zapraszam do podzielenia się swoja opinią:)
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka:)
czwartek, 16 stycznia 2014
Szydełkowe serwetki
Witam wszystkich bardzo serdecznie a zwłaszcza nowych obserwatorów. Dziękuję też za wszystkie komentarze pod poprzednim postem:) Wpadam dziś dosłownie na chwileczkę, obecnie mój 14-letni piesek jest po dość poważnej operacji usunięcia guza, więc cały swój czas poświęcam opiece nad nim. Teraz sobie śpi, więc postanowiłam pokazać Wam moje kolejne szydełkowe twory, które powstały jeszcze przed świętami. Teraz wciągnęło mnie dzierganie serwetek:) Pierwsza z nich powstała z tego kursiku. Moja jest zrobiona szydełkiem 2,5 mm i cienką włóczką akrylową:
Nauczyłam się też wreszcie czytać schematy szydełkowe, więc powstała serwetka dla teściowej. Zrobiona szydełkiem 0,9 mm. Kordonek wybrała sobie teściowa, mi osobiście średnio się ten melanż podoba:)
Jeśli ktoś chciałaby skorzystać ze schematu na tą zieloną serwetkę, to wrzucam go poniżej. Niestety nie posiadam skanera i zrobiłam zdjęcie schematu, może będzie on czytelny:)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku:)
Nauczyłam się też wreszcie czytać schematy szydełkowe, więc powstała serwetka dla teściowej. Zrobiona szydełkiem 0,9 mm. Kordonek wybrała sobie teściowa, mi osobiście średnio się ten melanż podoba:)
Jeśli ktoś chciałaby skorzystać ze schematu na tą zieloną serwetkę, to wrzucam go poniżej. Niestety nie posiadam skanera i zrobiłam zdjęcie schematu, może będzie on czytelny:)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku:)
sobota, 11 stycznia 2014
Kolejna szydełkowa poszewka
Witam wszystkich serdecznie, a zwłaszcza nowych obserwatorów:) Dziękuję też za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem:)
Ostatnio szydełko wciągnęło mnie na całego, a dziś chcę Wam pokazać kolejną szydełkową poszewkę, jak zrobiłam jeszcze przed świętami. W gorączce przedświątecznych przygotowań kompletnie zapomniałam, że jej jeszcze tutaj nie wrzucałam. Ta poszewka zrobiona jest z tzw. kwadracików babuni i doszyta jest do białej, satynowej podszewki. Wykonując te kwadraciki korzystam z kursiku tutaj. Jak zszywać kwadraciki ze sobą pokazane jest tu.
A moja poszewka prezentuje się tak:
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego weekendu:)
Ostatnio szydełko wciągnęło mnie na całego, a dziś chcę Wam pokazać kolejną szydełkową poszewkę, jak zrobiłam jeszcze przed świętami. W gorączce przedświątecznych przygotowań kompletnie zapomniałam, że jej jeszcze tutaj nie wrzucałam. Ta poszewka zrobiona jest z tzw. kwadracików babuni i doszyta jest do białej, satynowej podszewki. Wykonując te kwadraciki korzystam z kursiku tutaj. Jak zszywać kwadraciki ze sobą pokazane jest tu.
A moja poszewka prezentuje się tak:
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego weekendu:)
czwartek, 9 stycznia 2014
Świąteczna wymianka karteczkowa u Groszka
Witam wszystkich w Nowym 2014 Roku:) Mimo, że ze sporym poślizgiem, to jednak szczerze chciałabym wszystkim życzyć szczęścia i wszelkiej pomyślności na każdy nadchodzący dzień Nowego Roku:)
Jeszcze przed świętami wzięłam udział w świątecznej wymiance karteczkowej zorganizowanej na blogu u Groszka
W parze wymiankowej ze mną znalazła się Ilonka z bloga Kwiat wiśni. Ja przygotowałam i wysłałam taką kartkę:
A od Ilony dostałam taką śliczną karteczkę, za którą jeszcze raz dziękuję:)
W tym miejscu chciałabym jeszcze pokazać Wam karteczki, jakie dostałam od moich blogowych koleżanek i za które prześlicznie dziękuję:)
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dzionka:):):)
Jeszcze przed świętami wzięłam udział w świątecznej wymiance karteczkowej zorganizowanej na blogu u Groszka
W parze wymiankowej ze mną znalazła się Ilonka z bloga Kwiat wiśni. Ja przygotowałam i wysłałam taką kartkę:
A od Ilony dostałam taką śliczną karteczkę, za którą jeszcze raz dziękuję:)
W tym miejscu chciałabym jeszcze pokazać Wam karteczki, jakie dostałam od moich blogowych koleżanek i za które prześlicznie dziękuję:)
Od Ani:
I na koniec chcę Wam pokazać, jak mój kot uwielbia choinkę:) W tym roku zakupiliśmy świerk klujący, z nadzieją, że Kocurro nie będzie tak chętnie bawił się bombkami a ja nie będę musiała coraz zmiatać potłuczonych bombek:) Ale niestety mój kot jest nieustraszony- gdy tylko wnieśliśmy choinkę do domu, kot dostał prawdziwej "szajby", została przez niego obwąchana z każdej strony i z radości biegał dookoła niej, robiąc kilka solidnych rundek, radości nie było końca:) A bombki jak spadały z choinki w poprzednich latach, tak spadają nadal :D Do tego kot uwielbia chować się pod choinką, a klujące go gałązki kompletnie mu nie przeszkadzają:D A najfajniejszą zabawą jest odgryzanie niższych gałązek i bieganie z nimi po całym domu:D A gdy już Kociak się zmęczy, leży przy choince i ją podziwia, w ten sposób:
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dzionka:):):)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)