poniedziałek, 25 września 2017

Testujemy męskie żele pod prysznic Le Petit Marseillais

Witajcie ! Ostatnio zapraszałam Was do rejestracji na portalu LP i zapisywania się do nowej kampanii męskich żeli pod prysznic. Dziś przychodzę do Was z dobrą wiadomością- udało mi się dostać do tej kampanii #poczujmeskanature i zostałam #ambasadorkalpm a poniżej zdjęcie paczki :
W dzisiejszym poście chciałabym się skupić na męskim żelu i reakcjach na ten żelu kilku moich znajomych mężczyzn. W paczce znalazłam żel w wersji " Mięta i cytrusy". To bardzo rześki i energetyczny zapach. Myślałam, że moi znajomi mężczyźni niekoniecznie będą się interesować tematyką męskiej pielęgnacji, ale szybko wyprowadzili mnie z błędu. Część z nich znali już ta markę, ponieważ produkty LPM stosują ich żony i doskonale byli zorientowani, że są z nich zadowolone. I twierdzili, że z przyjemnością zakupią żel dla siebie : "Bo skoro żona jest zadowolona, to ja na pewno też będę". Ci ,którzy nie znali marki Le Petit Marseillais, zaraz po powąchaniu tego żelu byli zainteresowana, gdzie można go kupić i w jakiej cenie, czy dobrze się pieni i jak długo pachnie na skórze.Wszyscy panowie byli zachwyceni świeżym zapachem i zaskoczeni dużą pojemnością produktu. Opowiedziałam im, że produkt ten ma jeszcze dwie wersje zapachowe- Drzewo Cade oraz Minerały i drzewo cedrowe- " Czyli jest w czym wybierać i na pewno każdy znajdzie produkt idealny dla siebie" . Panowie bardzo entuzjastycznie i z dużym zainteresowaniem podeszli do nowych produktów pielęgnacyjnych. A ja Wasi mężczyźni? Znają już te produkty? Stosują? Jakie są ich opinie ?

wtorek, 29 sierpnia 2017

Rekrutacja na Ambasadorce LPM

Witajcie kochani! Dziś przychodzę do Was z newesem. Na Portalu Ambasadorek LPM trwa właśnie rekrutacja do nowej kampanii ambasadorskiej. Tym razem testować będziemy nowinkę- żele pod prysznic dla naszych Panów! Zachęcam serdecznie do rejestracji na portalu https://ambasadorkalpm.pl/ oraz do zgłaszania się do projektu .#poczujmeskanature  #ambasadorkaLPM


sobota, 25 marca 2017

Wiśnia, bazylia, goji czyli bardzo roślinny post :)

Jak większość z Was zdążyła już zauważyć jestem ogromną fanką kosmetyków Elfa Pharm. I jakiś czas temu dostałam od Klubu Elfa Pharm paczuszkę pełną roślinnych nowinek kosmetycznych( był jeszcze kalendarz i próbki, ale niestety do zdjęcia się nie załapały, bo moja mama szybko je przechwyciła :) :

Kosmetyki zostały przeze mnie dokładnie przetestowane, mam już wyrobione opinie na ich temat i właśnie nadszedł ten czas, kiedy mogę się z Wami nimi podzielić. A więc zaczynamy:

1. ODŻYWCZA, BEZBARWNA POMADKA DO UST Z EKSTRAKTEM GOJI O`HERBAL
Kilka słów od producenta: Nietłusta, odżywcza pomadka bezbarwna z ekstraktem goji skutecznie odżywia usta i nadaje im miękkość. Polecana do stosowania przede wszystkim w okresie jesienno-zimowym, gdy usta narażone są na szkodliwe działanie wiatru i mrozu i wymagają szczególnej pielęgnacji na co dzień.
Cena: 7,50 za 4,8 g. 
Moja opinia: opakowanie pomadki jest plastikowe z solidnym zamknięciem , dzięki któremu pomadka nie otwiera się samoczynnie, np. w torebce. Konsystencja idealna- nie za twarda, nie za miękka, bardzo dobrze rozprowadza się na ustach. Nie jest zbyt tłusta, szybko się "nie zjada". Nie tworzy lepkiej powłoki. Jeśli chodzi o smak i zapach- to oczywiście jest on jagodowy, bardzo delikatny, nienachalny. Pomadka bardzo dobrze radzi sobie z nawilżaniem ust, przynosi ulgę spierzchniętej skórze, redukuje suche skórki. Efekt nawilżenia utrzymuje się bardzo długo, a skóra ust jest gładka i miękka. Pomadka spełniła wszystkie moje oczekiwania i na pewno zagości u mnie na dłużej.

2. MASKA KREMOWA, REGENERUJĄCA DO WŁOSÓW, Z OLEJEM ARGANOWYM I KERATYNĄ DR. SANTE
Kilka słów od producenta: Receptura serii «Argan Hair» zawiera niezwykle cenny naturalny składnik - olej arganowy, który odbudowuje strukturę włosa od wewnątrz i z zewnątrz. Przenikając w głąb włosa, zamyka łuski włosowe, przeciwdziałając rozdwajaniu końcówek.
Cena: 22 zł za 1000 ml 
Moja opinia: Maska zamknięta jest w dużym, plastikowym słoju z nakrętką. Posiada on duży otwór, więc nawet jeśli maski w opakowaniu będzie już mało, nie będzie najmniejszego problemu z jej wydobyciem. Maska ma budyniową konsystencję, żółty kolor i przepiękny, lekko słodki zapach-delikatnie przypomina mi karmelki mleczne. Aż szkoda, że ten aromat nie utrzymuje się zbyt długo na włosach. Maska bardzo dobrze i równomiernie się rozprowadza, nie spływa z kosmyków. Nie ma też najmniejszego problemu z jej spłukaniem. A jakie efekty? Na moich zniszczonych i przesuszonych włosach są naprawdę zauważalne. Maska sprawia, że nie plączą się i o wiele łatwiej można je rozczesać. Bardzo dobrze nawilża ( a przy tym nie powoduje szybszego przetłuszczania się przy skórze głowy), kosmyki są  zdecydowanie bardziej miękkie, a końcówki już tak nie skrzypią podczas ich dotykania. Włosy są też bardziej gładkie i mniej się puszą. Nabrały też ładnego blasku.  W cenie 22 zł za 1000ml na pewno warto a nawet trzeba się skusić na wypróbowanie tego produktu. :) 

3.ODŚWIEŻAJĄCY KREM DO STÓP USUWAJĄCY ZMĘCZENIE Z EKSTRAKTEM Z ARONII O`HERBAL
Kilka słów od producenta: Ekstrakt z aronii pomaga utrzymać prawidłowy stan ścian naczynek krwionośnych.Odświeża, odżywia i tonizuje skórę. Dzięki regularnemu stosowaniu kremu znika uczucie zmęczenia i ciężkości nóg.
Cena: 9 zł za 75 ml 
Moja opinia: Nie borykam się z problemem zmęczonych nóg, więc pod tym kątem nie jestem w stanie ocenić kremu, ale zwrócę uwagę na inne właściwości, których temu produktowi  nie brakuje. Zamknięty jest w miękkiej tubce z solidnym zamknięciem na zatrzask. Ma biały kolor i gęstą, ale nie tłustą konsystencję. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy. Zapach super- świeży, niesłodki z wyraźnie wyczuwalną nutą aronii. Krem bardzo dobrze nawilża skórę stóp i zmiękcza, sprawiając, że skóra jest gładka, miękka i bardzo przyjemna w dotyku. Świetnie też odświeża, co można zauważyć już podczas aplikacji produktu na skórę. Efekty nawilżenia i odświeżenia utrzymują się bardzo długo. Do tego kremik jest wydajny. Serdecznie polecam. 
 
4. MLECZKO WZMACNIAJĄCE PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW BASIL ELEMENT
 
Kilka słów od producenta: Mleczko to ostatni krok wzmacniającej pielęgnacji włosów i skóry głowy. Tworzy na włosach ochronny film, dzięki czemu zapobiega rozdwajaniu końcówek i chroni je przed uszkodzeniami. Nałożone na skórę głowy hamuje wypadanie włosów.
Cena: 20 zł za 150 ml
Moja opinia: mleczko zamknięte jest w plastikowej, przezroczystej butelce, z wygodnym, niezacinającym się atomizerem. W opakowaniu wygląda jak gęsty balsam, ale po rozpyleniu na włosach jest bezbarwną mgiełką. Ma piękny, świeży zapach ,w którym wyraźnie czuć bazylię. Uwielbiam stosować ten produkt zarówno na mokre, jak i na suche włosy. Zaaplikowane na mokre ułatwia ich rozczesywanie, a na suche - ujarzmia je i sprawia, że łatwiej jest je ułożyć.  Już od pierwszego użycia wiedziałam, że się polubimy. Błyskawicznie nawilża włosy, sprawia, że są miękkie, gładkie i nie puszą się wcale! Oprócz tego nabrały też ładnego blasku, poprawiła się ich ogólna kondycja i zdrowiej wygadają. Po dłuższym stosowaniu tego mleczka zauważyłam także, że włosy są mocniejsze, nie łamią się tak i mimo, że na wiosnę moje włosy zawsze wypadły garściami, teraz tego zjawiska nie zauważam w ogóle! Cała bazyliowa seria już jest na pierwszym miejscu mojej zakupowej listy i wróżę tym produktom ogromny sukces!

5.KREMOWE MASŁO DO CIAŁA,REGENERUJĄCE, OLEJEK KAMELIOWY I WIŚNIA VIS PLANTIS
Kilka słów od producenta: Intensywnie regeneruje, wygładza i odświeża już od pierwszego zastosowania. Polecane do cery suchej, bardzo suchej z tendencją do łuszczenia się, dojrzałej, wymagającej wzmocnienia.
Cena: 16,50 zł za 250 ml 
Moja opinia: Masło znajduje się w plastikowym słoiczku z nakrętką. Bezproblemowo można wydobyć odpowiednią ilość produktu. Zapach piękny, delikatny, kremowy, subtelny, z delikatną nutką wiśni w tle. Bardzo długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja biała, gęsta, miękka, bezproblemowo rozprowadza się na ciele. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy. Fantastycznie nawilża, i regeneruje suchą skórę. Sprawia , że jest ona miękka, gładka i przyjemna w dotyku.Skutecznie niweluje szorstkość i uczucie swędzenia wywołane przesuszeniem. Efekt nawilżenia utrzymuje się bardzo długo, a regularne stosowanie masła poprawia kondycję skóry. Rewelacyjny produkt, polecam w szczególności osobom, które tak, jak ja borykają się z problemem bardzo suchej skóry. Jedyny minus jest taki, że masełko zbyt szybko się kończy ;) Serdecznie polecam!
 
Znacie produkty Elfa Pharm? Które z nich stosowałyście? Jesteście zadowolone? Zachęcam do podzielenia się swoimi opiniami w komentarzach :) 
 

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Tchibo Cafissimo

Witajcie! Jakiś czas temu zostałam Ambasadorką Tchibo Cafissimo na stronie Rekomenduj.to. Do testów otrzymałam ekspres do kawy Tchibo Cafissimo Classic oraz zestaw 150 kapsułek w przeróżnych wariantach smakowych:
Otrzymałam ekspres w czarnym kolorze, który niezwykle elegancko się prezentuje i dodaje szyku mojej kuchni. Ekspres jest niezwykle zgrabny i smukły, co sprawia, że bez problemu zmieścił się na szafce kuchennej pomiędzy innymi akcesoriami codziennego użytku :) Ekspres jest bardzo intuicyjny i niezwykle prosty w obsłudze. Podczas pierwszego użycia bardzo przydatna jest dołączona instrukcja, która w przejrzysty sposób pomaga zapoznać się z użytkowaniem ekspresu. Ekspres pracuje dość cicho, więc spokojnie można rano parzyć kawę, podczas gdy inni domownicy jeszcze smacznie śpią :) Z tyłu ekspresu znajduje się pojemnik na wodę:
Ma dużą pojemność, więc spokojnie można jednorazowo zaparzyć kilka kaw pod rząd. Wodę można uzupełnić na dwa sposoby- albo wyjmując cały pojemnik, lub otwierając klapkę i dolać wodę, np. kubkiem. Oba sposoby są szybkie, proste i wygodne. O konieczności uzupełnienia wody informuje nas migający na czerwono wskaźnik, znajdujący się obok włącznika ekspresu.
  W ekspresie tym możemy parzyć trzy rodzaje kaw. Do poszczególnego rodzaju jest przypisany inny kolor kapsułki:
Kapsułka żółta to caffe crema, szara to espresso, a niebieska to kawa filtrowana. Kolor kapsułki mówi nam też, który przycisk w ekspresie należy nacisnąć :
Proste, prawda? :) Kapsułkę umieszczamy w pojemniku :
i wsuwamy go do ekspresu, a następnie dociskamy dźwignią blokującą.  Tak wygląda dźwignia przed dociśnięciem :


A tak po:
Naciskamy odpowiedni przycisk i kawa robi nam się już sama :)
Kawę można zaparzać w tradycyjnym kubku czy filiżance:
Lub w malutkich filiżaneczkach, typowych do espresso. Aby ułatwić nam to zadanie mamy tutaj specjalną półeczkę na takie właśnie malutkie filiżaneczki:


Dodatkowo w tym ekspresie jest tez spieniacz do mleka, którego obsługa również nie przysparza najmniejszych problemów :
Samo czyszczenie ekspresu jest również bardzo proste i nie zajmuje dużo czasu.

Kawa zaparzona za pomocą Tchibo Cafissimo jest według mnie bez porównania lepsza od tej, zaparzanej w tradycyjny sposób, czyli zalewanej wrzątkiem z czajnika. Kapsułki maja to do siebie, że zawiera odpowiednią porcje kawy,a ekspres dobiera potrzebną ilość wody, by kawa była idealna w smaku. Jeśli jednak dla kogoś kawa wydawać się będzie za mocna, wystarczy ponownie uruchomić proces parzenia z życiem tej samej kapsułki. Wówczas będzie ona łagodniejsza. Kawa z tego ekspresu charakteryzuje się dla mnie łagodnym i aksamitnym smakiem. Odkąd mam ekspres w domu, ani razu nie piłam kawy zaparzanej wrzątkiem z czajnika, bo po prostu przestała mi smakować :) Fajnym dodatkiem do kawy może być też puszysta, mleczna pianka, wykonana za pomocą spieniacza. Tak więc w każdej chwili mogę zaparzyć taką kawę, na jaką akurat mam ochotę. Jestem bardzo zadowolona z użytkowania tego sprzętu i zachwycona wyjątkowym i niepowtarzalnym smakiem kawy, jaką można za pomocą tego ekspresu uzyskać. Myślę, że takie urządzenie powinno znaleźć się w domu każdego prawdziwego kawosza. Ekspres jest też świetnym pomysłem na prezent :) Serdecznie polecam :) Jeśli jesteście zainteresowani zakupem ekspresu w atrakcyjnych cenach, serdecznie zapraszam tutaj Tchibo ekspresy.

piątek, 4 listopada 2016

Idelany sposób na domowe Spa :)

Jak wiecie, uwielbiam wszelkie kosmetyczne nowinki i dziś właśnie przychodzę do Was z recenzją takowej. O czym mowa? Mus pod prysznic Nivea:
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu




Wersja, którą posiadam to NIVEA Creme Smooth z ekstraktem z jedwabiu.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 14-17 zł
Opakowanie: to nie standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Bardziej przypomina antyperspirant niż produkt do mycia ciała. Przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej. Puszka jest wąska, smukła i leży w dłoni idealnie. nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się już wielokrotnie. Chciałam tez zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmuje dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się ,a sam mus nie wyleje się, brudząc przy tym zawartość walizki. Atomizer jest bardzo wygodny i precyzyjne dozuje potrzebną mi ilość produktu.
Konsystencja i zapach: 
 Konsystencja to biała ,delikatna, puszysta pianka. gdy nakładam ją na skórę, mam wrażenie, że dotykają ja mięciutkie, puchate obłoczki. Co tu dużo mówić- moją skóra dotyka nieba, albo na odwrót, jak ktoś woli :D  Delikatność tą mogę porównać jeszcze do muśnięcia letniego zefirku,skrzydeł motyla czy dotyku płatków róż :  
Mus jest gęsty, idealnie rozprowadza się na skórze, nie spływa z niej, nie ucieka też między palcami. W tym miejscu chciałabym też zwrócić uwagę na jego wydajność, a wydajny jest i to bardzo. Aby umyć całe ciało wystarczy jego niewielka ilość. Ja używam go od ponad miesiąca, a w opakowaniu nadal jest spora ilość produktu. Jak dla mnie jest to kolejna ogromna zaleta tegoż produktu. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała również o zapachu. Mój nos jest wyjątkowo wybredny i naprawdę ciężko mu dogodzić. Mus nivea jednak zadowolił go w 100 %. Zapach jest delikatny, subtelny i bardzo kobiecy a  zarazem wyrazisty- lekko kremowy, z nuta jedwabiu. Tak właśnie dla mnie pachnie luksus i bardzo żałuję, że nie mogę przekazać Wam tego zapachu, abyście same mogły go poczuć.  dodatkowo zapach jest bardzo trwały, nie wietrzeje szybko ze skóry i bardzo długo na niej się utrzymuje. Dla mnie jest to kolejna istotna cecha jeśli chodzi o produkty do mycia ciała.
Efekty: Dla mnie genialne! Bardzo ciężko jest mi znaleźć kosmetyk pod prysznic, który nie podrażni i nie wysuszy mojej skóry. Często po kąpieli moja skóra jest zaczerwieniona, szorstka, piecze, swędzi a z uczuciem ściągnięcia skory mało który balsam jest w stanie sobie poradzićMus Nivea odmienił oblicze moje codziennej pielęgnacji. Po jego zastosowaniu skóra jest nie tylko pachnąca, czysta i świeża, ale też gładka, miękka i nawilżona. Po uczuciu swędzenia, pieczenia, ściągnięcia czy szorstkości nie ma nawet śladu a to wszystko bez użycia balsamu. Mus jest skuteczny a zarazem bardzo delikatny, bo dzięki niemu skóra jest ukojona i uspokojona. Nawet mąż zauważył, że jest tak jedwabiście miękka i gładka, że ciężko oderwać od niej dłonie. :)

Ten mus to idealny sposób nie tylko na piękną, zdrową i gładką skórę. To też cudowna odskocznia od szarej codzienności. Relaks , odprężenie i ukojenie po ciężkim dniu pracy, czyli pięciogwiazdkowe SPA, w zaciszu własnej łazienki. Czego chcieć więcej ? :)


Polecam Wam serdecznie ten produkt, naprawdę warto przekonać się o jego działaniu na własnej skórze :)


Mus jest gęsty, idealnie rozprowadza się na skórze, nie spływa z niej i nie ucieka między palcami. W tym miejscu chciałabym też zwrócić uwagę na jego wydajność- a wydajny jest niesamowicie. Do umycia całego ciała  wystarczy niewielka ilość tego produktu. Używam go od ponad miesiąca, a w opakowaniu nadal jest go spora ilość. Jak dla mnie to kolejna świetna zaleta tego produktu. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała też o zapachu. Z natury mój nos jest wybredny i naprawdę ciężko mu dogodzić. Mus Nivea zadowolił go w 100 %. Zapach jest delikatny, subtelny i bardzo kobiecy a zarazem wyrazisty. lekko kremowy z nutą jedwabiu- cudo. Według mnie tak właśnie pachnie luksus. Zapach musu bardzo trwały, nie wietrzeje zaraz po płukaniu i długo utrzymuje się na skórze- to kolejna cecha, która jest dla mnie bardzo istotna w produktach do mycia ciała.
Konsystencja tego produktu jest rewelacyjna- to biała, delikatna i puszysta pianka. Gdy nakładam ją na skórę, mam wrażenie, że to dotykają ją  mięciutkie i puchate obłoczki. Co tu dużo mówić- moja skóra dotyka nieba..albo na odwrót, jak kto woli :D Mus jest gęsty, idealnie rozprowadza się na skórze, nie spływa z niej i nie ucieka między palcami. W tym miejscu chciałabym też zwrócić uwagę na jego wydajność- a wydajny jest niesamowicie. Do umycia całego ciała  wystarczy niewielka ilość tego produktu. Używam go od ponad miesiąca, a w opakowaniu nadal jest go spora ilość. Jak dla mnie to kolejna świetna zaleta tego produktu. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała też o zapachu. Z natury mój nos jest wybredny i naprawdę ciężko mu dogodzić. Mus Nivea zadowolił go w 100 %. Zapach jest delikatny, subtelny i bardzo kobiecy a zarazem wyrazisty. lekko kremowy z nutą jedwabiu- cudo. Według mnie tak właśnie pachnie luksus. Zapach musu bardzo trwały, nie wietrzeje zaraz po płukaniu i długo utrzymuje się na skórze- to kolejna cecha, która jest dla mnie bardzo istotna w produktach do mycia ciała.
Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu.
Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu.Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu.
I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowyc
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu.
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu.
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu.
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu.
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu
Uwielbiam wszelkie tego typu nowinki kosmetyczne, a zwłaszcza takie, których nigdy wcześniej nie miałam okazji używać. Gdy tylko zobaczyła ten mus od razu mnie zaintrygował i wiedziałam ,że to będzie produkt numer 1 na mojej "testowej liście". Bardzo się więc ucieszyłam, gdy dostałam go w prezencie. Już samo opakowanie jest ciekawe- nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu. Konsystencja tego produktu jest rewelacyjna- to biała, delikatna i puszysta pianka. Gdy nakładam ją na skórę, mam wrażenie, że to dotykają ją  mięciutkie i puchate obłoczki. Co tu dużo mówić- moja skóra dotyka nieba..albo na odwrót, jak kto woli :D Mus jest gęsty, idealnie rozprowadza się na skórze, nie spływa z niej i nie ucieka między palcami. W tym miejscu chciałabym też zwrócić uwagę na jego wydajność- a wydajny jest niesamowicie. Do umycia całego ciała  wystarczy niewielka ilość tego produktu. Używam go od ponad miesiąca, a w opakowaniu nadal jest go spora ilość. Jak dla mnie to kolejna świetna zaleta tego produktu. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała też o zapachu. Z natury mój nos jest wybredny i naprawdę ciężko mu dogodzić. Mus Nivea zadowolił go w 100 %. Zapach jest delikatny, subtelny i bardzo kobiecy a zarazem wyrazisty. lekko kremowy z nutą jedwabiu- cudo. Według mnie tak właśnie pachnie luksus. Zapach musu bardzo trwały, nie wietrzeje zaraz po płukaniu i długo utrzymuje się na skórze- to kolejna cecha, która jest dla mnie bardzo istotna w produktach do mycia ciała. A efekty?  GENIALNE! Bardzo ciężko znaleźć mi kosmetyk pod prysznic, który nie podrażni i nie wysuszy mojej skóry.  Często więc po kąpieli moja skóra była zaczerwieniona, swędząca, szorstka a z uczuciem szczypania i ściągnięcia mało który balsam mógł sobie poradzić. Mus Nivea odmienił oblicze mojej codziennej pielęgnacji. Po jego zastosowaniu skóra jest nie tylko pachnąca, czysta i świeża, ale też gładka, miękka i nawilżona. Po uczuciu pieczenia, swędzenia, szczypania czy szorstkości nie ma już nawet śladu- a wszystko to bez użycia balsamu ! Mus jest skuteczny, ale zarazem bardzo delikatny, skóra dzięki niemu jest ukojona i uspokojona. Nawet mąż zauważył, że tak jedwabiście gładka i miękka, że ciężko oderwać od niej dłonie. Dla mnie jego opinia jest tutaj kluczowa i najbardziej wiarygodna jeśli chodzi o ocenę efektów działania musu :) Dla mnie jest to produkt idealny- nie tylko wygodny, nie tylko wydajny, nie tylko pięknie pachnący, ale przede wszystkim skuteczny. polecam go wszystkim koleżankom, bo warto przekonać się o jego działaniu na własnej skórze :)
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu
nie jest to standardowa plastikowa butelka, a metalowa puszka. Przypomina bardziej antyperspirant w spray niż produkt do mycia ciała :) I przyznam szczerze, że takie opakowanie odpowiada mi o wiele bardziej niż plastikowa butelka. Puszka jest wąska, smukła, więc w dłoni leży idealnie. Nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk, co przy tradycyjnych plastikowych butelkach zdarzyło mi się wiele  razy.  Warto też zwrócić uwagę, że taka forma opakowania ma jeszcze jedną zaletę- ze względu na niewielkie rozmiary nie zajmie dużo miejsca w walizce podróżnej i mam pewność, że butelka nie pęknie, nie stłucze się, a sam mus nie wyleje się, chroniąc zawartość walizki przed zabrudzeniem :) atomizer jest bardzo wygodny w użytkowaniu i precyzyjnie dozuje potrzebną mi ilość produktu

czwartek, 21 kwietnia 2016

Kampania Sanex ze Streetcom

W ostatnim czasie testuję produkty Sanex. Jest to kampania zorganizowana przez Streetcom. W paczce Ambasadorskiej znalazłam 12 żeli pod prysznic Sanex Pro-Hydrate:




Opis producenta: Opracowany specjalnie dla skóry bardzo suchej. Zatwierdzona przez dermatologów formuła zawiera naturalne składniki nawilżające, które pomagają przywrócić właściwy poziom nawilżenia skóry.
Cena: 9,99 zł za 250 ml
Moja opinia: Żel znajduje się w plastikowej butelce z zamknięciem na zatrzask. Butelka nie jest przezroczysta, zatem nie widać, ile produktu już ubyło. Ma za to wyprofilowany kształt, więc dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się nawet z wilgotnych rąk. Jest poręczna i bardzo wygodna w użyciu. Żel ma biały kolor i konsystencję, która nie jest ani zbyt gęsta ani też zbyt rzadka. Zapach bardzo ładny, lekko kwiatowy, subtelny, podoba mi się, choć na skórze długo się nie utrzymuje. Żel pieni się delikatnie, dobrze oczyszcza skórę, pielęgnuje ją i przede wszystkim nawilża bardzo solidnie. Skóra staje się miękka, gładka i bardzo przyjemna w dotyku. Po jego zastosowaniu nie muszę używać już balsamu do ciała. dodatkowo produkt jest wydajny.
 12 antyperspirantów w kulce Sanex 7w 1 Protection Efficacy + Care



Opis producenta: Sanex- kompletna ochrona- 7 korzyści:
-skuteczna 48 godzinna ochrona przed potem i nieprzyjemnym zapachem
-ochrona przed białymi i żółtymi plamami
-uczucie świeżości
-nie zaburza pH skóry
-dba o dobrą kondycje skóry
-nie wywołuje podrażnień
-szanuje florę bakteryjną skóry.
Cena: 10,99 za 50 ml
Moja opinia: Opakowanie jest bardzo praktyczne i wygodne w użyciu. Produkt jest skierowany kulką do dołu, więc mam pewność, że zużyję go do ostatniej kropelki. Ma lekko biały kolor i bardzo przyjemny, kwiatowy zapach, który podobnie, jak w przypadku żelu jest bardzo delikatny i subtelny. Antyperspirant szybko się wchłania, nie pozostawiając śladów na ubraniach. Jest bardzo łagodny dla skóry, pielęgnuje ją, nie podrażnia, zapobiega swędzeniu, pieczeniu i można go stosować nawet tuż po depilacji. Jest tez bardzo skuteczny w ochronie przed potem- przez wiele godzin skutecznie zapobiega poceniu, plamom i przykremu zapachowi , zapewniając poczucie czystości i świeżości. Ja jest bardzo zadowolona i szczerze polecam :)
oraz 100 ulotek ze zniżką -40 % na wszystkie produkty Sanex do drogerii Rossmann w dniach 21.05-09.06.2016 r.
A Wy, używałyście już produktów Sanex? Jakie są Wasze wrażenia na ich temat ?


wtorek, 12 kwietnia 2016

Magiczne perełki Perlux

Witam serdecznie .Ostatnio zostałam Ekspertką Perlux w akcji organizowanej na fb Z miłości do czystości .

Zawartość paczki była imponująca- opakowanie pereł Perlux White dla mnie oraz 10 saszetek z dwiema kapsułkami w każdej, do rozdania dla znajomych Dodatkowo otrzymałam jeszcze saszetkę płynu do płukania Perlux Lovely Moment:
Przyjrzyjmy się bliżej tym kapsułkom :
Opakowanie zawiera 24 perły piorące Perlux White.
Opis producenta: Perlux Super Compact to innowacyjne, super skoncentrowane perły piorące. Połączenie najlepszych cech proszku i żelu w technologii hybrydowej to gwar nacja skuteczności i wygodny.
Skuteczny-siła proszku i szybkość żelu
Inteligentne opakowanie- rozpuszczalna w wodzie folia wspomaga proces prania.
Oszczędny- jedna mała perła piorąca zawiera proszek z systemem odplamiania, żel i odkamieniacz
Bezpieczny-brak bezpośredniego konatku z detergentem
Łatwy w dozowaniu-perła piorąca gotowa do użycia.

Byłam bardzo zaskoczona wyglądem kapsułki, do tej pory stosowałam tylko żelowe a tutaj perełka jest dwukomorowa i zawiera w sobie i proszek i żel.
Opakowanie jest bardzo solidne, z zamknięciem na zatrzask. Zajmuje niewiele miejsca w łazience.  Zaraz po otwarciu wyczuwa się bardzo ładny, intensywny i świeży zapach. Perła jest bardzo wygodna w użyciu, wrzucamy ja do bębna, wrzucamy ubrania, włączymy pralkę i gotowe. Nie musimy już odmierzać proszku/ żelu i mamy pewność, że nasza łazienka pozostanie czysta, bez obaw o rozlany żel czy rozsypany proszek. W zupełności wystarcza jedna perełka by uzyskać czyste pranie. Perełka ta świetnie radzi sobie z plamami i jest o wiele bardziej skuteczna niż kapsułki żelowe dotychczas przeze mnie stosowane. A wszystko to bez dodatkowego użycia odplamiacza. Ubrania są miękkie, lśniące, świeże i idealnie czyste. Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona tymi perłami wiem, że zostaną ze mną na stałe .
Chciałabym wspomnieć jeszcze kilka słów o płynie do płukania Perlux Lovely Moment. Jestem pod jego wielkim wrażeniem. Jest niedrogi, a jakościowo nie odbiega w ogóle od tych z wyższej półki. Zapach ma przepiękny, jakby perfumowany. Pachnie nim całe mieszkanie i co najważniejsze zapach ten przez długi czas utrzymuje się na ubraniach. Nie wietrzeje zaraz po tym, jak ubrania wyschną.  Jest genialny i serdecznie polecam. Płyn razem z perełkami to duet idealny, który sprawdzi się w każdej łazience :)