poniedziałek, 28 lipca 2014

Kto jeszcze chętny na próbki?

Witajcie Kochani :) Wpadam do Was dosłownie na chwileczkę. Dwie z Was nie przesłały mi adresu do wysyłki próbek, w takim razie mam jeszcze do oddania dwa zestawiki. Kto chętny, niech wpisuje się w komentarzu :) W komentarzu poproszę o zostawienie adresu mailowego :)

Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku :)

czwartek, 24 lipca 2014

A próbki polecą do...

Wymienione niżej osoby poprosze o przesłanie swoich adresów na maile weronikakunikowska@onet.eu

  1. Dziupla Artystyczna Kasi
  2. Anita M
  3. Marta i Alicja
  4. Anna Szamik
  5. Misiek 77
  6. Renata Walczak
:)


środa, 23 lipca 2014

Kto chętny na testowanie próbek ?:)

Witajcie, dziś szybciutki post :) Niedawno dostałam się do testowania żelu pod prysznic i balsamu do ciała  firmy Le Petit Marseillais na stronie Rekomenduj to  :


Otrzymałam również próbki do rozdania znajomym, kilka próbek mi zostało, więc może któraś z Was byłaby chętna na ich przetestowanie i podzielenie się później ze mną swoimi wrażeniami ? Jeśli tak, to wpisujecie się w komentarzu, wybiorę kilka dziewczyn, do których wyślę próbki :)

wtorek, 22 lipca 2014

Stołeczek decoupage.

Witajcie Kochani. Przepraszam za moją nieobecność, ale brak czasu i kontuzja ręki , jakiej ostatnio się nabawiałam nie pozwala mi na zbyt częste pisanie. Jak na razie żadne nowe prace nie powstają,  przez wyżej wspomnianą kontuzję, więc dziś pokażę Wam stołek, jaki zrobiłam już jakiś czas temu.
Stołek ten znalazłam na strychu, nie wiem, ile lat tam przeleżał, mąż chciał go wyrzucić, ale mu nie pozwoliłam :) Nie jest on piękny, widać, że dużo przeszedł, ma poważne ubytki, dziury, nierówności, z którymi nie poradził sobie papier ścierny. Więc wyszło, jak wyszło :)

.Pozdrawiam i życzę miłego południa :)

niedziela, 13 lipca 2014

Metamorfoza starego koszyka

Witam wszystkich bardzo serdecznie w niedzielny wieczór :) W końcu po wielu dniach przestało lać .
 Ostatnio wzięłam się za przerobienie starego koszyczka, zakupionego jakimś z jarmarków. Był to koszyczek z kompozycją suszonych traw, jednak po kilku latach stracił on swój urok i ładny wygląd. A że wiklinowy koszyczek jest jeszcze w idealnym stanie, więc postanowiłam zmienić jego zawartość :) Wyszło calkiem fajnie :)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku:)


czwartek, 10 lipca 2014

Nowości od firmy Tomil

Witam wszystkich serdecznie i bardzo dziękuję za miłe słowa pod różami :) Cieszę się, że się spodobały :) Zdradzę, że w przygotowaniu są już kolejne :)
Jakiś czas temu spotkała mnie miła niespodzianka, kiedy zawitał do mnie kurier z przesyłką, której kompletnie się nie spodziewałam. Adresatem była jedna z moich ulubionych firm i dobrze Wam znana z moich recenzji, a mianowicie Tomil. Firma ta wprowadza obecnie na rynek sporo nowości i jak się później okazało, wytypowane zostały blogerki, do przetestowania owych nowinek. Jaka  byłam przeszczęśliwa, kiedy w tym gronie znalazłam się i ja :) A co otrzymałam ?

UNIWERSALNY PŁYN  DR DEVIL HYGIENIC WITH ALCOHOL


Opis producenta: Uniwersalny środek do czyszczenia na bazie alkoholu, pozwala osiągnąć higieniczną czystość i intensywny świeży zapach. Usuwa wszelki tłuszcz i zabrudzenia, pozostawiając wszystkie zmywalne powierzchnie lśniąco czyste.
Cena: około 5-6 zł za 1000 ml
Moja opinia:
-Zamknięty w przezroczystej, plastikowej butelce, dzięki której możemy kontrolować zużycie produktu. Butelka ma poręczny kształt, bardzo wygodny, nie wyślizguje się nawet z mokrej dłoni. Nakrętka spełnia rolę dozownika. Płyn dozujemy w proporcjach - dwie nakrętki płynu na 5 litrów wody.
-Kolor ma fantastyczny, mi przypomina atrament, ale bez obaw, płyn ładnie się rozpuszcza w wodzie i niczego nam nie poplami :)
-Zapach ma bardzo intensywny, mi on się bardzo podoba. Jest bardzo trwały i czuć go długo w pomieszczeniu. Przy otwartych oknach czuć go nawet na zewnątrz domu :)
-Jest wydajny, bardzo dobrze się pieni, niewielka ilość płynu wystarczy, aby oczyścić powierzchnie z wszelkich zabrudzeń.
-Z zabrudzeniami radzi sobie koncertowo, rzeczywiście pozostawia powierzchnie czyściutkie i lśniące. Ten płyn bardzo mi pomógł w sprzątaniu po powodzi-  co zostałam w domku po opadnięciu wody, możecie sobie tylko wyobrazić.Muł, błoto, szlam i nieprzyjemny zapach- płyn poradził sobie z tym szybko i sprawnie. Więc domowe zbrudzenia i tłuszcz to dla niego tym bardziej żaden problem :)
- Płyn  na 6 +, czego chcieć więcej ? :)

MLECZKO POD PRYSZNIC MITIA Z MANGO I MLEKIEM PALMOWYM
Opis producenta:  Mitia mleczko pod prysznic Mango in palm milk to najlepsza troska o Twoją skórę. Delikatna kremowa konsystencja wraz z wyciągiem z mango, który łagodzi i nawilża, oraz z ekstraktem z mleka palmowego o działaniu zmiękczającym, pomaga zachować gładką i delikatną skórę.
Cena: ok. 6 zł za 400 ml
Moja opinia: 
- Strasznie się ucieszyłam z możliwości przetestowania tego nowego mleczka. Wszelkie kosmetyki pod prysznic po prostu kocham:)
-Mleczko zamknięte jest w białej, plastikowej butelce, pod światło widać jednak, ile produktu już zużyliśmy. Butelka ma wygodny, poręczny kształt, dobrze trzyma się dłoni.Zamknięcie bardzo praktyczne, na klik.
-Zapach ma przepiękny. To jest to, tego typu zapachy na lato po prostu uwielbiam. Owocowy, delikatny, świeży, nie jest mdły ani przesadnie słodki. Wprawdzie po osuszeniu skóry zapach jest słabo wyczuwalny, ale mi to nie przeszkadza, nie koliduje bowiem z perfumami : )
-Konsystencja jest delikatna, takie właśnie mleczko, nie jest bardzo gęsta, ale nie ucieka też przez place.Żel jest naprawdę bardzo wydajny, już niewielka jego ilość wystarczy, aby umyć całe ciało. A przy tym bezproblemowo rozprowadza się na skórze, rewelacyjnie się pieni i równie bezproblemowo się spłukuje :)
-Myje bardzo dobrze, nie wysusza skóry, nie wywołuje podrażnień, swędzenia. Delikatnie nawilża i przy mojej przesuszającej się skórze nie było już potrzeby nakładania balsamu nawilżającego.Pozostawia skórę miękka, gładką i przyjemną w dotyku.
- Żele pod prysznic Mitia są jednymi z moich ulubionych, teraz do faworytów dołączą też owe nowe mleczka, a że jest kilka nowych zapachów, więc będą na nie polować:)

Podsumowując, są to kolejne produkty tej firmy, na których się nie zawiodłam. Nie dość, że są tanie, to ich działanie w niczym nie odbiega od wielu produktów  z wyższej półki cenowej. Gorąco polecam !!!! 

A firmie Tomil bardzo, ale to bardzo serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania nowości. Sprawiliście mi przeogromną radość :) :*
Życzę wszystkim miłego i słonecznego weekendu :)

wtorek, 8 lipca 2014

Skromny bukiecik

Witam wszystkich serdecznie w ten upalny dzień, a w szczególności nowych obserwatorów :) Dziękuję za Waszą obecność i komentarze :)
Już od dłuższego czasu "nosiłam się " z zamiarem zrobienia jakiś kwiatów na moją komodę. Chciałam coś skromnego i wysokiego.  Idealny do tego flakonik od lat stał i się kurzył, więc w końcu się z nim przeprosiłam i postanowiłam dorobić do niego róże płatkowe. Wybór padł na czerwone, aby kontrastowały z pistacjową ścianą. No i z efektu jestem zadowolona, mimo, że róż jest tylko 3 to bardzo wyraźnie się prezentują :) Dodałam jeszcze serwetkę szydełkową, zrobioną jeszcze w zimie.:)
Pozdrawiam serdecznie :)

piątek, 4 lipca 2014

Peeling solny Green Pharmacy z rumiankiem i imbirem

Witam wszystkich serdecznie wieczorową porą :) Dziś mały przerywnik od postów rękodzielniczych.
  Jakiś czas temu zapisałam się do  Klubu Elfa Pharm . Od czasu do czasu są tam organizowane akcje testowania kosmetyków dla blogerek. Jeśli jesteście zainteresowane testowaniem, to zapraszam Was do zapisów tu https://www.facebook.com/ElfaPharm/app_142501032585981  
  W końcu i do  mnie dotarł produkt do testowania- peeling solny z rumiankiem i imbirem. Bardzo się ucieszyłam  z tego kosmetyku, głównie ze względu na porę roku, a jak wiadomo, w lecie pokazujemy więcej ciała, więc warto, aby nasza skóra  była gładka i miękka :) Ucieszyłam się również dlatego, że wcześniej używałam peelingu cukrowego z różą i zieloną herbatą Green Pharmacy ( recenzowałam go tutaj), z którego byłam bardzo zadowolona.
  A teraz pora na prezentację :








Opis producenta:Naturalne kryształki soli. Oczyszczanie, pielęgnacja, orzeźwienie, aromat, relaks dla ciała i zmysłów. Delikatne złuszczanie naskórka, poprawa mikrokrążenia,. Gładka i miękka skóra. Ekstrakt z rumianku łagodzi, pobudza regenerację. Ekstrakt z imbiru poprawia ukrwienie, chroni młodość skóry.
Cena: około13- 16 zł za 300 ml
Moja opinia:
- Opakowanie to bardzo praktyczny plastikowy słoiczek. Posiada szeroki otwór, dzięki któremu bardzo wygodnie możemy nabierać odpowiadającą nam ilość kosmetyku. Dzięki takiemu opakowaniu zużyjemy produkt do samego końca.
-Zapach nie przypadł mi do gustu. Nie jest odpychający, a w trakcie kolejnych aplikacji nawet się do niego trochę przyzwyczaiłam. Zapach nie utrzymuje się długo na skórze.
-Konsystencja peelingu jest gęsta,nie uciekająca przez palce. Scrub jest mięciutki, bardzo przyjemnie nakłada się go na skórę i rozprowadza, nie ma też problemu z jego spłukiwaniem.
-Peeling jest baaardzo wydajny
-Scrub jest drobniutki, ale wcale nie oznacza to, że jego skuteczność jest kiepska. Nie złuszcza tak intensywnie jak peeling cukrowy, ale też  bardzo dobrze sobie radzi z martwym naskórkiem i stopień złuszczenia jest dla mnie jak najbardziej wystarczający. Pozostawia skórę gładką,aksamitną, miękką i przyjemną w dotyku.
-Nie wywołał u mnie przesuszenia skóry, swędzenia i podrażnień, za to nawilża skórę, pozostawiając na niej delikatny film.
- Nie należy go używać, gdy na ciele mamy ranki, zadrapania, bo wtedy piecze, oj piecze :) :)
Jestem z tego scrubu zadowlona i szczerze mogę go Wam polecić :)

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)