środa, 19 listopada 2014

Nowość od Green Pharmacy


Witam wszystkich serdecznie:) Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Znalazłam w końcu fajny wzór na szalik, czekam tylko na dostawę włóczki i zabieram się do dzieła.
A dziś chciałabym Wam przedstawić nowość od Green Pharmacy, która miałam możliwość przetestować dzięki członkostwu w Klubie Elfa Pharm.  Uwielbiam polskie kosmetyki, a w Green Pharmacy zakochałam się już wiele miesięcy temu. Najwięcej kosmetyków właśnie tej firmy gości w mojej łazience.  Firma ta prężnie się rozwija i co chwilę wprowadza na rynek nowe kosmetyki. Ostatnio pojawiła się seria balsamów do ciała. Poniżej chciałabym Wam przedstawić balsam, który testowałam

BALSAM DO CIAŁA Z OWSEM I RUMIANKIEM LEKARSKIM


Opis producenta: Aromatyczna przyjemność i pielęgnacja lekką, nietłustą emulsją, która długotrwale nawilża, łagodzi i wygładza. Odnowa warstwy lipidowej przywraca piękno skórze wymagającej natłuszczenia i ochrony. Ulga dla wszystkich typów skóry, zwłaszcza dla suchej, skłonnej do podrażnień i złuszczeń, pozbawionej miękkości i elastyczności. Wchłania się szybko, delikatnie otula zmysłowym zapachem. Przywraca równowagę i komfort. Ekstrakty z rumianku o owsa działają łagodząco, koja podrażnienia i pobudzają procesy regeneracji. Witamina E poprawia kondycję skóry i wraz z kwasem hialuronowym i panteonem daje siłę nawilżania.
Cena: około 12- 13 zł za 500 ml

Moja opinia: 
1. Opakowanie: Balsam jest zamknięty w ciemnobrązowej, plastikowej butelce. Mimo, że butelka ma ciemny kolor, to bardzo dokładnie widać, ile kosmetyku już zużyliśmy.  Etykieta z bardzo ładną, nieprzeładowaną nadmiarem informacji grafiką, charakterystyczną dla kosmetyków GP. Etykietka pod wpływem wilgoci nie odkleja się, nie "bąbluje", nie marszczy się- pozostaje w idealnym stanie przez cały okres użytkowania balsamu. Butelka jest zwieńczona pompką, która bardzo ułatwia dozowanie odpowiedniej ilości produktu. Pompeczka umożliwia nam ponowne zamknięcie kosmetyku, dzięki temu  spokojnie można zabrać balsam np. w podróż. Niezwykle pozytywnie zaskoczyło mnie to, że w miarę ubywania balsamu, na ściankach butelki nie pozostają żadne jego pozostałości, więc można go zużyć do ostatniej kropelki !

2. Zapach: Szczerze przyznam, że ten zapach to kompletnie nie moja bajka. Jest dla mnie zbyt mdły. A to za sprawą dominującego aromatu rumianku. Osobiście nie przepadam ani za smakiem ani za zapachem rumianku. Aczkolwiek nie jest to zapach męczący i można się do niego przyzwyczaić. Zapach ten stopniowo wietrzeje ze skóry i po jakiś dwóch godzinach nie jest już wyczuwalny.
3.Konsystencja: Balsam posiada biały kolor. Konsystencja jest gęsta- ruszając butelką we wszystkie strony balsam pozostaje na swoim miejscu i nie przesuwa się nawet na milimetr :) W trakcie rozprowadzania balsamu na skórze przybiera on konsystencję mleczka do ciała- leciutko sunie po ciele i nie trzeba wkładać dużo wysiłku ,aby wmasować go w skórę.
4. Działanie: Oceniam na 6 +. Posiadam skórę z tendencją do przesuszania się. Balsam wchłania się w skórę błyskawicznie! Zaraz po aplikacji, bez obaw można się ubrać :) Bardzo dobrze nawilża, nie pozostawia na skórze tłustej i lepkiej warstwy a uczucie gładkiej i miękkiej skóry. Efekt nawilżenia spokojnie utrzymuje się u mnie do następnego prysznica. I to prawda, co pisze producent- koi podrażnienia. Ostatnio miałam nieprzyjemną przygodę z żelem do golenia, który podrażnił mnie okropnie. Na ciele pojawił się milion czerwonych i bolących krostek. Balsam wpłynął na nie kojąco- zmniejszył uczucie pieczenia oraz przyśpieszył ich gojenie. 
5. Wydajność: Balsam jest bardzo wydajny. Niewielką jego ilością możemy pokryć sporą partię ciała. Używam go już od miesiąca, codziennie, i zużyłam  pół opakowania.
6.Dostępność: nie ma problemu z dostępnością tych balsamów. Znaleźć je możemy w Rossmannie, Naturze, Hebe, ale pewnie też i w małych drogeryjkach kosmetycznych.Zapewne też można je dostać w sklepach zielarskich i w aptekach.
7. Podsumowując: Jestem z twego balsamu bardzo, ale to bardzo zadowolona i niedługo sięgnę po kolejny, ale już w innej wersji zapachowej ;) A dostępne są jeszcze następujące wersje:
-róża piżmowa i imbir
-aloes i mleko ryżowe
-nagietek i zielona herbata
-oliwka i olejek arganowy

A Wy? Stosowałyście już te balsamy lub inne kosmetyki tej firmy? Jestem ciekawa Waszych opinii :)
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka :)

3 komentarze :

  1. Lubię kosmetyki tej firmy, ale balsamy na razie oglądam tylko w drogeriach ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka już mam i używam. Balsamu nie znam, ale czuję się bardzo zachęcona :) Uwielbiam pompki w kosmetykach :D

    OdpowiedzUsuń